kolejne zwycięstwo

6.4K 446 7
                                    

Manhattan
Dwa miesiące później
Mark

-Stary kolejny raz wygrałeś!

-A czy mogło być inaczej? -Zapytałem Ashtona mojego kumpla.

-Nie! W tym mieście nie ma nikogo lepszego od ciebie.

I wiem że miał rację, odkąd skończyłem 16 lat brałem udział w nielegalnych wyścigach, byłem w nich mistrzem. A teraz to ja je organizuje. Ja wyznaczam trasę i stawkę za jaką się ścigamy.

- To co teraz impreza? - Mówiąc to oddawał mi moją wygraną. On zbierał zakłady i pieniądze od uczestników. Tylko jemu  mogłem ufać. Odliczyłem połowę i dałem przyjacielowi taki mieliśmy układ.

- Przecież mnie znasz. Odwioze tylko motor i tam gdzie zawsze za godzine.

Szybko nałożyłem szybkę z kasku na oczy i ruszyłem z piskiem opon przed siebie. Jazda sprawiała mi przyjemność, pozwalała zapomnieć o problemach- kochałem to. Zapytacie czemu nie jeżdżę zawodowo. Odpowiedź jest prosta to nie to samo. Nie czuć dreszczyka emocji, tej adrenaliny we krwi kiedy goni cię policja, tej radości kiedy widzisz tłum ludzi na żywo. Wszystkich tych którzy ci  kibicują, i którzy świętują razem z tobą, gdy jako pierwszy przyjeżdżasz linie mety. A przede wszystkim nikt nie narusza mojej prywatności. Nielegalne; a ciągnie mnie do tego jak miód pszczoły. To moje życie, to moja pasja i nadzieja na lepsze jutro, bo prócz Asha nie mam nikogo. Jestem na tym świecie zupełnie sam. Wychowywany przez rodziny zastępcze i ulice. Dlaczego? Bo matka mnie nie chciała!

Pasja We Krwi Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz