-Miśka chodź tu na chwile!- krzyknął mój brat Janek.
-Co chcesz znów?- zapytałam.
-Nie zgadniesz co twój kochany brat ci zalatwil- uśmiechnął się szeroko.
-Co takiego?- zapytałam.
-Bo ty bawisz się w tą fotografie i tak dalej nie?- tak dokładnie tym się interesuje oraz jazdą konno.
-Przecież byłam na profilu fotograficznym- sam mnie na zajęcia woził.
-To mam dla ciebie robote- uśmiechnął się.
-Powiedziałam że sama sobie coś zalatwie- wywrocilam oczami.
-Dobra cicho tam- zasmial się - w SBM potrzebujemy fotografów a idealnie się składa bo ty nim jesteś.
-No wow odkryłeś Ameryke- stwierdziłam.
-Od jutra zaczynasz- upił łyk soku ze szklanki.a-Co?! Przecież umowa, ja nie jestem przygotowana ani nic- przeraziłam się trochę. -Oj tam dasz radę- zaczą się ze mnie śmiać.
-Kocham cie, ale nienawidze- tym razem to ja się zaśmiałam.
-Zaraz jade do studia to mogę cię zabrać i zobaczysz co i jak- zaproponował starszy Pasula.
-No okej, zapytam się Karasia czy mi wszystko wyjaśni.
-To się przebieraj, maluj no wiesz to co ty tam robisz- usmiechnął się a ja poszłam na górę do swojego pokoju.
-Co by tu...- zajrzałam do swojej szafy w poszukiwaniu idealnego stroju.
-Wiem!- musiałam wyglądać nie wyzywajaco, elegancko ale wygodnie. Wzięłam bialą over size koszulkę z nadrukiem ,,Don't stop now" do tego jeansy z prostymi nogawkami, jaskrawy pomarańczowy pasek z off-white, oraz jakieś nike. Namalowalam sobie brwi, wytuszowalam rzęsy i nalozylam trochę korektora.
-Gotowa- powiedziałam schodząc na dół.
-Ja już jestem gotowy od 26 minut- sprawdził godzinę na telefonie.
-Tyle mi zlecialo?- myślałam że minęło z 10 minut.
-Wiecej- powiedział i wyszedł z domu a ja za nim.
-Chyba muszę potrenować szybkość ogarniania sie- wsiadlam do auta od strony pasażera.
-I tak nie jest źle- Janek wsiadł od strony kierowcy i ruszył.
Po drodze nie robiliśmy nic ciekawego poza sluchaniem i śpiewaniem kawałków Janka z planszy.
Gdy Janek miał już otwierać drzwi od siedziby SBM przyspieszylo mi się trochę bicie serca bo w końcu znane osoby, nie znam ich ani oni mnie.
-Witam!- krzyknął Janek wchodząc do środka co również zrobiłam i ja.
-Witaj Janku, mam rozumieć że to przyprowadziłeś naszą nową panią fotograf- uśmiechnął się Białas.
-Michalina- wystawiłam dłoń w jego kierunku.
-Mateusz- uscisnał moją dłoń.
-Janek ty idz do studia bo tam czejaką na ciebie szyman i producent, a ty chodź do mnie do biura podpiszemy umowy i ustalimy kiedy możesz do pracy przyjść oraz ile na godzine- uśmiechnął się a Janek ruszył do studia.
-Później ktoś cię tu oprowadzi i pokarze co i jak a na razie chodz- szłam za nim aż nie doszliśmy do jego biura.
-Więc podpisz tu- podał mi wszystkie umowy a ja je przeczytałam i podpisałam.
-Kiedy chciałabyś przychodzić do pracy?- myślałam że da mi grafik czy coś.
-Mogę codziennie oczywiście oprócz niedzieli, od 12 będzie okej- zaproponowałam.
-Mi pasuje, zaraz przyjdzie tu, może znasz, flexxy 2115- w tym samym czasie wszedł do biura wspomiany wcześniej Maciek.
-Maciek- wsystwil rękę do mnie.
-Michalina- scisnelam jego dłoń i się usmiechnelam.
Po oprowadzeniu mnie przez Maćka siedziałam w studio i parzylam jak Janek wykańcza nutę.
-Do jutra- powiedziałam do Maćka i Mateusza wychodząc z Jankiem.
-Całkiem nie źle ci poszlo- stwierdził mój Brat i wsiadł do samochodu co po chwili zrobiłam i ja.
-Myślałam że będzie gorzej a tu mile zaskoczenie- uśmiechnęłam się szeroko.
-To lepiej nie myśl- zasmiał się Janek i odpalił samochód.
-Debil- stwierdziłam.
-Też cię kocham- po 15 minutach byliśmy pod domem więc wysiadłam z auta i weszłam do domu ściągając buty.
-Młoda!- krzyknął Janek- Dzisiaj przychodzi Szyman, Hodak i Nocny z jakimś znajomym, nie masz nic przeciwko?
-To twój dom a ja tu tylko chwilowo mieszkam dopóki nie znajdę czegoś swojego więc nie musisz się mnie pytać i nie mam nic przeciwko lubię Szymana i Nocnego.
-Będą za chw..- nie dokończył bo oby dwoje usłyszeliśmy dzwonek- Już są, ide otworzyć- poszedł otworzyć naszym gościom.
Przywitałam się ze wszystkimi po kolei i został mi jeden wysoki blondyn którego zupełnie nie kojarzyłam, nie powiem był przystojny.
-Michalina- wystawiłam rękę w jego strone a on tylko na mnie spojrzał.
-Fajnie- wyminął mnie i ruszył do salonu, nie powiem zrobiło mi się przykro ale no cóż.
Ruszyłam na kanapę w salonie i usiadłam między szymanem a Jankiem, czułam na sobie czyiś wzrok ale miałam to w poważaniu.
-To co robimy?- zapytałam.
-Musisz iść jutro do pracy?- zapytał Ojciec Nocny.
-Jutro jest sobota więc tak, na dwunastą
-No to ty chyba nie popijesz
-A jest jakaś okazje że pijecie?
-To Janek ci nie mówił?- zapytał szyman.
-No nie- spojrzałam na Janka.
-Bo płyte wydaje z Nocnym- usmiechnął się.
-Dlaczego mi nie mówiłes?!
-Nie było okazji
-A jak się nazywa?- zapytałam ciekawa.
-Zgaduj- powiedział szyman i wszyscy zaczęli się uśmiechać.
-To może jakieś wskazówki?- nie wiedziałam o co chodzi.
-Spójrz na nas- powiedział Janek.
-No cieszycie się
-No...
-Usmiech?- zapytałam ciekawa.
-Brawo ty!- zaśmiał się Nocny.
-Brawo ja!- też się zaśmiałam.
Witam w 1 rozdziale tej książki, zapewne opublikuje go 7 czerwca bo 1 publikuje prolog (kiedy to pisze jest 26 maja) jest całkiem sporo słów bo aż 886. Dedykacja dla Zuzi i Sandry kc was i papa. Jednak publikuje 2 czerwca bo mnie nice_whatever namówiła hahah.
CZYTASZ
Ta mała ma to w oczach || White2115
Fanfiction!!!OPOWIEŚĆ ZAKOŃCZONA!!! 20 letnia dziewczyna dostaje pracę w SBM jako fotograf, ma brata Janka który załatwił jej ta pracę. W życiu dziewczyny dzieje się wiele nieprzyjemnych rzeczy ale mimo to daje rade. 18+ jakby co