Nick
Obudziłem się z ogromnym bólem głowy w swoim łóżku i przykryty kocem. I za chuja nie wiedziałem jak się tam znalazłem. Podniosłem się na łokciach przeklinajac w duchu że nie zasłoniłem wczoraj żaluzji.- Pierdole więcej nie piję. - Stwierdziłem schodząc do kuchni.
-O hej Nick! -Krzyknęła Amy.
- Ciszej nie jestem głuchy nie musisz się drzec.
- Ktoś tu wczoraj mocno zabalował.
- Daj mi spokój, gdzie mama?
- Wyszła do pracy. Przyjeli ją na managerkę w restauracji Tulipan czy coś takiego.
-A Liv?
-Poszła pobiegać.
-Pobiegać? Co znów musi przemyśleć?
Liv zawsze biegała jak miała coś do przemyślenia, mówiła że tak jest jej się lepiej skupić.
-Jeszcze nie wiem, ale swoją drogą coś ty jej wczoraj powiedział ?
-Kiedy?
-Czyli nic nie pamiętasz?
-No tak jakby...pamiętam, że miał nas odwieść Drek.
-Całkiem dużo braciszku. A to że tuliłeś się do obręczy schodów, całowałes dwie dziewczyny i jakiegoś chłopaka ? Że tanczyłeś na stole?
- Że co?! pieprzysz! Liv to widziała?
-Haha żartowałam. No z tą obręczą nie i Liv z tobą została u ciebie w pokoju jak żegnęłam się z Drekiem. A czemu pytasz czy ona to widziala?
O kurczę zagalopowałem się.
-Nie ważne. Idę się ogarnąć i pójdę zrobić coś z tą twoją diabelską maszyną.
-W końcu, strasznie się leniwy zrobiłeś. A i właśnie jak wroci Mama powiedz jej że wyszłam z Drekiem.
- Czyżby randka?
-A nawet jeśli to co?
-Nic,nic fajny z niego gość, ale jak cię skrzywdzi to i tak obije mu mordę.
-Wiem!
Krzyknęła za mną siostra, bo wchodziłem już po schodach do swojego pokoju. O czym ja gadałem z Liv? A może coś zrobiłem? Mam nadzieję że nie. Muszę z nią pogadać.
Wziąłem szybki prysznic ubrałem się, i zważywszy na wypity wczoraj alkohol ruszyłem do wynajmowanego garażu na piechotę. Na miejscu byłem po jakiś czterdziestu minutach, ale spacer dobrze mi zrobił.
-Od czego by zacząć? - Zapytałem sam siebie spoglądając na kupione rzeczy i motor. Wcześniej sprawdziłem całość czy aby na pewno każdy najmniejszy przedmiot jest sprawny-ona musi być bezpieczna. Zamontowałem nowiusienki silnik od tego samego modele tylko z młodszego rocznika. I to tyle na dziś, zostało lakierowanie i zmiana opon te są strasznie przedarte, przynajmniej ktoś wiedział co to hamulce, żeby tylko Amy o tym pamiętała.
W drodze powrotnej wciąż myślałem co mogłem powiedzieć. Albo co gorsza zrobić Liv.
Potrzasnełem głową. Muszę z nią porozmawiać nie ma innego wyjścia.
CZYTASZ
Pasja We Krwi
Teen FictionOna : Amy osiemnastolatka o fiołkowych oczach i włosach w kolorze dojrzałej pszenicy. Uważana za cichą, spokojna szarą myszkę, która nie lubi być w centrum uwagi. To się jednak zmienia po tragicznej śmierci jej ojca. Postanawia zrobić wszystko by ch...