Pomocy! Już postradałam zmysły próbując to ustalić, więc proszę was o odpowiedź. Mianowicie, Jak się pisze to imię Yushiro czy Yushirou. Oglądałam anime i tam było Yushiro, ale zaczęłam mange i tam jest Yushirou. Internet też nie ma najwidoczniej pojęcia bo gdy go wpisuje to wychodzą obie opcje pod sobą. Dlatego proszę niech ktoś mi powie jak ten demon ma na imię.
- Saki! Gdzie znowu byłeś bracie? Miałeś pociąć drewno na opał.
- Wybacz młoda - Powiedział chłopak przytulając mnie. - Musiałem coś załatwić.
- Skąd ta nagła czułość? - Powiedziałam zdziwiona zachowaniem chłopaka. Nie mógł być taki miły i zamiast teraz się tulić pociąć tego drewna? - Ogarnij się i choć na obiad, gotowałam to cały dzień!
- Przepraszam że nie byłem w stanie ci pomóc! - Powiedział rzucając się na kolana.
- Nie dramatyzuj tak, nie gniewam się. Przecież to tylko gulasz hehe. - Powiedziałam przyklękając i uśmiechają się.
- To moja wina... Gdybym wtedy zabił tamtego demona... Wtedy nie ściągnął bym na was zagrożenia. - Powiedział chłopak roniąc łzy.
- O czym ty mówisz... Jaki demon... - Powiedziałam a do mojej głowy powoli powracały wspomnienia. - Czy oni nie żyją? Czy ty nie żyjesz? Ja... Jestem jednym z tych potworów...
- Nie! Nie jesteś taka jak oni, jesteś moją kochaną siostrą, pamiętaj o tym! Nawet jeśli czasem dawałaś mi w kość to cię kocham, jak cała ta rodzina. Nie zapominaj... - Powiedział chwytając mnie za barki przez co automatycznie na niego spojrzałam.
- Co ja mam teraz zrobić? - Powiedziałam ledwo przez łzy. - Mogę tu zostać?
- To tylko sen, choć szkoda że nie może trwać wiecznie. Bez ciebie jest tu inaczej ... Obiecaj mi coś, dobrze? Żyj tak jak chcesz, po prostu po swojemu! - Powiedział ocierając mi łzę z policzka.
- Czemu mówisz jakby to było takie proste... Stałam się tym monstrum, nie mogę w pełni żyć, ani nawet umrzeć...
- Wierzę w ciebie Neiru, zawsze idziesz przez życie z uśmiechem na ustach. Dlaczego w tej wersji ciebie ma być inaczej?
-Saki... Ja... Obiecuje.
***
Obudziłam się w środku dnia. Sen który mi się przyśnił nie dawał mi spokoju, był tak realny że wydawał się prawdziwy... Szkoda że taki nie był i musiałam wrócić do tego świata, gdzie jestem demonem. Monstrum którego jedynym celem jest odbierać życia innym. Choć jeśli spojrzeć na to z innej strony, Tamayo i Yushiro są inni...Nie mogąc już zasnąć i tym samym powrócić do tego pięknego snu, gdzie byli moi bliscy, wstałam i postanowiłam przygotować się do wyjazdu z Ga. Jednak gdy chciałam pójść do kuchni by "skonsumować śniadanie" dostrzegłam chłopaka ostrzącego miecz przy stole. Najwyraźniej chłopak nie do końca dostosował się do naszego trybu życia i nie dał rady spać tak długo, dlatego by zająć czas zaczął ostrzyć miecz. Zwarzywszy na to, że dopiero wstałam nie za bardzo przejęłam się mężczyzną, gdybym myślała trzeźwo, o ile można tak nazwać mój codzienny stan, prawdopodobnie wypiłabym śniadanie w innym pokoju, by nie robić tego przy nim, co według mnie było dziwne i obrzydliwe. Jak zwierzę które rzuca się na dane mu jedzenie, nawet go nie smakując a połykając w całości, bojąc się że ktoś mu zabierze zdobycz.
- Smacznego. - powiedział chłopak spoglądając na mnie, nadal ostrząc swój miecz.
- Eem... Dziękuje...- powiedziałam zdając sobie sprawę co zrobiłam, widocznie pisane jest mi się ośmieszać.
CZYTASZ
Obietnica - Demon Slayer
FanfictionTej jednej nocy jej życie uległo wielkiej zmianie. Stała się potężna, ale wraz z siłą i szybkością przyszedł niewyobrażalny głód. Głód którego nie było w stanie zaspokoić żadne ludzkie pożywienie, a jedynie ludzka krew i mięso. Dziewczyna jednak ni...