ROZDZIAŁ 7

899 30 13
                                    

Z - Czy ty nie wiesz kto tam stoi? - i gdy to powiedziała nagle dostrzegłam kim jest ten osobnik. - Przecież to Noah Beck

E - No teraz już widzę. Jak ty go zobaczyłaś z takiej odległości?

Z - Mam dar do widzenia znanych ludzi z daleka. - obie się zaśmiałyśmy.

E - Dobra, ale nadal nie tłumaczy to, dlaczego tak piszczałaś.

Z - Ty byś tak nie robiła na widok swojego tiktok crush'a? - oho chyba będę miała przejebane. Mam nadzieję, że jak wejdziemy do domu i jak zobaczy chłopaków to czegoś nie odjebie. W sumie teraz, po tym jej piszczeniu na widok Noah'a, jestem prawie pewna, że może to się powtórzyć.

E - Wiesz nie mam tiktok crush'a, więc pewnie nie. - zaśmiałam się, a dziewczyna wytrzeszczyła oczy.

Z - No ale któryś musi ci się podobać. Kojarzysz Sway? Według ciebie, który jest najprzystojniejszy? - no nie no. Serio?! Ona mnie o takie rzeczy pyta? Przecież to moi przyjaciele. Ale ona o tym nie wiem. No japierdole.

E - Nie wiem. Nie patrzę na ludzi pod względem wyglądu. - nie no w ogóle. Normalnie samej z siebie chce mi się śmiać. Czasami takie śmieszne rzeczy pierdole, że to hit.

Z - No ale musi ci się któryś podobać. Griffin, Bryce, Kio, Blake, Jaden, Noah, Anthony, Josh czy Quinton? Wybieraj. - już miałam odpowiedzieć "żaden", ale oczywiście pan Beck musiał odpowiedzieć za mnie. Jak on to w ogóle usłyszał, przecież byłyśmy od niego jakieś pięć metrów.

N - Podoba jej się Jaden. - no co za kurwa. Wpierdalają mi się w życie na każdym kroku. Zoe pisnęła nie wierząc, że Noah się do niej odezwał. Przewróciłam oczami na zachowanie całej dwójki, a chłopak się zaśmiał.

E - Z czego się śmiejesz idioto?

N - Milutka jak zawsze.

E - Ha, ha, ha, bardzo śmieszne. - gdy tak rozmawiałam z Noah'em, Zoe stała i patrzyła na nas z otwartą buzią. Popatrzyłam na nią i się zaśmiałam, a ona natychmiast się otrząsnęła i ją zamknęła.

E - Zoe idziemy? - dziewczyna pokiwała tylko głową i poszłyśmy dalej. Gdy byłyśmy już dość daleko od chłopaka, dziewczyna zatrzymała się.

Z - Skąd ty go kurwa znasz?! - krzyknęła, a ja się zaśmiałam.

E - Zobaczysz za jakieś 100 metrów. - uśmiechnęłam się do niej, a ona popatrzyła na mnie zdziwiona. Po chwili byłyśmy już przed Sway. Gdy tylko przekroczyłyśmy próg drzwi krzyknęłam:

E - Idioci wróciłam! - i nagle koło mnie zjawił się Jaden. Wskoczył na mnie, a ja wylałam napój, który trzymałam w ręku.

E - Japierdole co ty odpierdalasz idioto?!

J - Przytulam cię, nie widać?

***

Z - Czekaj, czy ja dobrze rozumiem? Mieszkasz tutaj z tiktokerami? I na dodatek zadajesz się z znanymi ludźmi?

E - No tak.

Z - Jezu jak fajnie.

E - Wiesz nie jest tak fajnie jak myślisz. Na przykład dla tego, że takie zjeby genetyczne jak Hall i Richards w tym momencie podsłuchują naszą rozmowę! - powiedziałam głośniej i otworzyłam drzwi i nagle wspomniana dwójka wpadła do pokoju. Tak jak myślałam. Ciekawe jak często podsłuchują. Będę musiała częściej sprawdzać, czy jakiś idiota nie siedzi za drzwiami. Chłopacy leżący na podłodze popatrzyli na mnie i się uśmiechnęli.

Jo - Hej Emiii...

B - Hej Emiii... - powiedzieli zgranie, a ja pokręciłam głową i wypchnęłam ich z pokoju. Zoe cały czas się śmiała. W sumie nie ma się co dziwić musi to wyglądać przekomicznie.

Love Me Baby // Jaden HosslerOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz