ROZDZIAŁ 2

1K 31 7
                                    

Obudziło mnie ciche pukanie w szklane drzwi do sali. Obróciłam się w kierunku źródła hałasu i zobaczyłam szczerzącego się Richards'a.

Chyba nawet wiem dlaczego się tak szczerzy. To wszystko przez to w jaki sposób aktualnie leżę. Głowę i jedną dłoń mam opartą o tors i to na dodatek nagi tors Jaden'a, a do tego wszystkiego jeszcze mam zarzuconą nogę na jego ciało. On natomiast oplata mnie ręką w tali. Dla mnie w sumie to normalne, bo często spaliśmy do siebie przytuleni, ale dla Josh'a taki widok jest dość nowy.

Gdy chłopak zobaczył, że nie śpię po cichu wszedł na salę i usiadł na łóżku obok, które akurat należało do mnie.

Jo - Siema. - wyszeptał.

J - Richards wiesz, że możesz mówić normalnie? Przez te twoje pukanie w te cholerne drzwi nas obudziłeś. - powiedział z poranną chrypą. Po jego głosie mogę stwierdzić, że jest dość wkurzony.

Jo - Przyniosłem wam śniadanie. Chcecie? - zapytał, a ja od razu wyrwałam się z objęć Jaden'a i rzuciłam się na przyniesione przez chłopaka jedzenie. Josh podał mi pudełko z jedzeniem i gdy je otworzyłam ujrzałam mały stosik pancakes.

E - Nie dosypałeś tam nic? - zapytałam niepewnie, wąchając naleśnika. Na moje słowa Josh się zaśmiał.

Jo - Spokojnie. Noah je robił. Nie wiem czy są dobre, ale na pewno jadalne.

E - Hah. Nie ma mnie kilka dni w domu to już głodujecie?

Jo - I to nie wiesz jak bardzo. Brakuje nam twoich naleśników z rana.

E - Jeszcze kilka dni i wrócę.

Jo - To dobrze. A ty Jaden? Kiedy wychodzisz?

J - Mówili, że może jutro mnie wypuszcza, ale to nie jest pewne. - gdy to powiedział zabrał mi naleśnika, którego miałam właśnie ugryźć. Popatrzyłam na niego wkurzona, a on się zaśmiał.

E - Kurwo jebana nie zabieraj mi jedzenia! Joshua przyniósł też dla ciebie. Ale ty nie kurwa, zabiorę jej, bo why kurwa not! - Jaden razem z Josh'em zaśmiali się, a ja zaczęłam zabijać ich wzrokiem. Oni nie przestawali się śmiać, więc wstałam z łóżka i poszłam usiąść na podłodze jak najdalej od nich. Siedziałam jak obrażone dziecko ze skrzyżowanymi rękoma na piersi i grymasem na twarzy, co chwilę biorąc kolejnego gryza suchych pancakesów Noah'a. Nie wiem jak on to zrobił, że zjebał danie, którego zjebanie jest bardzo trudne. Normalnie Noah gratulacje. Należy ci się nagroda dla najgorszego kucharza. Chyba jak wrócę to będę musiała nauczyć go jak nie zjebać pancakesów.

Z moich rozmyślań wyrwał mnie wchodzący na sale Dr. Brown. Popatrzył na mnie zaciekawiony, a po chwili swój wzrok pokierował na chłopaków, ale później znów jego wzrok utkwił na mojej osobie. No co doktorze, nie często widzi się obrażoną dziewczynę wpierdalającą naleśniki na podłodze? Mężczyzna przez pewien czas patrzył na mnie, a po chwili westchnął i zaczął kręcić głową.

Dr. - Powie mi ktoś co tu się stało? - zapytał zaciekawiony. Josh i Jaden patrzyli na mnie mówiąc mi w ten sposób, że to ja mam się odezwać. Westchnęłam głośno.

E - Jaden zabrał mi naleśnika. - powiedziałam jak obrażone dziecko. Lekarz zaśmiał się i popatrzył na chłopaka.

Dr. - Panie Hossler, nie wie pan, że nie zabiera się dziewczynom jedzenia? - odparł rozbawiony całą sytuacją. No weź się pan nie śmiej. Tu poważna zbrodnia została dokonana, a pan się śmieje. Chyba przestaję pana lubić.

Jo - Wystarczy jej tyle ile tam ma. Jeszcze gruba się zrobi.

E - O mnie się nie martw. Ja sobie radę dam. Ale wątpię żebyś ty sobie dał jak ci skopie dupe! - na koniec mojej wypowiedzi uśmiechnęłam się sztucznie.

Love Me Baby // Jaden HosslerOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz