XV

565 23 2
                                    

Trzy tygodnie później

Właśnie jestem w Rzymie. Ahh Włochy o tej porze roku są przepiękne.

Od ponad 2 tygodni jest mi niedobrze. Gdybym była człowiekiem to bym uznała że jestem w ciąży, ale przecież jestem hybrydą, a spałam tylko z Kolem. On jest pierwotnym wampirem. Na 100% nie jestem w ciąży.

Właśnie jestem w tutejszej kawiarni i czekam na znajomą. Poznałam ją jakoś 100 lat temu gdy podróżowałam po Europie. Jest heretykiem, jednym z nielicznych. Wraz z Bellą byłyśmy dla siebie jak siostry, nierozłączne.

Chwilę później w kawiarni pojawiła się niewysoka włoszka o pięknych, długich, ciemnych lokach.

-Bella jak długo się nie widziałyśmy- przytuliłam dziewczynę.

-Oh Viki ciao! Minęło już ponad sto lat. Co cię tu sprowadza?- zapytała.

-No wiesz, że ja nie mogę usiedzieć w jednym miejscu, więc postanowiłam wrócić do najlepszego heretyka jaki stąpał po Ziemi- stwierdziłam.

Bella popatrzyła na mnie dziwnym wzrokiem, a ja nie wiedziałam o co jej chodzi więc postanowiłam zapytać.

-Bella? Coś się stało?

-Kiedy ty mi chciałaś powiedzieć, że jesteś w ciąży?!- wykrzyczała.

-Ja nie jestem w ciąży- stwierdziłam z przekonaniem.

-No dobra mnie nie oszukasz. Słyszę że przede mną bije nie tylko twoje serce ale też małego człowieczka- powiedziała- No mów kto jest tatusiem!

-Ale ty tak na poważnie? Ja jestem w ciąży?- spytałam, dziewczyna tylko pokiwała głową- to niemożliwe...ale gdyby to...byłoby to dziecko pierwotnego- powiedziałam.

-No nieźle- powiedziała- ale czytałam że to możliwe. Tylko jeśli pierwotny przęsło się z nie wampirem. Czyli w naszym przypadku nie do końca wampir. I że pierwotny musi być pod stałą ochroną czarownicy- stwierdziła.

Na myśl przyszła mi na myśl tylko jedna osoba, która pilnuje pierwotnych żeby nic im się nie stało.

-Freya...- powiedziałam cicho- czyli mówisz, że jeśli pierwotnego pilnuje czarownica i zbyt długo jest pod jej opieką to może być płodny?- spytałam.

-Dokładnie tak- odparła.

Zatkało mnie. Nie wiedziałam co myśleć. Ja i Kol będziemy rodzicami...ale na odległość.

Nie odczytywałam od niego wiadomości, nie odbierałam telefonów, nic. Nie chciałam wracać do wydarzeń sprzed ponad miesiąca. Nie byłam na to gotowa. Na razie nie powiem Kołowo o dziecku, przynajmniej dopóki wszystko nie ucichnie. Nie mogę nas na to narazić.

-Bella- zaczęłam.

-Tak?- odparła.

-A czy wiesz jaka to płeć?- spytałam.

-Nie mam pojęcia. Można spróbować- stwierdziła. Skupiona zaczęła wypowiadać jakieś zaklęcie. Po niespełna minucie dziewczyna otrzeźwiała.

-I co jaka płeć?- spytałam podekscytowana.

-Ragazza- powiedziała po włosku, ja jako że znałam większość języków uradowana powiedziałam.

-Będę miała dziewczynkę!- wykrzyknęłam i byłam pewna że połowa Rzymu mnie słyszała.

Do wieczora świętowałyśmy. Ja jako że jestem w ciąży nie piłam, ale Bella nie żałowała sobie. Dopiero po 21 wróciłam z przyjaciółką do jej willi.

Nowy etap w moim życiu się zaczyna, muszę uważać na wszystko co robię, muszę się oszczędzać. Nadal nie mogę w to uwierzyć że będę matką...

Pov. Kol 

Viki nie daje znaku życia od prawie miesiąca, zaczynam się niepokoić, ale wiem że ona jest dużą dziewczynką i sobie poradzi.

-Nowe wieści o Viki!- krzykną Klaus a ja szybko do niego pobiegłem - chyba każdy z nas tu obecnych wie że mam swoje źródła dosłownie wszędzie... Viki jest we Włoszech i miewa się dobrze.

Odetchnąłem z ulgą, bo co by było gdyby ten Lucian ją dorwał? Gdyby przez niego zginęła wyrwałbym mu serce z piersi. Nie no muszę go zabić i tak i tak żeby być wraz z moją ukochaną, nawet gdybym miał się spoufalać z innymi wampirami i innymi stworzeniami nadprzyrodzonymi. Przynajmniej dobrze że Viki jest cała i zdrowa.

Pov. Bella 

Nie powiedziałam Viktori wszystkiego o jęk dziecku. Gdy zauważyłam że bije jego serce poczułam też silną moc, nie wiem jak to nazwać to po prostu będzie najsilniejsza nadprzyrodzona istota. Będzie miała w sobie krew wampira najprawdopodobniej po tatuśku więc dopóki nie zginie będzie się normalnie starzeć, ale to nie wszystko po Viki odziedziczy gen wilkołaka, a z racji że jej ojcem będzie pierwotny będzie też czarownicą. Świat musi się szykować na przyjście na świat pierwszej trybrydy jaka istnieje.

Na ten moment nie chcę denerwować Viki więc powiem jej o tym dopiero po urodzeniu malutkiej, ale wiem że dziecko będzie miało najlepszą matkę jaką dotąd znam. 

Always And Forever  |Kol Mikaelson|Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz