Życie Priscilli wywraca się do góry nogami, gdy jej narzeczony ucieka sprzed ołtarza, po drodze czyszcząc konto bankowe i sprzedając wspólne mieszkanie bez jej wiedzy. Przepłakuje całe dnie, leżąc na kanapie w mieszkaniu najlepszej przyjaciółki. Jak na ironię, ostatnią deską ratunku okazuje się jej były mąż. Opowieść o dwójce ludzi, których kiedyś łączyło silne uczucie, przeplatana głupimi żartami, sytuacjami i dziadkiem, który śpiewa nie do końca grzeczne piosenki.