Rozdział 11

1.6K 43 5
                                    

(Cały ten rozdział jest retrospekcją. Retrospekcja, czyli przywołanie zdarzeń z przeszłości. W mojej opowieści Marcin i Lexy nie pamiętają poniżej opisanych zdarzeń)

Pov. Lexy
Dzisiaj nie miałam na nic ochoty. Nie chciało mi się nic robić ani wychodzić z łóżka. Umówiliśmy się z Marcinem, że nagramy odcinek, ale nie miałam na to siły.
-Kochanie, chodź Kuba już czeka z kamerą - powiedział Marcin wchodząc do pokoju.
-Możemy to przełożyć na inny dzień? Strasznie źle się dzisiaj czuję. Nie chce mi się nic robić - schowałam głowę w poduszkę.
Marcin usiadł na łóżko, przejechał swoją ręką po moich włosach i zatrzymał ją na moich plecach, delikatnie gładząc je swoim kciukiem.
-Aż tak źle? - zapytał troskliwie.
-Tak. Przeproś Kubę ode mnie i przyjdź tu do mnie.
-Dobrze.
Nie minęło nawet pięć minut, a już był z powrotem. Poprosiłam go, aby położył się obok mnie. Zrobił to. Przytulił mnie, obejmując ramieniem i zaczęliśmy rozmawiać.
Wieczorem miałam więcej siły, więc Marcin widząc to, kazał mi się ładnie ubrać i czekać na niego w salonie o dziewiętnastej. Tak też zrobiłam. Julia pomogła mi wybrać coś odpowiedniego na tą randkę oraz pomalowała mnie tak, że wyglądałam bardzo ładnie. O umówionej godzinie czekałam już na niego w salonie. Pojechaliśmy samochodem w jakieś miejsce. Nie wiedziałam, co to za miejsce bo nie chciał mi powiedzieć. Droga minęła bardzo szybko i przyjemnie. W końcu dotarliśmy. To było najpiękniejsze miejsce, jakie kiedykolwiek widziałam. Byliśmy na jakiejś oddalonej od miasta polance, gdzie na środku było jezioro z altanką, do której prowadził wąski mostek.
-Podoba ci się? - zapytał.
-I ty się jeszcze pytasz? Marcin, to najpiękniejsze miejsce na świecie. Nikt nigdy nie zabrał mnie na taką świetną randkę. Dziękuje, kocham cię. Nie mogłam wymarzyć sobie lepszego chłopaka.
-Ja też cię kocham - powiedział po czym czule pocałował mnie w usta. Poszliśmy mostkiem do altanki. Gdy już tam byliśmy, zaczął rozmowę.
-Jest jeszcze jedna sprawa.
-Jaka?
-Ponieważ projekt za niedługo się kończy, to mam pytanie. Czy chciałabyś ze mną zamieszkać?
-Jasne, że tak! - byłam przeszczęśliwa. Kocham Marcina nad życie i bardzo chciałabym dalej z nim mieszkać, tylko tym razem będziemy tylko my. Ja i on.
Spędziliśmy jeszcze około trzy godziny w tym fantastycznym miejscu, ciesząc się sobą, a następnie wróciliśmy do domu x. Resztę wieczoru spędziliśmy na szukaniu mieszkania idealnego dla naszej dwójki. Jak dobrze, że zamieszkamy razem. Cały czas nie mogę w to uwierzyć.
Bardzo go kocham. Chciałabym spędzić z nim resztę życia.

——————————————————————
Jesteśmy już za połową książki! Jestem ciekawa, co byście zmienili w tej książce. Możecie pisać w komentarzach. Miłego wieczoru ♥︎.

꧁𝙻𝚎𝚡𝚢 𝚒 𝙼𝚊𝚛𝚌𝚒𝚗 - 𝚉𝚊𝚌𝚣𝚗𝚒𝚓𝚖𝚢 𝚘𝚍 𝚗𝚘𝚠𝚊꧂Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz