Zaczęłam krzyczeć, kiedy światła zaczęły migotać i teraz to Louis się ze mnie śmieję. Myśli, że to zadziwiające. "To pokazuje, że tu naprawdę są duchy".
- Powinniśmy przestać! - mówię Louisowi, kiedy światła migoczą jeszcze raz.
- NIE! Nie możemy teraz! Lub one będą wściekłe! - mówi Louis, a ja wzdycham. Naprawdę?
- Co mamy robić? - wrzeszczę do Louisa i nagle płomień naszej świecy zaczyna się ruszać.
- Nie pozwól, by zgasł. Nie pozwól, by zgasł - powtarzam głośno, ale gdy Louis znowu zaczyna ze mnie chichotać, w pokoju zapada całkowita ciemność.
- Louis? - wrzeszczę znowu. Nie lubię ciemności, zwłaszcza teraz.
Nie odpowiada mi, ale nagle czuję, że ktoś szturcha mnie w bok. Podskakuje i śmiech Louisa dobiega do moich uszu z innej strony pokoju.
- Louis! - wrzeszczę i wtedy światło zapala się. Louis chwyta się za bok, umierając ze śmiechu. W ogóle nie mogę się z tego śmiać! Dlaczego w ogóle zgodziłam się na wywoływanie duchów?
- Jestem bardzo zmęczony - mamrocze Louis, a ja patrzę na niego w szoku.
- Nie zostawisz mnie teraz samej, prawda? - pytam go całkowicie zmieszana, ale on po prostu wzrusza ramionami.
- Oh nie, zostajesz! - nakazuje mu, ale on się z tego śmieje. Nic na to nie poradzę, ale teraz się boję. Jak on może być tak spokojny? Dopiero wywoływaliśmy duchy!
- Naprawdę muszę wrócić do domu - mówi i po prostu śmieję się z mojego wyrazu twarzy. Więc zamierza zostawić mnie tu samą, gdy wszędzie e tym domu są teraz duchy?
Zaczyna iść w kierunku drzwi, a ja chcę go pociągnąć z powrotem, ale udaje mu się mnie zostawić.
- Jak dzisiejszej nocy umrę, to będzie twoja wina! - wrzeszczę za nim, gdy wsiada do auta.
- Powiem to każdemu na twoim pogrzebie! - chichocze, a ja rzucam mu piorunujące spojrzenie. Odjeżdża, a ja zamykając drzwi, wchodzę do środka, aby zostać zaskoczoną przez chłopaka-wampira. Stoi tylko stopę ode mnie.
Kładę dłoń na moim sercu i słyszę jego chichot.
- Wystraszyłeś mnie! - mówię, a on delikatnie się śmieję.
- Widzę - mówi, wchodzę do salonu, a on robi to samo.
- Dlaczego tu jesteś? - pytam, a on chichocze.
- Byłem tu przez cały czas - mówi, a ja z trudem łapię powietrze.
- Więc to ty błyskałeś światłem i robiłeś to ze świeczką! Szturchnąłeś mnie! - wrzeszczę na niego, on po prostu się śmieje.
- Powinnaś zobaczyć swoją minę, bezcenne! - mówi, a ja przewracam oczami.
- To nawet nie jest zabawne! Mogłam dostać ataku serca, wiesz! - szydzę z niego, a on po prostu unosi brwi.
- Ataku serca, naprawdę? - śmieje się, a ja po prostu chichoczę.
- Dziwny dzieciak, ten Louis - śmieje się chłopak-wampir, a ja od razu się zgadzam. On definitywnie jest najdziwniejszą osobą jaką kiedykolwiek spotkałam! Na przykład to, że przyszedł pukając do moich drzwi, nie było najnormalniejszą rzeczą, prawda?
Patrzę na zegarek i widzę, że jest już 3 w nocy. Wow, Louis był tu przez całe 2 godziny! Jestem teraz dość zmęczona mimo, że chłopak-wampir wygląda jak osobą, która potrafi nie spać.
- Możesz iść spać, jeśli chcesz - mówi chłopak-wampir, a ja przytakuję. Dokładnie to powinnam zrobić.
- Co będziesz teraz robił? - pytam go. Jeśli pójdę spać, on będzie mógł gdzieś pójść lub zostanie tu sam.
