Pozwólcie Nam Żyć. | Let Us Live. Opowiadanie pisane z dwóch perspektyw: Min YoonGi oraz Jeon JeongGuk -Gdzie on się szlaja!? -krzyknął Rapmon będąc już na granicy swojej cierpliwości. -Ktoś idzie -powiedziałem słysząc czyjeś kroki zza krzaków. -Możecie pożegnać się ze swoim hajsem -odparł J-Hope -złoty strzał, przedawkował krokodyla.Właśnie widziałem jak go zgarniali. -Krokodyla? -spytał ktoś zza moich pleców.Teraz go dopiero zauważyłem. Siedział sobie po turecku na trawie, miał niewinną, dziecięcą buźkę i czyste, markowe ciuchy. Za cholerę do nas nie pasował, był taki... normalny. -Wpuszczasz to sobie do żyły i ciało zaczyna ci gnić od środka -odpowiedział Jin na pytanie młodego. -To nawet lepiej, działał mi cholernie na nerwy -skomentował Rapmon odpalając 10tego papierosa tego wieczoru. Widać było przerażenie w oczach nowego.Nawet zrobiło mi się go szkoda, bo do nas trafił. W opowiadaniu mogą się pojawić wulgaryzmy i akty przemocy. Obowiązuje całkowity zakaz kopiowania tekstu.