Rozdział jest długi, lecz zarazem strasznie dla mnie ważny, ponieważ jest swego rodzaju punktem końcowym, o czym zresztą tytuł mówi. Co więcej, rozpoczyna się rozdział, który kończy pewną kwestię, a jednocześnie rozpoczyna kolejną historię, o czym sami się przekonacie w następnych częściach.Miłego czytania, kocham i dziękuję mocno za każdą gwiazdkę, komentarz oraz każdego czytelnika, który poświęca swój czas na czytanie moich bazgrołów. W dodatku za uzbrojenie się w cierpliwość.
Love x
Od zawsze fascynowała mnie alternatywna rzeczywistość. Pytania, co by było, gdyby bardzo często zaprzątały moją głowę, a ja sama w tym wszystkim niekiedy zaczynałam się gubić. Jednak lubiłam gdybać. Kochałam to robić, patrząc na obecną sytuację, w której się znajdowałam. Wszystko zdawało się nie mieć żadnego sensu, brak jakiegokolwiek wyjścia z labiryntu, w jakim znalazłam się od mojego przyjazdu do Buenos Aires. Bo co by było, gdybyśmy nigdy się nie przeprowadzili? Gdybym dalej mieszkała w przytulnym, małym Arroyito, gdzie posiadałam swoich przyjaciół. Może wtedy nigdy nie stałabym się tą osobą, jaką jestem obecnie. A byłam zepsuta. Po prostu bez serca i zalana trucizną, którą wlałam w siebie nieświadomie, kiedy w moim życiu pojawił się on. Wtedy jeszcze nie wiedziałam, co mnie czeka w przyszłości, lecz przypuszczałam, że nic przyjemnego.
Od mojego przyjazdu do domu z Miami minął równy tydzień. Ostatnie dni w tym pięknym mieście spędziliśmy naprawdę dobrze. Bawiliśmy się na całego, codziennie gdzieś wychodziliśmy oraz staraliśmy nie myśleć, że nasze wakacje w raju dobiegają końca. Mimo tego i tak gdzieś czuliśmy w środku pustkę. Wszyscy wiedzieliśmy, że w Miami każdego dnia byliśmy razem i nawet chcąc, bądź nie chcąc, po prostu przebywaliśmy w swoim towarzystwie notorycznie. Natomiast przyjazd do domu równał się z tym, że mniej czasu spędzaliśmy razem. Praktycznie cały ten tydzień byłam z Maxi'm. Tak, pisali do mnie inni, w tym Maia z Sebastianem lub Agustin, ale odmawiałam ze względu na mojego chłopaka. Wówczas zbliżyłam się z nim jeszcze bardziej i nie potrzebowałam towarzystwa innego chłopaka, a mowa tu o Ruggero, który spotykał się tylko i wyłącznie z Julio oraz Agusem, patrząc na to, że mieszkali razem pod jednym dachem. Michael z Valentiną odcięli się od nas odrobinę, a Beatrice... Cóż, z nią było całkowicie inaczej oraz w pewnym sensie dziwnie. Gdy spotykaliśmy się całą paczką, za każdym razem wykręcała się ze spotkań z nami. Jedynie z moim bratem spędzała ten czas, a reszty zawzięcie unikała, co mnie po części martwiło. Kiedy się z nią kontaktowałam, rzucała krótkimi odpowiedziami, była całkowicie niechętna do rozmowy ze mną.
I działo się tak od dnia, którego wieczorem poszliśmy na koncert.
Próbowałam sobie przypomnieć, czy cokolwiek takiego się wtedy stało, lecz nic nie przychodziło mi do głowy, prócz dobrej zabawy na festiwalu. Także przez myśl przechodziło mi to, iż w jakiś chory sposób mogła się dowiedzieć o tym, jak razem z Ruggero wymknęliśmy się pod koniec do mojego i dziewczyn pokoju, aby zakończyć tę noc razem, we dwoje. Lecz później porzucałam te podejrzenia, gdyż dowiedziałam się od reszty, że przebywała razem z moim bratem. Finalnie odpuściłam, uważając, iż jeśli będzie sama miała ochotę nam powiedzieć, co ją gryzie, to po prostu to zrobi, a skoro mój brat nic nie wspominał, to znaczy, że musi być wszystko w porządku.
Z moich ust wydobyło się kolejne westchnięcie, gdy kończyłam jeść płatki z mlekiem. Tuż po ostatniej łyżce, wstałam od wyspy kuchennej, po czym podeszłam z miseczką do zmywarki, w którą wsadziłam naczynie. Wyprostowałam się po sekundzie i przeciągnęłam mocno, czując, jak moje kości są zastane oraz potrzebują solidnego masażu lub zwyczajnego treningu, czy rozciągnięcia. Z grymasem na twarzy ziewnęłam, a następnie odwróciłam w stronę okna, dostrzegając delikatnie prażące słońce na niebie, dlatego zerknęłam momentalnie na zegarek wmontowany w piekarnik. Dostrzegłam dochodzącą dziesiątą, gdy do kuchni wszedł nagle Julio.
CZYTASZ
𝙡𝙤𝙫𝙚 𝙢𝙚, 𝙙𝙚𝙫𝙞𝙡 ➸ 𝙧𝙪𝙜𝙜𝙖𝙧𝙤𝙡 ✔
Fanfiction❞ Lecz to my uczyniliśmy jedną z najgorszych rzeczy, która nigdy nie powinna się wydarzyć ❞ ~ ~ ~ Pierwsza część trylogii „Devil". Druga część „Trust me, devil" ©blvaxck, 2019/2020 // okładkę wykonała @mxicix //