- Mogę pooglądać telewizję, pójdę, kiedy to poczuję - mówi, a ja przytakuję.
- Jasne, nie strasz mnie w nocy - mówię mu, a on chichocze.
- Nie obiecuję - uśmiecha się bezczelnie, a ja przewracam oczami. Przeskakuje przez kanapę i od razu włącza telewizor. Marzę, żeby mieć tyle energii co wampir! Jakie to musi być poręczne? Nie musisz nawet mieć pilota, by włączyć telewizor!
- Hej, Jaylynn? - woła za mną, gdy zaczynam wchodzić na górę.
- Tak? - odpowiadam i odwracam się, by na niego spojrzeć z połowy schodów.
- Przestań nazywać mnie chłopakiem-wampirem - chichocze, a ja uśmiecham się bezczelnie, tak jak on to wcześniej zrobił.
- Dobranoc chłopaku-wampirze - mówię i wchodzę na górę. Słyszę jego chichot, gdy zamykam za sobą drzwi do sypialni. Nic na to nie poradzę, ale uśmiecham się, kiedy przygotowuję się do snu. Chłopak-wampir zachwycił mnie na tak wiele sposobów przez te ostatnie dni. Właściwie jestem zaskoczona tym, jaki on jest normalny. Myślałaś, że wampir jest zimny i pusty, ale on jest tego kompletnym przeciwieństwem. Wie jak sprawić, że się uśmiecham lub nawet śmieję przez cały czas. Nawet jeśli czasami zachowuje się bezczelnie lub uśmiecha się jak szalony. On po prostu zawsze wywołuje uśmiech na mojej twarzy.
Zauważyłam także, że jestem o wiele szczęśliwsza, kiedy on jest w pokoju. Kiedy on pojawia się przede mną, nic na to nie poradzę, ale szeroki uśmiech pokrywa moją twarz. To dość dziwne, ale to też urocze.
W tym tygodniu dużo nauczyłam się o chłopaku-wampirze.
Domyśliłam się, że może czytać mi w myślach. Jest wampirem. Potrafi naprawdę szybko wykonywać rzeczy. Nigdy nie widzę go w dzień, ponieważ nikt nigdy nie widział go w okolicy. Jego oczy zmieniają kolor prawie przez cały dzień. Właściwie miło spędza się z nim czas i jest bezczelny. I nie zapominajmy o tym, że jest przystojny. Rzecz, która denerwuje mnie najbardziej to fakt, że potrafi czytać mi w myślach. To całkiem dziwne, nie? Wyobrażasz sobie, że spotykasz kogoś, kto umie czytać innym w myślach? Co jeśli oni czytają ci w myślach każdego dnia, ale ty o tym nie wiesz? To może być starsza pani w supermarkecie, dziwny chłopak w autobusie, dziewczyna na przystanku autobusowym? Oni mogą być wszędzie! Myślę, że to całkiem straszna myśl. Nie chce nikogo, kto czytałby mi w myślach w każdej sekundzie dnia.
Jednak teraz chłopak-wampir to robi. Zastanawiam się, co on właściwie o mnie myśli. On wie, co myślę, ponieważ nie mogę przed nim ukryć żadnej rzeczy. Żałuję, że też nie mogę czytać mu w myślach.
Zdejmuję ubrania i zakładam za dużą koszulkę. Zasłaniam okna i gaszę światło, zanim wczołguję się do mojego ciepłego, wygodnego łóżka. Zamykam oczy, gdy moja głowa uderza w poduszkę i natychmiast przenoszę się do jakiejś krainy snów, śniąć o nikim innym jak o chłopaku-wampirze.
_________________________
Podoba wam się? :)
Następny rozdział może być małą niespodzianką ;)
I oczywiście nie wiem, kiedy go dodam, bo muszę się wziąć za naukę :/
Postaram się jak najszybciej, a tymczasem czekam na waszą opinię odnośnie tego ^^
Czytajcie, komentujcie, gwiazdkujcie, co chcecie :)
CZYTASZ
Blood // JB [PL]
FanficOryginał: SupraBiebr Tłumaczenie: luvmyjcalm #91 in Fanfiction - 08.05.17