część dwudziesta czwarta

409 35 0
                                    

W krótce miały nadejść cieplejsze dni, bo zbliżała się wiosna. Olivia od dłuższego czasu ani razu nie cofała się do wspomnień, co ją bardzo niepokoiło. Codziennie wieczorami spotykała się z Penny, jednak te spotkania niewiele wnosiły do jej życia.

Przeglądała szkicowniki, stare zeszyty i wszystkie stare podręczniki, gdzie znajdowały się jakieś notatki. Jednak nic nie było w stanie przywrócić ci pamięci.

- Myślę, że w końcu nadszedł czas, abyś porozmawiała z Oliverem - stwierdziła Penny, gdy dziewczyny siedziały na jednej z nudniejszych lekcji. 

- On cały czas mnie unika i jest ofochany, nawet nie wiem za co - Eve bezradnie spuściła ramiona.

- Jak mu wszystko wytłumaczysz, na pewno będzie chciał z tobą porozmawiać. 

- Nie dam rady chociażby go złapać, bo zaraz gdzieś znika!

- To poproszę Percy'ego, aby mu to wyjaśnił. Całkowicie nie jesteś sobą, a nawet nie do końca pamiętasz kim byłaś.

- Przypomniałam sobie już całą klasę pierwszą, drugą i trzecią, a także częściowo czwartą klasę. Ale pozostają też niejasne fragmenty. Na przykład, dlaczego Charlie tak nagle zerwał ze mną kontakt?

- Przecież wyjechał do Rumunii.

- Ale może chociażby wysyłał listy, a jak wyjechał to ślad po nim zaginął. 

- Możliwe, że nigdy się tego nie dowiesz. Musiałabyś się z nim spotkać twarzą w twarz, a w obecnej sytuacji byłoby to raczej trudne.

- Może i masz rację - westchnęła Lane. - Muszę koniecznie dzisiaj porozmawiać z Woodem, nawet jeśli nic bym z tego nie wyniosła. Jeśli to będzie moja wina, że mnie wyrzucił, to go przeproszę, miejmy nadzieję, że mi wybaczy.

- Na pewno ci wybaczy, on mało co dla ciebie głowy nie stracił!

- Co? Czemu? - Olivia podniosła głowę z ławki i spojrzała zdezorientowana na przyjaciółkę.

- Gdy byłaś na randce z Charliem, on nie wiedział, że coś się między wami działo...

- Panienko Clearwater, czy ma nam panienka coś do powiedzenia? Jeśli nie to proszę siedzieć cicho - powiedział nagle profesor Binns, nudny duch, uczący historii magii.

- P-przepraszam - wyjąkała krukonka i już więcej się nie odzywała.

Lane siedziała zniecierpliwiona, ciekawość zżerała ją od środka. Zaczęła się wiercić na krześle i nie potrafiła skupić na lekcji.

Gdy w końcu dziewczyny były wolne, postanowiły przejść się po błoniach.

- Mów dalej - błagała gryfonka. - Muszę się dowiedzieć co się wydarzyło.

- To było tak...

*flashback wspomnienie Olivera*

Oliver siedział w swoim pokoju, co chwila poprawiając włosy. Był w trzeciej klasie i właśnie nadszedł dzień czternastego lutego, czyli walentynki. Rozpierała go radość i po części był również zestresowany, bo postanowił w końcu uczynić pierwszy krok i zaprosić Olivię do Hogsmead. Podkochiwał się w swojej przyjaciółce już od czasu, gdy spotkali się w pierwszej klasie. Nie mógł przestać o niej myśleć. 

Gdy zbliżała się godzina do wyjścia, podniósł się z łóżka, wyjął z flakonika różę - ulubiony kwiat dziewczyny i ruszył na zewnątrz. Zauważył jak Olivia rozmawia o czymś z Penny, po mimice jej twarzy, mógł wywnioskować, że gryfonka była czymś przejęta.

Chciał zaczekać, aż Penny odejdzie do Percy'ego lub kogokolwiek, żeby mógł podejść do Lane. Jednak krukonka nie zamierzała się nigdzie stamtąd ruszać, to Olivia gdzieś poszła. Przyglądał się chwilę z czubka schodów, aż w końcu dostrzegł swoją ukochaną obok Charliego Weasley'a. 

Para strasznie się rumieniła, dlatego chłopak od razu pomyślał, że coś tu nie gra. Z Olivią nie mieli przed sobą tajemnic jako przyjaciele, jednak dziewczyna nigdy nie wspominała mu, że podoba jej się Charlie. Chciał podejść bliżej, jednak profesor Flitwick nakazał zebrać się w jedną grupę, aby pójść do Hogsmead.

Wood w tłumie nie widział, gdzie poszli, jednak w krótce znalazł go Percy i szli dalej razem. Chłopak cały czas rozglądał się w poszukiwaniu Eve, ale jego przyjaciel  odciągnął go od tego pomysłu.

- Jeśli będziesz taki natrętny to nigdy nie będziecie razem - stwierdził.

- Nie będziemy razem na pewno, jak ona będzie z twoim bratem - opuścił ręce w geście bezradności. 

- Nie załamuj się, są jeszcze setki innych dziewczyn. A tak właściwie nie przewiduję dla Charlie'ego i Olivii długotrwałego związku. Mój brat niedługo skończy szkołę, a słyszałem, że ma zamiar wyjechać do Rumunii. To będzie tylko przelotny związek, uwierz mi. 

- To w takim razie trzymaj - podał mu różę. - Możesz dać ją Penny, mi jest już niepotrzebna. 

Percy wziął kwiatek i od razu poszedł do krukonki. Dziewczyna zarumieniła się, pocałowała Weasley'a w policzek i pobiegła do swoich znajomych. Rudzielec wrócił do przyjaciela cały w skowronkach.

- Przynajmniej tobie coś dzisiaj się udało.

- Nie zamartwiaj się już tak, to do ciebie nie podobne - klepnął przyjaciela po plecach. - Jesteśmy pierwszy raz w Hogsmead, czas się trochę rozejrzeć i wypełnić torby słodyczami.

Chodzili po wszystkich sklepach, a ich torby stawały się coraz cięższe. Gdy ich wypad dobiegał końca, postanowili usiąść i napić się piwa kremowego w Trzech Miotłach. Zanim znaleźli się na miejscu musieli minąć herbaciarnię pani Puddifoot. 

Przy oknie siedzieli Charlie i Olivia, jednak cali byli czerwoni i z daleka widać było napięcie między nimi. Oliverowi na początku kamień spadł z serca, pomyślał, że nic z tego nie wyjdzie, jednak po chwili para zaczęła się niebezpiecznie do siebie zbliżać, aż w końcu złączyli się w pocałunku. Wood natychmiastowo odwrócił wzrok, a zazdrość wypełniła go całego. Zacisnął pięści, aż jego knykcie zrobiły się białe. 

Przyspieszył kroku i znalazł się w pubie. Percy już siedział przy stoliku. Wood ciężko usiadł, oparł łokcie na stole i schował głowę w rękach. 

- Co się stało? - zapytał odruchowo Weasley.

- Oni... Oni są parą - powiedział załamanym głosem.

- Skąd to wiesz?

- A czy jak dziewczyna nie ma chłopaka to całuje się z przypadkowym? - warknął.

*koniec wspomnienia*

- Charlie'go już dawno nie ma, to czego cały czas się wścieka?

- O to musisz zapytać jego, zobacz, akurat idzie - wskazała ręką na Wooda.


połączyły nas eliksiry • oliver wood [Zawieszone]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz