15. Następnym razem będziesz mi bardziej posłuszna.

1.2K 51 26
                                    


Weszłam do domu, głośno wzdychając i gdy ściągałam buty w holu, usłyszałam z kuchni ciche śmiechy oraz rozmowy. Mimowolnie zrezygnowana ruszyłam w tamtym kierunku, a gdy przekraczałam próg pomieszczenia, zauważyłam rodziców stojących przy blacie niedaleko okna, którzy zawzięcie o czym rozmawiali.

- Um, hej - rzuciłam krótko, spoglądając na nich, przez co całą swą uwagę skupili tym razem na mnie. Wyrazy twarzy mieli dosyć dziwne, jakby się cieszyli, a jednocześnie dziwili jakiejś rzeczy.

- Cześć, skarbie - odezwała się moja matka i odeszła nieco od Davida- mojego ojczyma, który był dla mnie jak prawdziwy ojciec. - Słuchaj, Karol... - zaczęła tajemniczo. Stałam w progu drzwi kompletnie zdezorientowana i przenosiłam wzrok z jednego na drugiego.

- Co zrobiłam? - wypaliłam nagle nie zastanawiając się nad niczym innym. Gdy rodzice nie odzywali się w ogóle, myślałam o tym, że rzeczywiście mogłam coś przeskrobać, więc zaczęłam sobie wszystko przypominać, co mogłoby wzbudzić u nich podejrzenia. Niestety nic na myśl mi nie przychodziło, prócz palenia fajek. Ukrywam się z tym od dwóch lat, mam nadzieję, że teraz tego nie odkryli...

- Nic - odezwał się tym razem mój ojciec. - Chcieliśmy się o coś zapytać... A raczej o kogoś - nie, błagam nie.

- Kim jest ten chłopak? - zapytała, a jej wargi zaczynały formować się w uśmiechu i przeniosła swój wzrok na mnie, podczas gdy ja zastanawiałam się o KTÓREGO chłopaka chodzi...

- O czym mówisz? - przełknęłam ślinę i automatycznie zrobiło mi się gorąco. - Jaki chłopak?

- Karol... - posłała mi uśmiech, co również poczynił mój ojciec. Matka podeszła do wyspy kuchennej i oparła się o nią, wbijając we mnie swój dwuznaczny wzrok, kiedy ja stałam kompletnie zdziwiona nagłą sytuacją. - Przecież widzieliśmy przez okno - puściła mi oczko.

- Co, proszę? - uniosłam się. - Gdzie, co... Jaki chłopak? - mój ton głosu się podwyższał. Byłam zła, zdziwiona i lekko oburzona takimi pytaniami oraz zachowaniem.

- No ten, który odprowadził cię do domu - odpowiedziała z uśmiechem, poruszając brwiami. Nie, proszę, kurwa tylko nie to...

- On... - próbowałam coś z siebie wydusić, drapiąc nerwowo po karku, gdyż ta sytuacja była dla mnie strasznie przytłaczająca. - To tylko... Zaraz, mamo, tato, czy wy mnie podglądacie? - spytałam momentalnie, gdy tylko pierwsze przyszło mi to na myśl. Co mam im powiedzieć? Że to chłopak Mai, z którym łączy mnie nietypowa relacja do takiego stopnia, iż spaliśmy ze sobą, całujemy praktycznie zawsze, gdy się widzimy i zdradzam jednocześnie swojego chłopaka z nim?

- Akurat zasłaniałam rolety i was zauważyłam - wzruszyła ramionami. Zatem ja przytaknęłam powoli głową, nie mówiłam nic, miałam już dosyć tego przesłuchania, choć wiedziałam, iż nie jest ono wścibskie. Po prostu rodzice interesują się życiem swoich dzieci oraz tym, z kim się zadajemy.

- To... To mój kolega - powiedziałam szybko. - Przyjaciel, nic więcej - wzruszyłam ramionami i odwróciłam się na pięcie z zamiarem odejścia, jednak głos ojca mnie zatrzymał.

- Co to za moda, że przyjaciel całuje swoją przyjaciółkę? - zatrzymałam się momentalnie, przełykając głośno ślinę ze stresu. O Boże, czyli jednak widzieli...

- Dajcie jej już spokój! - tym razem usłyszeliśmy krzyk Julio z salonu, który zapewne znów grał na swojej konsoli. - Nie widzicie, że się dziewczyna stresuje? - dzięki, bracie. Chociaż raz się do czegoś przydajesz.

Odwróciłam się w stronę rodziców, posłałam im słaby uśmiech i ruszyłam następnie w stronę swojego pokoju po schodach. Gdy tylko znalazłam się już w sypialni, ściągnęłam natychmiast z siebie ciuchy, pozostając w bieliźnie i wyciągając z komody moją ulubioną, czarną na krotki rękaw piżamę. Poszłam do łazienki, wzięłam gorący prysznic i zmyłam makijaż, biorąc rzeczy i idąc ponownie do swojego pokoju. Zamknęłam drzwi, odłożyłam ubrania, a później rzuciłam się na łóżko, podczas gdy do moich uszu dotarł dźwięk SMS'a. Głośno warknęłam w poduszkę i sięgnęłam po komórkę, widząc na wyświetlaczu dwie nowe wiadomości.


𝙡𝙤𝙫𝙚 𝙢𝙚, 𝙙𝙚𝙫𝙞𝙡  ➸ 𝙧𝙪𝙜𝙜𝙖𝙧𝙤𝙡 ✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz