Rozdział 10

1.6K 47 2
                                    

(W tym rozdziale wszystko, co dzieje się w głowie Lexy, będzie zapisane kursywą)
Pov. Lexy
Męczyły mnie te sny, które miewałam dzień w dzień. Codziennie myślałam o Marcinie, o nas i o naszym pierwszym spotkaniu, które, jak już ustaliłam, zapewne nie odbyło się w domu x, tylko już wcześniej. Moją głowę zamęczały różne myśli, więc dla zapomnienia o całej sprawie, zaczęłam sprzątać.

-Proszę nie zostawiaj mnie samego.

Byłam przerażona. Nie wiedziałam, kto do mnie mówi. Chyba już totalnie zwariowałam. Nie było Jacka, więc wiedziałam już na pewno, że to nie on.

-Dlaczego odchodzisz?

Znowu to samo. Zaczęłam cofać się do tyłu i spadłam na kanapę.

-Oczywiście, że tak. Zrobiłbym dla ciebie wszystko. I zrobię.

Zatkałam uszy rękami, aby tego nie słyszeć, ale nic to nie dało.

-Kocham Cię, Lexy.

Teraz już wiedziałam, że kimkolwiek ta osoba jest, na pewno mówi do mnie. Ale później usłyszałam swój głos. Swój głos w swojej głowie, który mówił:

-Ja też Cię kocham, Marcin.

Zatkało mnie. A co, jeżeli te wszystkie głosy to wspomnienia. Co, jeśli to wydarzyło się naprawdę. On mnie kochał, a ja jego. Może on pamięta? Może pamięta, kiedy byliśmy parą? Może ja zachorowałam na jakąś chorobę i straciłam pamięć? A może obydwoje staliśmy się ofiarami jakichś nadprzyrodzonych sił i wymazano nam pamięć? Nie wiedziałam już, co mam o tym myśleć. Postanowiłam wyjechać do Polski i porozmawiać z Marcinem.

꧁𝙻𝚎𝚡𝚢 𝚒 𝙼𝚊𝚛𝚌𝚒𝚗 - 𝚉𝚊𝚌𝚣𝚗𝚒𝚓𝚖𝚢 𝚘𝚍 𝚗𝚘𝚠𝚊꧂Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz