8.

2.6K 93 27
                                    

*PERSPEKTYWA TOMA*

Wracałem do domu. Byłem strasznie szczęśliwy. Cieszę się, że nasze kontakty wyglądają, tak jak wyglądają. Po dobrze znanej mi drodze szedłem sam, ale słyszałem kroki Joe'a. Cieszę się, że uszanował naszą prywatność i tak jak mówiono, nie zbliżał się. Trochę głupio mi z tego powodu.

- Słyszę Cię Joe! - krzyknąłem odwracając się do niego przodem. - Chodź. - mężczyzna przyspieszył kroku i dołączył do mnie. Był trochę zszokowany moim gestem. 

- Czy myśli Pan, że jest ona warta kłopotów, jakie na Pana mogą spaść?

- Nie mów do mnie Pan, czuję się staro, normalnie po imieniu.

- Dobrze.

- I nie, nie boję się kłopotów. Ona jest tego warta.

Tym sposobem zakończyliśmy naszą konwersację. Nie myślałem nad tym, że Lizzy może mi przysporzyć kłopotów. Nawet nie przeszło mi to przez myśl. I tak nie jest. Całą drogę pokonaliśmy w milczeniu, a gdy doszedłem bezpiecznie, Joe odszedł w swoją stronę. Wszedłem do domu zmęczony. Wcześniej nie czułem tego, ale po przekroczeniu progu, jakby całą adrenalina ze mnie nagle wyparowała. Kierowałem się w stronę salonu. W domu było ciemno, uznałem że mama śpi. Nie chciałem jej obudzić, więc poruszałem się najciszej jak mogłem. Zdjąłem kurtkę i buty. Usiadłem na kanapę, a bardziej rzuciłem się na nią, zajmując prawie całe miejsce. Nadal nie wierzyłem w to, co się dzisiaj działo. Dostałem w tym momencie powiadomienie o dostarczonym SMSie. Myślałem, że to Lizzy. Pomyliłem się, pisał do mnie mój menadżer.

Sam praca
Jest sprawa Tom, powinna być dla Ciebie ważna.

Tom

Jaka?

Sam praca
Nie wiem czy może pamiętasz, ale Ci przypomnę jakich kłopotów nam narobiłeś przez te dziewczynę

Moja komórka jest gorąca od ciągłych maili i wiadomości

Za jakiś tydzień masz wywiad w UranStudios

Masz im powiedzieć, że ta dziewczyna to zwykła fanka, lub zwykła przygoda. Nie interesuje mnie, co powiesz, byle coś, co ją oczerni na tyle, że nie będzie chciała się z Tobą już zadawać.

Tom

Dlaczego miałbym to zrobić?

Sam praca
Gdy tego nie zrobisz, przepadnie Ci ważny kontrakt. Może on spowodować że Twoja kariera przejdzie na wyższy poziom!

Masz to zrobić.

Tom

Moja kariera już jest na wysokim poziomie. Cokolwiek to znaczy. Nie potrzebuje więcej.

Sam praca
Jeszcze tego nie rozumiesz, nie popełnij błędu. Może Cię on kosztować o wiele za dużo

Nie do wiary. On myśli że to zrobię? I w ogóle jaki wyższy poziom i jaki kontrakt. Jak ja o niczym nie wiem. Jeśli powiem tak, jak on ode mnie tego wymaga, Lizzy mnie znienawidzi. I nie tylko ona. Co pomyślą moi fani, gdy powiem że miałem dziewczynę tylko na przygodę? No proszę. Jak tak w ogóle można. Ale o jakim kontrakcie on mówił do cholery. Czemu mi o niej nie powiedział? Wychodzę z wiadomości. Pomyśle nad tym kiedy indziej, bo teraz nie mam głowy do takich rzeczy. Wszedłem w galerię i ponownie oglądałem zdjęcia z dziś. Uśmiech sam wkradał mi się na twarz. Postanowiłem obejrzeć je od początku. Na pierwszym nic jeszcze nie wiedziała. I miałem rację. Kadr był piękny. Chyba wyślę jej te zdjęcie później, bo jest naprawdę znakomite. Jednak na fotografa się jeszcze nadaję.

Przypadek | Tom HollandOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz