ile jeszcze

3.8K 336 7
                                    

Amy
  W życiu nie pomyślałabym że to się tak potoczy, że ktoś oprócz mnie i Thomasa będzie znał prawdę, ale trudno stało się.
- Amy kochanie spóźnisz się do szkoły!
-Już idę mamo!
   Zbiegłam po schodach chwycilam jabłko i skierowalam się w stronę drzwi...
-Amy!  Śniadanie! - Usłyszałam za sobą głos mamy. Wróciłam dałam jej buziaka mówiąc
-Zjem w szkole.
     Wsiadlam do auta mojego chłopaka, który dalej nie zrezygnował ze swojego głupiego pomysłu...
-Cześć kochanie.
-Cześć Drek.
Usmiechnełam się do niego i dałam szybkiego całusa zapinajac pasy.Całą droge do szkoły rozmawialiśmy o wczorajszej imprezie. W życiu nie bawiłam się lepiej. Przed szkołą Drek otworzył dla mnie drzwi, a później pocałował namiętnie na oczach wszystkich. I wiecie co?  Nadal nie rozumiem tego teatrzyku. Wystarczył by zwykły buziak.
       Z Liv miałam spotkać się dopiero na drugiej lekcji, ponieważ za dużo wypiła na imprezie i biedaczka odsypia.
(Nie wiem czy to jest prawdziwym powodem czy to że mój kochany braciszek nie wrócił na noc...) Mniejsza z tym, ruszyłam korytarzem do swojej szafki czując na sobie wzrok wszystkich, tego właśnie chciałam. Z uśmiechem na ustach, okularami przeciwsłonecznymi i uniesioną głową otworzyłam swoją szafkę...i wtedy zaczęły się problemy.
Z wnętrza wypadła kartka na której było napisane :
"ZNAM TWÓJ SEKRET "
Zmiętą kartkę wyrzuciłam do kosza i ruszyłam w poszukiwaniu Asha. Odnalazłam go na boisku rozmawiającego z jakimiś kolesiami.
-Ash musimy pogadać.- powiedziałam.
-Może później, teraz jestem zajęty- odpowiedzial i odwrócił się z powrotem do swoich kolegów.
-A właśnie że teraz!  Przepraszam panowie- usmiechnęłam się słodko ciagnac za koszulkę tego zdrajcę. -Co ty wyprawiasz?!- udarł się gdy znaleźlismy się za szkołą.
-Ja?!  A ta pierdolona kartka?!  Co ty sobie myślisz. Teraz Masz mnie zamiar zastraszać?!  Nie ze mną te numery!
-Amy spokojnie. Jaka kartka?
-Nie udawaj idioty!  Ta z napisem "znam twój sekret".
-Ale to nie ja!
-A kto?!
-Ja.
Oboje odwrocilismy się w stronę dobiegajacego głosu... Mark.
O cholera.
- A teraz Oboje wyjaśnijcie mi o co chodzi. To ty ze mną wygrałas?- spytał patrząc prosto w moje oczy.

Pasja We Krwi Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz