7

606 50 10
                                    


Pov. Kaikei

Weszliśmy do dobrze znanego mi z przeszłości pokoju, w tym miejscu Tamayo przyjmowała pacjentów. Nic się tu nie zmieniło od czasu mojej ostatniej wizyty. Kobieta zasiadła na ławie dla pacjentów z racji tego że w pokoju były tylko dwa miejsca siedzące, usiadłem na przeciwko jej na małym drewnianym stołku. Kobieta za pewne chciała porozmawiać o Neiru najpierw ze mną by dowiedzieć się wszystkiego czego się od niej dowiedziałem, między innymi jak radzi sobie z pragnieniem oraz z gniewem. Kobieta zaczęła poprawiać swoją fryzurę i w międzyczasie zadawała mi różne pytania;

- Jak to przyjęła? - Zapytała nadal poprawiając włosy kobieta.

- A jak miała? Jej cała rodzina zginęła, patrzyła na ich śmierć, a po wszystkim zmienili ją w jednego z potworów które są odpowiedzialne za śmierć jej bliskich. Kiedy ją znalazłem... Chciała śmierci. - Powiedziałem wzbudzając na twarzy kobiety smutek i żal, połączony z nutką zdziwienia.

- Rozumiem, biedna... - Powiedziała spuszczając głowę. - Jak radzi sobie z głodem?

- Jak na kogoś kto nie przeszedł zabiegu fenomenalnie, nigdy nie widziałem demona który dał radę tak długo opierać się głodowi... Jest niezwykła... - Powiedziałem łapiąc się dwoma palcami za podbródek.

- "Opierać się głodowi"? Nie zabiła nikogo z głodu? - Zapytała kobieta z wielką ciekawością wypisaną na twarzy.

-Nie, ale jeśli dopuści się ją do pokarmu podczas głodu jak każdy demon może stracić kontrole...

-"Jak każdy demon". Nie ma jeszcze doświadczania, więc nic dziwnego że może tracić kontrole. - Powiedziała dodając po chwili - Jednak to nadal wyjątkowy przypadek ...

- Co do panowania nad sobą, sądzę że jest w tym świetna o ile nie dochodzi do walki... To chyba normalne, ludzie też pod wpływem adrenaliny dają się ponieść w walce... - Zacząłem.

-...Ale nie zmienia to faktu, że demony nie są jak ludzie i muszą się kontrolować - Dokończyła moje zdanie kobieta.

- Co o niej myślisz? - Zapytałem.

- Nie jestem pewna... Chce z nią porozmawiać. - Powiedziała wstając z leżanki.

Kobieta miała zamiar podejść do drzwi, jednak owe drzwi zostały gwałtownie rozsunięte tuż przed jej nosem, w drzwiach stał Yushiro z przerażoną miną. Kobieta spojrzała z rozbawieniem na chłopaka stojącego przed nią i pogłaskała go po głowie.

-Coś się stało Yushiro? - Zapytała kobieta.

- Eee... Nie . - Powiedział chłopak spoglądając na mnie po chwili z pełnym zazdrości i mordu wzrokiem. Znamy się tyle lat a on nadal widzi we mnie zagrożenie, fakt jestem przystojny ale Tamayo... Jest dla mnie za stara i to tylko z jeden z wielu powodów dlaczego to by się nie udało.

Kobieta wyminęła chłopaka w drzwiach i chwyciła moją podopieczną za dłoń przechodząc na korytarz z którego nikt z nas nie wiedział gdzie się udały , ponieważ zakazała nam iść za nimi. Tym samym zostawiając mnie z tym demonem....

Pov. Neiru

Siedziałam nadal wymieniając się z chłopakiem wzrokiem gdy ten wstał i gwałtownie podbiegł do drzwi po czym je otworzył z wielką siłą. Przed moimi oczami ukazała się Tamayo a tuż za nią Ga, nim jednak zdążyłam cokolwiek zrobić moją rękę złapała czarnowłosa kobieta i delikatnie pociągnęła mnie za dłoń ku wyjściu a następnie po schodach na parter gdzie opuściliśmy tą wielką posiadłość udając się do ogrodu z drugiej strony domu. Pierwsze co ujrzałam wchodząc do ogrodu były piękne drzewa złotokapu, a na nich zawieszone czerwone lampiony oświetlające teren. Dostrzegłam też mały strumyk płynący z wyżej położonej górki w którym rosły lilie wodne, cały teren był pełen kwiatów jednak najbardziej charakterystyczne wydawało mi się drzewo na górce. Jego fioletowe liście płynęły razem z strumykiem, było piękne. Pełne energii jak i gracji, jego liście zdawały się łączyć w wielkie sople kwiatów spadające ku ziemi. Zaczęliśmy iść dalej, ujrzałam drewniany most obrośnięty pnączami roślin . Pod nim był punkt kulminacyjny strumienia, było to sporych rozmiarów oczko w których nawet nocą dzięki światłu lampionów i pojedynczych świetlików można było ujrzeć ryby, żaby jak i inne stworzenia zamieszkujące mały staw. Chodziliśmy w ciszy jednak wcześniej nie zastanawiałam się dlaczego, dopiero gdy napatrzałam się na ten cudowny ogród to zauważyłam.

Obietnica - Demon SlayerOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz