Look At Me | JongKey
  • LECTURES 25,909
  • Votes 2,634
  • Parties 60
  • LECTURES 25,909
  • Votes 2,634
  • Parties 60
Terminé, Publié initialement janv. 02, 2017
Key i Jonghyun znają się od dawna, niemal jak łyse konie. Teraz są nawet w jednym zespole. Pasją Jonghyuna są dziewczyny, a przynajmniej tak to wygląda jak ktoś przygląda się z boku. Key, wiedząc doskonale o orientacji seksualnej swojego najlepszego przyjaciela jest w nim zakochany do szaleństwa. Czy uda mu się uwieść mężczyznę, u którego na pierwszy rzut oka nie ma żadnych szans?

Opowiadanie to oryginalnie zostało przeze mnie opublikowane na blogu: my-little-yaoi-world.blogspot.com
Nie edytowałam go, ani niczego nie poprawiałam. Tylko przenoszę. c:
Tous Droits Réservés
Table des matières
Inscrivez-vous pour ajouter Look At Me | JongKey à votre bibliothèque et recevoir les mises à jour
or
#22key
Directives de Contenu
Vous aimerez aussi
Vous aimerez aussi
Slide 1 of 10
Boys Don't Cry cover
Niania ~ L.S cover
'🅳🅾🅺🆃🅾🆁' - 🅲🅷🅰🅽�🅷🆄🅽 🅵🅸🅺 [✓] cover
Zapalenie Pęcherza 2 cover
Do Końca | złσ∂zιєנкα мαяzєń cover
Mój alfa. Mój nauczyciel. Zayn Malik. /Ziall cover
Obserwator cover
Kill'n It {tłumaczenie Pl} cover
Saga Mistrzów  cover
Green light || Lloyd Garmadon || cover

Boys Don't Cry

73 chapitres En cours d'écriture

"-A więc zwiałeś?- rzucił milioner, posyłając chłopcu oskarżycielskie spojrzenie, którego ten nie mógł zobaczyć. Peter znów wzruszył ramionami, zaciskając usta- jesteś tu sam?- spytał Tony. Uznał milczenie młodszego za odpowiedź twierdzącą- a to? To twoje?- wskazał na laptop. Brunet kiwnął niepewnie głową. Czarnowłosy przez chwilę wpatrywał się w chłopca w oniemieniu. Laptop należał do niego. Laptop, z którego ktoś obrabował banki z kilkudziesięciu tysięcy dolarów, włamał się do bazy Tarczy i napisał obraźliwe maile do dyrektora największej organizacji antyprzestępczej na świecie, należał do czternastoletniego chłopca. -Ukradłeś go- oznajmił bezceremonialnie milioner. -Nie!- warknął natychmiast Peter. Tony zaśmiał się cynicznie, kręcąc głową. -Pakuj się- rozkazał, odsuwając się od rzeczy chłopca. -Niby dlaczego?- rzucił chłopiec, splatając ręce na klatce piersiowej. Tony wypuścił głośno powietrze. -Pakuj się, albo to wszystko tu zostaje. Bo ty na pewno nie możesz tu zostać. I nie dyskutuj- powiedział, gdy zobaczył, jak młodszy otwiera usta- oboje wiemy, że nie masz ze mną szans."