To się chyba nie dzieje.
Draco Malfoy, był w moim pokoju. Czułam jakby czarna dziura, wysyała powoli moją duszę, robiąc wielką dziurę w moim ciele. Siedział na łóżku, mając rozchylone nogi również opierając się dłońmi z tyłu swojego ciała. Nie mialam zielonego pojęcia co robi w moim pokoju. Ba! Jak on tu wszedł. Wpatrywał się to we mnie, jak i w drzwi, którymi jeszcze niedawno weszłam, opuszczając łazienkę. Bądź twarda, Evans. Odetchnęłam głośno, wyrzucając z siebie niemal cały stres. Wzruszyłam ramionami i zakluczyłam swój wzrok z jego oczami. Na sekundę.
- Jeśli czekasz na Pansy, to jej tu nie zastaniesz. - powiedziałam, ruszając w stronę komody, znajdującej się obok mojego łóżka. - Poszła z Nott'em na randkę. - odsunęłam jedną z szuflad, szukając małej buteleczki z ziółkami, które leczyły.
Potrzebowałam akurat właśnie tego w tej chwili. Głośne trzaski, odchodziły od boków szafki, w która mimowolnie stukałam, przewracając wszystkie ubrania oraz jakieś pierdoły.
- Nie przyszedłem tu do niej. - powiedział siedząc na moim łóżku, obserwując dokładnie moje poczynania. Parsknęłam gorzkim śmiechem na słowa chłopaka, zasuwając głośno szufladę. Nie minęła chwila, a odwróciłam się w stronę blondyna.
- Jeśli szukasz szczęścia tutaj go nie znajdziesz. - poslałam chłopakowi dumny uśmiech, którego nawet nie odwzajemnił. To nieco zbiło mnie ze swojej odwagi. - Czego chcesz? - zapytałam z powagą.
- Zawsze jesteś taka nie miła? - Malfoy, zerwał się na równe nogi i powolnym krokiem, zbliżył się do mnie, kiedy opierałam się pośladkami o drewnianą komodę.
Stanął przede mną, pochylając się w moją stronę. Wtedy, poczułam jak jego ostry miętowy zapach, dociera do moich nozdrzy. Nasz wzrok, zawisł w powietrzu. Jego metalowe tęczówki, błądziły po każdym calu mojej twarzy, na której zawitał ciepły szkarłatny kolor. Jego różowe wargi były nieco rozchylone, przez co mogłam zobaczyć zarys jego białych zębów. Zbliżył usta blisko mojej szyi, chuchając ciepłym powietrzem na wrażliwą skórę.
- Już mówiłam. - zaczęłam, wpatrując się w bok jego twarzy. - Nie ma Pansy, więc po co przyszedłeś? - mogłam niemal zobaczyć, jak blondyn na moje słowa szeroko się uśmiecha.
Wtedy, poczułam jak, rozplątuje swoje dłonie, które trzymał za plecami. Zbliżył prawą rękę do mojej lewej i bezapelacyjnie, przejechał opuszkiem palca po całej długości mojej ręki. Zimny dreszcz, zawitał na mojej skórze wraz z gęsią skórką.
- Do ciebie, maleńka. - szepnął mi do ucha, na co drgnęłam zmrużając oczy.
Opamiętaj się.
- Pieprz się Malfoy. - uniósł raptownie głowę, spotykając swój ostry jak brzytwa wzrok z moim, który pokazywał jak bardzo boję się chłopaka. Starałam się w każdy sposób, żeby tego nie pokazać, ale oczy zawsze mówią jako pierwsze. - Nic ode mnie nie dostaniesz. - uniosłam głowę hardo do góry, chcąc jednak siebie okłamać. Jak i go.
Chłopak na moje czyny, uniósł do góry lewy kącik ust, parskając krótkim śmiechem. Pokręcił głową z rozbawienia i w ułamku sekundy, wrócił wzrokiem do mojej osoby.
- Odpuściłeś pieprzenie Pansy czy zrobiła to pierwsza? A może jednak sądzisz że woli Nott'a? - zacisnęłam mocniej koniuszki swoich palców na kancie komody, która była moją podpórką, czując jak adrenalina, buzuje w moich żyłach.
- Pewnie obciąga. - nie dokończyłam, ponieważ, widząc jak jego ciało zaczyna, napierać na moje, zaniemówiłam. Przełknęłam drząco ślinę, która zbierała mi się w każdej sekundzie przez strach, który czułam aż nadto.
CZYTASZ
𝐉𝐔𝐒𝐓 𝐅𝐑𝐈𝐄𝐍𝐃𝐒 • Draco Malfoy 18+ ✔
FanfictionKSIĄŻKA W TRAKCIE POPRAWKI "- Klęknij i ssij mojego kutasa, dziwko. - złapał moje włosy w pięść, odchylając moją głowę do tyłu. Chwyciłam jego długość do ręki, a po chwili wsadziłam go do buzi, ssąc i liżąc jego różową główkę. " Historia o Draco Mal...