15.

6.3K 212 67
                                    

Ja tylko zostawię tu ostrzeżenie, że jest to rozdział 18+ 😉

_________________________

Noc otulała mieszkanie przyjemnym półmrokiem. Światło księżyca odbijające się od bieli śniegu na zewnątrz i wpadające przez szyby nie zasuniętych okien, było zbyt słabe, aby dokładnie oświetlić przestrzeń.

Wystarczało jednak, na tyle, żeby spośród ciemnych cieni wyróżnić stojące na środku pomieszczenia łóżko i kilka pozostałych mebli.

Drzwi sypialni z głośnym hukiem uderzyły o ścianę, pchnięte siłą rozpędu dwóch połączonych w pocałunku ciał. Nikt nie kłopotał się, aby na powrót je zamknąć, więc stojąc otworem, wespół z zaglądającymi przez okno gwiazdami, stały się niemymi świadkami nadchodzących wydarzeń. I pewnie, gdyby nie były jedynie przedmiotem nie ożywionym, właśnie spłonęły by soczystym rumieńcem...

Zjawiskowo piękna brunetka pchnęła towarzyszącego jej przystojnego blondyna za pierś. Zaskoczony mężczyzna opadł całym ciężarem na łóżko za swoimi plecami. Zdawał się jednak nie być niezadowolonym z takiego obrotu sytuacji, ponieważ już po chwili wsparł się na łokciach i z czarującym uśmiechem przyglądał się poczynaniom swojej towarzyszki.

Ona natomiast, seksownie przygryzając dolną wargę, jednym płynnym ruchem rozpięła maleńki suwak, ukryty w bocznym szfie jej srebrzystej sukienki. A potem, nie spuszczając wzroku z blondyna, zmysłowym ruchem zsunęła kreację ze swoich ramion, pozwalając opaść jej do kostek.

    - Cholera, Granger! - sapnął mężczyzna, lustrując dokładnie jej sylwetkę odzianą jedynie w bieliznę. Jego wzrok zamgliło podniecenie, kiedy dziewczyna przekraczając leżącą u jej stóp sukienkę, w kilku krokach znalazła się na łóżku, pewnie siadając na jego lędźwiach.

     - Cholera, Malfoy! - wymruczała seksownie wprost do jego ucha, delikatnie przygryzając jego płatek. Między swoimi nogami wyraźnie wyczuwała już dowód jego uznania dla jej urody.

Nie czekając na dalszy rozwój wydarzeń, silnym i zdecydowanym ruchem Draco zmienił pozycję, aby tym razem to ona leżała pod nim. Będąc już na górze, na tyle wygodnie, na ile pozwoliły mu zdecydowanie za ciasne w kroczu spodnie, ułożył się pomiędzy jej smukłymi udami, rękoma zaś wsparł się po bokach jej głowy i niemal dotykając nosem jej twarzy podziwiał piegi na jej nosie.

    - Jesteś piękna! - wyszeptał, a ona zarumieniła się kusząco. - Cholernie seksowna! - westchnął całując ją w szyję tuż pod uchem, co wyrwało z jej ust cichy jęk.

     - Za dużooo...- mruczała cicho, kiedy składał kolejne pocałunki na jej ciele, na szczęce, na brodzie i na delikatnej skórze obojczyków. - Za dużo! - powtarzała wbijając paznokcie w koszulę na jego plecach, gdy całował miejsce pomiędzy jej piersiami.

     - Co, za dużo? - na chwilę przerwał wędrówkę ust po jej ciele, aby spojrzeć jej w oczy. Czyżby się rozmyśliła? A może zrobił coś nie tak?

     - Za dużo ubrań! - wyjaśniła, a jej oczy lśniły radośnie, gdy maleńkie dłonie próbowały rozpiąć guziki przy jego szyi.

Nie potrzebował większej zachęty. Całując ją czule w czubek nosa szybkim i sprawnym ruchem zeskoczył z łóżka. A kiedy stanął już nad nią, z wprawą i diabelnie wolno w jej odczuciu zaczął rozpinać najpierw mankiety, a później główne guziki. Cały czas nie spuszczał jednak głodnego wzroku z kobiety.

Podniecało go to, jak bardzo była rozpalona. Jej piesi odziane jedynie w fikuśny stanik unosiły się i opadały w przyspieszonym oddechu, a z oczu wyzierała czysta żądza. Znów kusząco przygryzła wargę, kiedy jego szarą koszula z cichym szelestem opadła na podłogę.

Dramione- Zaopiekuj się mną.Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz