Po wczorajszym zajściu, czułam się wyprana z własnej duszy. Jakby to co robił było niczym dla mnie jak najlepsza przyjemność. Ale to Malfoy. Nigdy nie byłby w stanie spojrzeć na mnie w kompletnie inny sposób. Zawsze dla niego były ważne imprezy, gdzie mógł każdego wykorzystywać.
Dziwka.
Dziwka.
Dziwka.
Te słowa ciągle chodziły mi po głowie. Wiedziałam, że brnę w jego chore gierki, lecz starałam się, abym wykonała duży krok w tył i się już nigdy więcej do niego nie zbliżała. Jednak to było o wiele trudniejsze niż mi się po prostu wydawało. Przyciągał swoim zapachem, czynami, zachowaniem. Potrafił być miły, ale na swój sposób.
Podobało mi się to co ze mną robi.
Draco był i jest trudny do zrozumienia, więc może dlatego, chciałam go odkryć.
Nie mieliśmy zrobionych zadań na lekcje z McGonagall, więc liczyłam się z tym, że dostaniemy złą ocenę. Cholera.
***- Oddaj to. - sapnęłam. Uniosłam lewą rękę do góry, chcąc dosięgnąć rzeczy, którą chłopak mi zabrał.
Zaczęły się zajęcia z Mcgonagall, która powiedziała jedynie to, że możemy wejść do klasy i przygotować swoje zadania. Ona za to wyszła, załatwić jedną sprawę, mówiąc, że za kilka minut wróci. Wszyscy, zrozumieli to jako, że mogą po prostu sobie porozmawiać, jednak patrząc na jedną osobę, zauważyłam, że nie do wszystkich dotarło. Nie do Malfoy'a. Przeważał nade mną wzrostem w dodatku, unosząc swoją dłoń z moim zeszytem w niej, włączyły mi się wszystkie zmysły, aby go odzyskać.
- Kurwa. - szepnęłam, próbując z całej siły dosięgnąć swoją rzecz.
Oboje siedzieliśmy na krzesłach, siłując się nawzajem z cholerną głupotą. Wiedziałam, że jeśli wstanę ze swojego miejsca blondyn zrobi tak samo, a wtedy nie będę miała najmniejszej szansy, aby odzyskać zeszyt. Jego oczy, błądziły po całej mojej twarzy, kiedy ja swój wzrok, skierowany miałam na swój cel. Nie robił nic, oprócz trzymania ręki w górze, a i tak było to cholernie trudne, by zabrać mu moją własność.
- Co mówisz Evans? - zapytał, pozwalając, aby na jego wargi, wpłynął chytry uśmieszek, którego nienawidziłam. Wręcz był tym rzepem na psim ogonem, którego nijak nie dało się pozbyć z jego twarzy.
- Mówię, oddaj to! - krzyknęłam.
Nie byłam w żadnym stopniu skłonna do tego, aby trwać w jego głupiej zabawie pod tytułem zabieranie rzeczy. Wręcz przez jego zachowanie złość, która trwała we mnie od samego rana, wybuchła w moim ciele aż po same jego zakątki. W tamtym momencie, oderwałam się z prędkością światła ze swojego krzesła, które z trzaskiem, wylądowało na ziemi, w górę, chcąc zakończyć jego zabawę. Jednak to jeszcze pogorszyło całą sytuację. Chłopak w ułamku sekundy, widząc jak zrywam swoje ciało z siedzenia, zerwał się na równe nogi. A wtedy mogłam już pomarzyć o tym czy dostanę swoją rzecz z powrotem. W moment, wyciągnęłam dłoń w stronę ręki chłopaka, który miał jeszcze większy ubaw.
- Ej, Malfoy! - krzyknął jakiś brunet, zwracając tym samym uwagę Draco, który zmarszczył delikatnie czoło i odwrócił swój wzrok w stronę chłopaka. - Możesz uciszyć swojego pieska? Chyba za głośno szczeka. - powiedział przez całą klasę, zwracając uwagę każdego ucznia jaki tylko był w pomieszczeniu. Brunet, posłał mu słaby uśmiech i bezapelacyjnie, usiadł z powrotem na swoje miejsce, wracając do rozmowy między swoją grupką znajomych.
Malfoy, zwęził na niego swoje oczy i jeszcze przez chwilę, obserwował ruchy chłopaka, który gestykulując coś tłumaczył innym. Zwróciłam swój wzrok z profil blondyna, przez co mogłam ujrzeć, jak nozdrza chłopaka, rozszerzyły się ze złości, która w tym momencie, wypełniała jego żyły. W końcu, wrócił swoim wzrokiem do mojej osoby, a czarne jak smoła szerokie źrenicę, kiedy spotkały się z moimi oczami od razu, zmniejszyły swoją obwódkę. Po niemal kilku sekundach, opamiętałam się. Zaczęłam, podskakiwać, widząc, że jestem bliżej tego, aby zabrać mu mój zeszyt. Jednak, kiedy chlopak bardziej się wyprostował, nie miałam wtedy już żadnych szans, ale wiedziałam, że muszę jeszcze próbować. Malfoy był zbyt wysoki.
CZYTASZ
𝐉𝐔𝐒𝐓 𝐅𝐑𝐈𝐄𝐍𝐃𝐒 • Draco Malfoy 18+ ✔
FanfictionKSIĄŻKA W TRAKCIE POPRAWKI "- Klęknij i ssij mojego kutasa, dziwko. - złapał moje włosy w pięść, odchylając moją głowę do tyłu. Chwyciłam jego długość do ręki, a po chwili wsadziłam go do buzi, ssąc i liżąc jego różową główkę. " Historia o Draco Mal...