*przypomnienie*
-Zuzia jest w ciąży i musze do niej iść- ten na moje słowa zrobił zdzwioną minę.
-Z Łukaszem?-
-Tak- zaczęłam zbierać rzeczy.
*koniec przypomnienia*
-To może ja pojadę z tobą i zabierzemy Łukasza po drodze?- wow, że on chce pomóc.
-No dobrze, ale jak Zuzia będzie miała kogoś zabić to ciebie- patrzałam na niego jak się zbiera. W sumie nie jest chyba aż taki zły, rysy twarzy ma przyciągające uwagę, jak byś spotkał takiego w ciemnym zaułku w nocy to idzie się nawet przestraszyć, a ten niezgolony wąs bardzo mu pasował.
-Dobrze- zaśmiał się i ubrał buty tak jak ja.
-To chodźmy- powiedziałam i wyszliśmy. Pokierowaliśmy się do białego auta, po czym wsiedliśmy do jego środka.
-To zadzwoń do Łukasza bo raczej jeszcze śpi- powiedział i odjechał, a ja wykonałam polecenie. Wzięłam do ręki telefon, wybrałam numer Kuqiego i zadzwoniłam. Odebrał po 3 sygnałach i był słuchać, że niedawno wstał.
-Siema- odezwał się zaspany głos.
-Hej, sprawa jest, masz 10 minut na ogarnięcie się i przyjeżdżamy po ciebie z Sebastianem- odezwałam się.
-Dobra to do za niedługo- rozłączył się i zapewne zaczął ogarniać -To po Łukasza teraz- odłożyłam telefon.
-Nie zostawi jej raczej, a w sumie na pewno- podsumował zmieniając bieg, po czym położył rękę na moim udzie i jeździł nią w górę oraz w dół, przez co przechodziły mnie przyjemne ciarki. Już dawno powinnam zabrać jego rękę i go opierdolić, ale nie potrafię, nie wiem co się ze mną dzieje przy nim. Zazwyczaj jak coś robił to go zwyzywałam, a potem on mnie i wychodziła kłótnia, teraz nawet nie potrafię się mu postawić, oczywiście chodzi o czynności związane ze mną takie jak ta, którą właśnie wykonuje.
-Jak ja zostawi to mu łeb upierdolę- chłopak nie wiem czemu, ale zaśmiał się na moje słowa. Nie widzę w nich nic śmiesznego, a samą prawdę.
-Dobra w razie czego ja pomogę- podjechał pod blok Łukasza, a ten wsiadł na tyłu auta.
-Siema- przywitał się z nami, a my mu odpowiedzieliśmy -Jeśli obudziliście mnie tylko po to, żebym zobaczył łapę Seby na twoim udzie to macie wpierdol- zaśmialiśmy się wszyscy, lecz po chwili ja i zielonowłosy spoważnieliśmy.
-Nie o to chodzi, jedziemy teraz do Zuzi i uprzedzam, że to w chuj poważna sprawa więc masz nie robić sobie z tego jaj, a wziąć za to odpowiedzialność- spojrzał na mnie dziwnie i niezrozumiale.
*Dojechali i weszli już do środka Łukasz pov.*
Weszliśmy do środka, a ja zupełnie nie miałem pojęcia co się dzieje. Pokierowaliśmy się do pokoju, z którego dało się usłyszeć cichy płacz. Po wejściu do pomieszczenia zobaczyłem płaczącą Zuzię. Michalina i Sebastian zostali przy wejściu i tylko obserwowali.
-Czemu płaczesz młoda?- usiadłem koło niej i przytuliłem.
-To nie ty miałeś tu przyjechać- spojrzałem pytająco na dziewczynę stojącą w wejściu.
-Ale jestem ja i powiedz o co chodzi proszę- podniosłem jej głowę za podbródek, a dziewczyna podała mi tylko 3 pozytywne test ciążowe. Zamurował mnie jak na nie spojrzałem, nie mam pojęcia co będzie dalej, ale skoro to będzie moje dziecko to je wychowam i nie mogę jej zostawić z tym samej.
-Przepraszam to moja wina...- zaczęła szlochać bardziej.
-Jak już to nasza, a bardziej moja. Wychowamy to dziecko razem bo musi mieć ojca i mamę razem- uśmiechnąłem się do niej. Dziewczyna wytarła łzy i się uśmiechnęła. -Chcesz zostać moją dziewczyną?- zapytałem z uśmiechem.
-Tak- odpowiedziała i mnie mocno przytuliła co odwzajemniłem.
*Michalina pov.*
Uśmiechnęłam się widząc ten uroczy widok i nawet nie wiem kiedy, Sebastian przytulił mnie od tyłu i patrzeliśmy sobie tak na nich razem.
-Zostawmy ich samych- wyszeptałam nawet nie odwracając się.
-To wracamy?- wyszeptał, a ja zamknęłam delikatnie drzwi.
-Tak, ale muszę w końcu pojechać do siebie, żeby się przebrać- powiedziałam i wyszliśmy z bloku.
-Nawet słodko razem wyglądali, cudna rodzinka z nich będzie- wsiedliśmy do auta.
-Bardzo uroczo- może kiedyś mi też się uda założyć rodzinę? Nie wiem, na razie nie chce o tym myśleć, dopiero co zaczęłam pracować.
Cześć dzień dobry, kolejny rozdział głównie skupiony na ciąży Zuzy ale tak miało być i spokojnie niedługo będą te grube akcje. Wydaje mi się że ta książka będzie moją debiutancką bo jak n razie ma najwięcej gwiazdek i w bardzo szybkim czasie uzyskała ponad 6k odczytów za co bardzo wam dziękuję jesteście wspaniali. Jestem wręcz pewna, że będzie tu około 40 rozdziałów albo i więcej więc będzie to też moja rekordowa książka pod względem rozdziałów jak i słów. Matko ale się rozpisałam na dzisiaj to tyle ode mnie zostaw gwiazdkę 730 słów i papaaa.
CZYTASZ
Ta mała ma to w oczach || White2115
Fiksi Penggemar!!!OPOWIEŚĆ ZAKOŃCZONA!!! 20 letnia dziewczyna dostaje pracę w SBM jako fotograf, ma brata Janka który załatwił jej ta pracę. W życiu dziewczyny dzieje się wiele nieprzyjemnych rzeczy ale mimo to daje rade. 18+ jakby co