Felix
- Ten Minho?! Lee Minho?!- krzyknąłem niedowierzając
- No przecież mówię- odpowiedział i spojrzał na mnie zdezorientowany
- Wybacz Chan że dziś tak wcześnie ale muszę już iść- powiedziałem wstając z ławki
- Jasne jasne, do zobaczenia za tydzień- powiedział i pomachał mi.
Jisung
Siedziałem właśnie z Minho w jego pokoju gdy nagle ten wypalił:
- Dlaczego tak właściwie przyjaźniłeś się z Felixem- przerwał niezręczną cieszę.
- Znamy się od dziecka, wiem o nim wszytko, czemu?- odpowiedziałem
- Zdradził Bina jak ostatnia szmata a ty nadal przez tyle czasu byłeś po jego stronie?
- Minho, ty znasz tylko jedną stronę wydarzeń!- podnosiłem głos
- Ah tak? To przedstaw mi tą drugą jak jesteś taki mądry- odpowiedział i przeszył mnie wzrokiem
- To Felix był poszkodowany. Changbin był toksyczny- powiedziałem z zamknąłem oczy
- O co ci chodzi?- Minho zapytał zdezorientowany
- Nic nie ważne, muszę już iść- wstałem i zacząłem iść w kierunku wyjścia z pokoju Minho gdy ten złapał mnie za rękę.
- Proszę... ja muszę wiedzieć- powiedział ale tym razem jego ton był łagodny
- Nie teraz, nie dziś i na pewno nie w najbliższym czasie- powiedziałem po czym wyrwałem rękę z jego uścisku i opuściłem jego pokój.
Gdy wyszłem już z jego domu dostałem wiadomość od Felixa
"Moglibyśmy spotkać się za 15 minut na Placu Róż? Muszę cię o coś zapytać w cztery oczy"
Zgodziłem się, mając pewne podejrzenia o co mogło chodzić Felixowi jednak bałem się tego spotkania, dawno nie rozmawialiśmy.
CZYTASZ
ᒪᗴTTᗴᖇՏ | ᕼYᑌᑎᒪI᙭ |
FanfictionGdzie Felix wrzucił karteczkę do losowej szafki. A Hyunjin nienawidzi jednego dzieciaka. 𝙎𝙝𝙤𝙧𝙩 𝘾𝙝𝙖𝙥𝙩𝙚𝙧𝙨 𝙖𝙣𝙜𝙨𝙩 𝙖𝙡𝙚 𝙞 𝙛𝙡𝙪𝙛𝙛