Hyunjin
Szedłem właśnie do szafki, chciałem zobaczyć czy F odpisał. Gdy zajrzałem do szafki zobaczyłem małą karteczkę. Wziąłem ją i schowałem do kieszeni po czym udałem się do łazienki.
Gdy tylko wszedłem usłyszałem cichy płacz.
- Kto tam jest? Czy wszytko w porządku?- zapytałem ale nikt mi nie odpowiedział. Stwierdziłem że zignoruje to i wszedlem do jednej z kabin żeby przeczytać liścik.
"Hej H. Straciłem dziś kogoś ważnego tylko nawet nie wiem co zrobiłem źle... Ale co u ciebie H? Wszytko dobrze?
-F"Gdy przeczytałem i miałem już szukać kartki żeby odpisać F nagle osoba która również była w łazience wyszła z kabiny, ale nadal słyszałem cichy płacz. Lekko otworzyłem i wyjrzałem zza drzwi do mojej kabiny. Zobaczyłem Felixa, stał nad umywalką i płakał, ledwo oddychał. Przez płacz i panikę jego oddech był płytki co łatwo było zauważyć po tym jak jego klatka piersiowa szybko się poruszała. Bardzo go nienawidzę ale poczułem potrzebę pomocy mu, nie chciałem go tak zostawić. Może by coś sobie zrobił i by jeszcze było że mu nie pomogłem.
Wyszedłem z kabiny i złapałem go za ramię żeby odwrócił się do mnie.
- C-co ty rob- chciał coś powiedzieć ale przytuliłem go przez co nie dokończył zdania i wtulił się we mnie jakbym miał zaraz zniknąć.
Gdy zaczalem się lekko odsuwać ten momentalnie zrobił to samo i spojrzał w dół.
- Przepraszam za to- wyszeptał i wyszedł z łazienki.
"Co ja właściwie odwaliłem? Przytuliłem Lee Felixa. TEGO Lee Felixa" pomyślałem po czym wróciłem po karteczkę i zacząłem pisać.
Autorka: do fluffu jeszcze daleko ale będzie będzie
CZYTASZ
ᒪᗴTTᗴᖇՏ | ᕼYᑌᑎᒪI᙭ |
FanficGdzie Felix wrzucił karteczkę do losowej szafki. A Hyunjin nienawidzi jednego dzieciaka. 𝙎𝙝𝙤𝙧𝙩 𝘾𝙝𝙖𝙥𝙩𝙚𝙧𝙨 𝙖𝙣𝙜𝙨𝙩 𝙖𝙡𝙚 𝙞 𝙛𝙡𝙪𝙛𝙛