Rozdział 9

1.6K 46 6
                                    

Pov. Marcin
Sprawa z pierścionkiem dalej nie dawała mi spokoju, ale postanowiłem wyjechać na trochę do domu rodzinnego. Chciałem odciąć się od tych wszystkich wydarzeń związanych z Lexy. Spakowałem się więc na kilka dni, zabrałem ze sobą Heńka i ruszyłem do Jaworzna. Tam jak zwykle ciepło przywitała mnie moja mama. Spotkałem też swoje rodzeństwo. Dalej nie mogę uwierzyć w to, że moja mała siostrzyczka Tosia ma już 12 lat! Jest bardzo kreatywna. Pokazywała mi wszystko co zrobiła przez ostatnie kilka miesięcy. Bardzo cieszyły mnie jej sukcesy. Dzięki niej na chwilę zapomniałem o problemach. Jak dobrze, że tu przyjechałem.
Wieczorem poszedłem do swojego starego pokoju. Było tam jeszcze sporo moich rzeczy, których przez te lata nie zabrałem do Warszawy. Między innymi albumy ze zdjęciami. Miałem ich bardzo dużo. Razem z rodzeństwem postanowiliśmy je poprzeglądać. Sprawiło mi to niezwykłą radość. Było tam mnóstwo starych zdjęć z dobrych czasów. Były też nowsze zdjęcia, na przykład z domu x. Dla mnie są nowsze, bo czas minął, jak piorun. A to już 4 lata od projektu, który zmienił życie nas wszystkich. Kiedy moje rodzeństwo rozeszło się po swoich pokojach, znalazłem jeszcze jeden album. Był on bardzo dziwny, a mianowicie zapełniony zdjęciami z sytuacji, których w ogóle nie pamiętam. Choćbym nie wiem jak się starał, nie umiem sobie przypomnieć, że coś takiego miało miejsce. Jedno zdjęcie przykuło moją uwagę. Zdjęcie zrobione w Paryżu, gdzie ja i Lexy całowaliśmy się pod wieżą Eiffla. Po pierwsze nigdy nie byłem we Francji, a po drugie nigdy nie byłem w związku z Lexy. Nigdy się nawet nie całowaliśmy, a tu takie zdjęcie. Postanowiłem zachować fotografię, więc wyjąłem ją ostrożnie z albumu i już chciałem chować do kieszeni, ale na odwrocie zauważyłem napis: „20.07.2023 - Kocham Cię, Lexy".

꧁𝙻𝚎𝚡𝚢 𝚒 𝙼𝚊𝚛𝚌𝚒𝚗 - 𝚉𝚊𝚌𝚣𝚗𝚒𝚓𝚖𝚢 𝚘𝚍 𝚗𝚘𝚠𝚊꧂Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz