Felix
Mój ojciec gdy tylko Hwang wyszedł wpadł w szał. Mówił, że ma dość tego, że nie potrafię skupić się na pioryterach i szukam sobie rozrywki w postaci właśnie Hyunjina.
- Zamias uczyć się i osiągnąć coś w życiu planujesz dawać dupy jakiemuś chłoptasiowi?
- Co?! Tato to jest tylko mój kolega! O czym ty mówisz?! To nic więcej! Obiecuję, że będę się uczył naprawdę- broniłem się ale to na marne.
- Jeśli jeszcze raz zobaczę cię z nim, nie nazywaj się moim synem. Jeśli planujesz tak tracić swój czas możesz już stąd wyjść.
Wyjść.
- Więc wyjdę- powiedziałem łapiąc mój telefon i kierując się w stronę drzwi, ojciec popatrzył się tylko na mnie i prychnął.
Może i trochę żałowałem że wybrałem Hyunjina. Może trochę bardzo. On sam też mnie nienawidził, a może i nadal nienawidzi. Nie mam do kogo teraz pójść. Został mi tylko Jisung, ale straciłem z nim nasz dobry kontakt. Jednoczenie jest teraz moim jedynym rozwiązaniem, bo do ojca nie wrócę. Więc udałem się pod dom Jisuga mając nadzieję, że pozwoli mi zostać u niego.
___Zapukałem do drzwi domu Jisunga.
- Felix? Co ty tu robisz?- otworzył drzwi i zapytał
- Wiesz, nie mam gdzie się dziś przekimać, masz może jakieś wolne miejsce?- zapytałem wprost głupio się szczerząc
- Coś ty znów odjebał?- zapytał wpuszczając mnie do domu
- Aj to długa historia, bardzo długa- odpowiedziałem
- Ja mam czas
- Nie chcę teraz o tym gadać okej? Opowiem ci kiedyś
- Słuchaj Felix- powiedział siadając na sofę- wiem że ostatnio nie byłem zbyt miły i nasz kontakt się zjebał i prawdopodobnie nie chcesz wracać do tego co było ale-
- Weź Sung co było to było tak? Oczywiście że chcę wrócić
- Naprawdę?- Jisung bardzo się ucieszył
- Naprawdę- odwiedziłem a po tych słowach Han przysunął się do mnie i mnie przytulił
____Leżeliśmy na jego łóżku w przyjemniej ciszy, obaj rozmyślaliśmy. Jisung więcej nie pytał co się stało, rozumiał mnie i chyba domyślał się sam.
- Chcę stąd uciec- powiedziałem nagle
Jisung wstał i popatrzył się na mnie dziwnie mówiąc:
- Żartujesz prawda?
- Nie, nie chcę tu być, chcę stąd wyjechać, ale sam sobie nie poradzę więc chyba to nie dobry pomysł...
Nastała chwila ciszy gdy nagle Jisung powiedział:
- Ja ci pomogę, też chcę stąd uciec i wiesz mam pomysł kto mógłby pomóc nam obu
Autor: Aj zepsułam ten rozdział, ale muszę zrobić jakiś wstęp do następnej serii wydarzeń, wybaczcie.
CZYTASZ
ᒪᗴTTᗴᖇՏ | ᕼYᑌᑎᒪI᙭ |
FanfictionGdzie Felix wrzucił karteczkę do losowej szafki. A Hyunjin nienawidzi jednego dzieciaka. 𝙎𝙝𝙤𝙧𝙩 𝘾𝙝𝙖𝙥𝙩𝙚𝙧𝙨 𝙖𝙣𝙜𝙨𝙩 𝙖𝙡𝙚 𝙞 𝙛𝙡𝙪𝙛𝙛