7

1.3K 21 2
                                    

Obudziłam się z całkiem niezłym humorem. Wiedziałam, że ten dzień będzie dobry z co najmniej dwóch powodów. Pierwszy to ten, że Olivia dowie się o tym, co się dzieje z Nathanem. Drugi to złapanie Joe.
Jak się okazało, te myśli obudziły mnie 10 minut przed budzikiem. Trzeba wybrać odpowiedni outfit, choć nie można przesadzać.
Zanim jednak wzięłam się za przeszukiwanie szafy, z powodu potrzeby fizjologicznej musiałam najpierw pójść do łazienki.

Kiedy wróciłam do pokoju, zamknęłam drzwi i stanęłam przed otwartą szafą. Około 10 minut poświęciłam na zastanawianie się nad tym co ubrać. Te same 10 minut, które bym spała.
Wybrałam białą koszulkę z Levis'a bez rękawów, wiązaną na brzuchu, a także spodnie z wysokim stanem w kolorze jednego jeansu z dziurami na kolanach.

***

Wyszłam z samochodu kierowanego przez Olivera. Przy ogrodzeniu spotkałam Emily i Kate, a przy wejściu do szkoły- Dylana i Luke. Uśmiechnęłam się do nich. Weszliśmy do placówki.
- Dziewczyny, idźcie do klasy, muszę jeszcze coś załatwić- uśmiechnęłam się perfidnie na widok złej Olivii
- Ale Van...
- Opowiem Wam później- odeszłam w kierunku dziewczyny przywódcy elity, który upadł na samo dno

Podeszłam do Olivii, a ta aż zaciskała zęby ze złości.
- Vanessa- syknęła
- Gratulacje, że zapamiętałaś moje imię- perfidny uśmiech nie schodził mi z twarzy
- Lepiej mów, gdzie mój chłopak- próbowała dobrać ton, abym się przestraszyła, ale wiadomo, że nic takiego się nie zdarzy
- Do kogo, jak do kogo, ale do mnie powinnaś okazać trochę szacunku. W końcu to ode mnie zależy życie Twojego chłopaka, a także twoje- założyłam ręce na piersi- A co do Nathana, to obecnie jest zamknięty. Jestem pewna, że już teraz żałuje- zaśmiałam się lekko
- Mam okazać tobie szacunek?- praktycznie buchnęła śmiechem- Mam nad Tobą przewagę
- Jesteś pewna?- zaśmiałam się
- Tak, mój ojciec ma sporo kasy, a jak jest kasa, to są ludzie, którzy chronią jego córkę
- Ile ochroniarzy?- podniosłam i opuściłam brwi
- Czterech wystarczy, by pokonać Ciebie- uśmiechnęła się
- Szczerze wątpię- syknęłam- Ja mam 2 miliony w samym Kolorado- lekko się zaśmiałam, a ona otworzyła usta ze zdziwienia

Poszłam do sali, w której miałam mieć lekcje. Zajęłam swoje miejsce w ławce obok okna i oparłam się o murek.
Podeszły do mnie Emily i Kate.
- Mów o co chodzi, teraz już się nie wymigasz- mówiła poważnie Kate
- Ostatnio wynikła bójka między mną, a Nathanem...
- Tym Nathanem?- Kate nie mogła uwierzyć w to co mówię. W sumie się nie dziwię
- Tak, nie przerywaj- widać było, że Emily podejrzewa mnie o kłamstwo
- No i przywaliłam mu mocni w szczękę i coś mu strzeliło i wylądował w szpitalu
- Ale czemu bójka między Tobą i Nathanem?
- ... Nie miał co robić i zaczął się znęcać nad jakimś dzieckiem. No to podeszłam... - nie wiedziałam co wymyślić, więc wyszło na takie coś- Nie pozwolę na takie traktowanie młodszych
- I prawidłowo- zaśmiała się Kate

Na szczęście przerwał mi dzwonek. Dziewczyny odeszły do swoich ławek. Kiedy weszła nauczycielką, za nią kroczyli jacyś bliźniacy. Mega przystojni. Nie wiadomo czemu, ale odnaleźli mnie wzrokiem i się uśmiechnęli.
W moment dostałam SMS od Jennifer
J: Ci nowi są od Twojego ojca z mafii
J: Nie wiem jak mu się udało załatwić to z dnia na dzień
V: Całkiem przystojni 😅
J: 🤭

- Proszę, przedstawcie się- wyrwał mnie z zamyślenia głos nauczycielki
- Hej, jestem Andrew
- A ja Austin

Chłopaki są do siebie bardzo podobni, choć da się ich rozróżnić.
- Zajmijcie miejsca- poleciła nauczycielka. Wskazała na grupę osób zwanych moją klasą, ale nie wskazała nikogo konkretnego.

Chłopaki szli w moim kierunku, co wywołało niezadowolenie u większości dziewczyn. Austin jako pierwszy spytał czy miejsce obok mnie jest wolne. Gdy skinęłam głową, zdjął plecak, położył obok ławki i usiadł na krześle. Od razu skierował uwagę na mnie. Z resztą jak jego brat.
- Cześć. Jestem Vanessa.- uśmiechnęłam się
- To już wiemy- Austin się lekko zaśmiał
- Oo, czyli już wszystko wiem...
- Vanesso Morgan, proszę o ciszę. Z nowymi uczniami możesz porozmawiać sobie na przerwie- przerwała mi nauczycielka
Słowa kobiety zwróciły uwagę dziewczyn... I nie tylko, Z tego powodu przez chwilę czułam na sobie wzrok prawie całej klasy. Na szczęście ta chwila szybko minęła, bo napisała coś na tablicy. Dobrze, że ma ładne pismo i bez trudu da się je odczytać. Mimo to temat mnie nie zadowolił. GMO nie jest moim ulubionym działem.

Córka Szefa MafiiOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz