Obudziłam się słysząc ciche rozmowy przyjaciółek. Podpierając się na przedramionach, zobaczyłam jak cała trójka dziewczyn siedzi na dmuchanym materacu i śmieje się z naszych odpałów sprzed lat, kiedy byłyśmy jeszcze małe. Moje mimowolne ziewnięcie zwróciło ich uwagę.
Podniosłam się na rękach do siadu i oparłam o ścianę. Nieprzyjemne zimno zmusiło mnie do odsunięcia się od niej.Położyłam się na brzuchu, na łóżku twarzą w stronę przyjaciółek. Zabrałam telefon ze stolika, w celu napisania do Davida. Nacisnęłam przycisk blokady, ukazała mi się tapeta, ale ekran za nic nie reagował na mój dotyk. Przeklęłam pod nosem wciąż próbując odblokować urządzenie.
Nagle tapeta się zmieniła na czarną, a na niej pojawił się napis "David wie o wszystkim... W sumie on też nie jest Ci do końca wierny". Było jasne, że to dzieło agentki. Po chwili wiadomość zniknęła i pojawiła się moja zwykła tapeta.
Zacisnęłam mocno szczękę. Byłam zła. Byłam cholernie zła. Nie na Davida, ale na Jennifer. Wiem, że chłopak by czegoś takiego nie zrobił, a agentka już pokazała, że mój chłopak się jej podoba.
Po chwili zluzowałam uścisk i zakryłam twarz dłonią, aby się uspokoić.- Van, co się stało?- zapytała Tia z nutą troski w głosie.
- Pożyczysz mi na chwilę telefon?- zapytałam, a dziewczyna przytaknęła.
Podniosła się na ręce, zabrała telefon z biurka i po chwili mi go podała. Odetchnęłam, bo w dalszym ciągu złość nie przemijała. Na klawiaturze wpisałam numer telefonu Beck'a.
Pamiętam jak kiedyś tata kazał mi nauczyć się go na pamięć. Uważał, że kiedyś mi się przyda. Ojciec miał rację. Znajomość numeru hackera przydaje mi się właśnie teraz.
Uśmiechnęłam się z satysfakcją, że Jennifer nie będzie mogła tu nic zdziałać. Może i ma dostęp do mojego telefonu, ale telefon Tii jest pod kontrolą kogoś innego.
Tak więc wybrałam numer hackera i wcisnęłam zieloną słuchawkę. Odebrał po dwóch sygnałach.
- Słucham- powiedział bez jakichkolwiek emocji, najpewniej będąc czymś zajęty.Czułam się jego kolejną klientką z jakimś problemem. Mężczyzna wiedział jedynie, że rozmawia z kimś z mafii, bo był to jego numer służbowy.
- Cześć, tu Vanessa. Mam wielką prośbę- powiedziałam od razu.
- Dzień dobry, Vanesso. Właśnie słyszę, że to Ty. Jak zwykle od razu przechodzisz do sedna- wiedziałam, że się choćby delikatnie uśmiechnął. Lekko się zaśmiałam- Mów. Co się stało?
- Potrzebuję, żebyś odblokował mój telefon- od razu w tle usłyszałam serię kliknięć myszki i klawiatury- No i druga sprawa...
- No słucham- powiedział od razu skupiając uwagę pół na to co mówię, a pół na tym co obecnie robi- No, telefon już mamy z głowy. Co jeszcze?
- Zablokuj do niego dostęp Jennifer i ogólnie z mojej decyzji ją zwolnij. Ojciec nie musi o tym wiedzieć.
- Łoo, Vanessa już zaczyna powoli rządzić ludźmi i ich usuwać- zaśmiał się, ja też.
Po chwili agentka przestała mnie kontrolować, a jej miejsce zajął Zack- brat Cleo. Zdziwiłam się, że w moment można załatwić takie sprawy i to bez rozmów z omawianymi. W sumie Zack raczej by się zgodził. Akurat Jennifer straciła już swoją szansę na przeprosiny i dalszą pracę w biurowcu.
Beck ustalił, że wszystko, cokolwiek kobieta nie zrobi, to i tak nie będzie zatwierdzone. Przytrzyma ją w biurze, aż ja wrócę. Po powrocie muszę z nią szczerze porozmawiać.
![](https://img.wattpad.com/cover/230950640-288-k84024.jpg)
CZYTASZ
Córka Szefa Mafii
Cerita PendekVanessa Morgan to 17letnia Amerykanka. Do dnia jej 18 urodzin, dziewczyna żyła normalnie... prawie. Sądziła, że ma ochroniarzy, bo jej tata jest po prostu bogaty i się o nią troszczy. Jednak tego dnia dowiedziała się prawdy.