wspomnienia powracają

3.8K 328 4
                                    

AMY
Ile osób nas jeszcze przyłapie?
-Mnie w to nie mieszajcie nara-powiedziałam z zamiarem odejścia.
- Nie tak szybko.-powiedział Mark podchodząc do mnie.- wytłumaczcie mi to.
-Amy...- zaczął Ash.
-Teraz to Amy?! Trzeba było tyle nie chlac to by się nic nie wydało! Albo najlepiej mnie nie szpiegować!
-Mogłaś bardziej uważać a nie...
-Cicho bądźcie!!! Czyli to prawda to ty ze mną wygrałaś?
-Tak. Zadowolny? A teraz przepraszam spieszę się.- powiedziałam patrząc mu prosto w oczy i ominęłam go z zamiarem odejścia.
-Ale dlaczego? Gdzie nauczyłaś się tak jeździć? -Zapytał.
Nie odwróciłam się do niego, dalej stałam plecami do dwójki zadufanych w sobie chłopaków.
-Ktoś musiał ściągnąć cię na ziemię, pamiętaj w życiu nie liczy się tylko wygrana są ważniejsze rzeczy.
odeszłam kilka kroków, gdy znów usłyszałam to pytanie.
-Kto cię uczył?!- zlekceważyłam je.
Odeszłam mając przed oczami obraz mojego taty, usmiechnietego, szczęśliwego, bioracego z życia pełnymi garściami. Przypomniał mi się dzień w moje 8 urodziny gdy po raz pierwszy wziął mnie na dłuższą przejażdżkę po mieście... Mimowolnie z moich oczu popłyneły łzy.

MARK
Wygrała ze mną dziewczyna. Szok. Nadal nie mogę w to uwierzyć, muszę ją znaleść.
- Dlaczego nie powiedziałeś mi od razu?- zapytałem swojego przyjaciela.
-Myślałem że się załamiesz.
- Lepsza gorsza prawda niż kłamstwo pamiętaj, ale w sumie Amy ma rację.
-Z czym?
- Nie pij więcej stary haha.
- To nie jesteś zły?
- Jestem Ale na siebie, widocznie nie jestem tak doby jak myślałem. Co nie oznacza że nie chce tego zmienić.
Miałem zamiar dowiedzieć się kto ją tego nauczył i poprawić wszystkie swoje błędy. Chciałem być lepszy dla siebie, chciałem osiągnąć coś w swoim życiu, a to była jedyna rzecz ktora sprawiała mi przyjemność.-
A widok tej dziewczyny? Usłyszałem głos swojej podświadomości. Lecz zlekceważyłem go.
- Idę z nią pogadać- powiedziałem Ashowi.
-O czym?
-No jak to o czym? O tym kto ja uczył.-
Przyznam byłem zły na Asha na samym poczatku, ale...zawsze jest w końcu jakieś "ale". U mnie była to ciekawość może nie tylko jej techniki, co jej samej.

Pasja We Krwi Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz