Zemsta

269 22 11
                                    

To, że Felix był wkurzony to było jakby powiedzieć, że woda jest całkiem mokra. Zapewne wielu z jego przyjaciół nigdy nie widzieli go tak zdenerwowanego. Z jednej strony czuł ból, że Laura mu to zrobiła, a z drugiej czuł nieodpartą potrzebę zrobienia krzywdy Netowi. Jego kiedyś największemu przyjacielowi. Nie wiedział jak będzie wyglądało jego życie po utracie dziewczyny i przyjaciela. Nie chciał teraz się dołować, że jedyna osoba, która go rozumiała, wspierała i kochała tak go potraktowała...
* * *
Nika siedziała na ławce i gapiła się w ścianę. Laura zmęczona ciągłym płaczem zasnęła. W przeciwieństwie do niej Nika sama już nie wiedziała, czy Net ją zdradził, czy nie... Sprawdziła godzinę. Była 22:36. Westchnęła i z głową pełną myśli poszła w ślady koleżanki.
* * *
Net nie spał. Nie zamierzał. Pomimo zmęczenia w jego głowie widniała cały czas jedna myśl. Zemsta. Kątem oka zerknął na zegarek. 23:16. W tej chwili zobaczył cień za jednymi z drzwi. Uśmiechnął się szeroko. Nadeszła godzina zemsty.
* * *
Pov: Felix
Przeszedłem przez kolejne drzwi prawie je wyważając. Moja furia ani trochę nie osłabła. Przypomniałem sobie Laurę... I pomyśleć, że jeszcze kilka godziny temu... Ehh. W pewnej chwili zauważyłem regularny kształt za drzwiami przede mną. Moje serce zabiło mocniej a poziom adrenaliny znacząco wzrósł. Ręcę zaczęły drżeć, bo nie mogły już wytrzymać napięcia. Oddechnąłem ciężko i pewnym krokiem kopnąłem w drzwi, które trafiły coś po drugiej stronie drzwi. Rozległ się huk tłuczonego szkła i krzyk. Net natychmiast wstał i podwójnie wkurzony zdjął pęknięte okulary. Lekko się cofnąłem. Nigdy nie widziałem go tak bip. Trochę straciłem impet, a Net wręcz kipiał ze złości. Przypomniałem sobie jednak co on mi zrobił. Natychmiast się na niego rzuciłem. Zaczęliśmy się bardzo poważnie bić.
* * *
Pov: 404 Not found
Obserwował to przez wiele ukrytych kamer. Bardzo zabawnie wyglądało jak 2 nastolatków bije się w metrze. Ale taki był plan. Nie był dość silny, żeby ich pokonać. Ale gdyby się wykończyli nawzajem? Pomysł był absolutnie genialny. A system ekranów i luster by utworzyć iluzję nieskończonego metra, które tak naprawdę miało może 30 metrów? Specjalne wyżlobienia na ścianach by głos ginął w oddali. Wszystko szło perfekcyjnie. Pytanie jak długo mogą się bić...
* * *
Felix miał podbite oko, a z łuku brwiowego leciała mu krew. Net natomiast złamany nos, z którego ciurkiem leciała krew i sporą ranę w okolicach barku. Bili się już... Nie wiedzieli ile. W takich sytuacjach najczęściej traci się poczucie czasu. Adrenalina nie pozwala myśleć o niczym innym jak tylko ,,oddaj!'', ,,blokuj!'' i wiele podobnych. Felix resztkami sił odepchnął Neta i spróbował wstać. Oparł się na róże, gdy Net niespodziewanie kopnął go w piszczel. Ból był nie do opisania.
* * *
- Jak myślisz? Co porabiają? Zapytał Pan Polon żony leżąc razem na plaży.
Marlena popatrzyła na niego i z uśmiechem powiedziała:
- Są już dorośli. Nie musimy wiedzieć co robią. Dlaczego nie wymontowałeś mu z zegarka tej funkcji, która powiadamia Instytut w razie niebezpieczneństwa?
Pan Polon zapatrzył się w przestrzeń.
- Gdy byłem w jego wieku wszedłem w złe towarzystwo. Kradzieże, włamania, narkotyki... To tylko część z rzeczy jakie tam robiłem... - spojrzał poważnie na żonę. - Nie chce żeby stało mu się coś złego.
Zapadła cisza, którą przerwało głośne pikanie.
- Dobrze, że mu tego nie usunąłem... Ma złamaną nogę...
- Co mu się stało?! - zapytała przerażona Marlena.
- Nie wiem... Ale trzeba jak najszybciej tam jechać.
* * *
Felix już nie miał siły się ruszać. Net wyglądał niewiele lepiej. Po złamaniu nogi Felix nie potrafił już zadawać ciosów. Jedynie mógł je ledwo co blokować. Net ostatkami sił podniósł się, kopnął jeszcze Felixa po czym upadł. Felix również zamknął oczy.
* * *
- Wprowadzanie systemu. Protokuł BUNT. Powstawanie androidów w toku. Antas namierzony. Rozpoczynam sekwencje...
* * *
Wśród sporych drzewo stał ogromny biały budynek. Na jednej z ,,wież'' mieściło się wielkie logo IBN. Wjazd był stromy i najeżony pułapkami. W zasadzie były to bardziej odstraszacze niż prawdziwe pułapki, ale u niejednych widok holograficznego niedźwiedzia mógłby wywołać szybsze bicie serca. Tym oto wjazdem właśnie wjeżdżała czarna Tesla. Wysiadł z niej mężczyzna ze szpakowatymi włosami i nienagannym czarnym smokingiem. Na jednej z wielki plakietek przyczepionych do materiału widniało: Agent Konopka. Agent przeszedł przez drzwi spotykając się że sporym szacunkiem, a nawet strachem. No cóż. Przez te kilkadziesiąt lat działalności wyrobił sobie reputację. W pewnej chwili całym konpleksem coś wstrząsnęło. Jakby runęła jakaś ściana. Mamrot zwizualizował sobie plan budynku w niezmienionych przez lata infokularach. Padła ściana zakrywające sekretne pomieszczenie. Klasyfikacja: Bardzo niebezpieczne. Agent przeładował swojego Glocka i skierował się do windy. To co ujrzał po wyjściu na wskazane pomieszczenie zamurowało go. Tysiące, a nawet dziesiątki tysięcy androidów po kolei podpinało się do niewielkiej kostki stojącej u podwyższeniu. Mamrot schował się za filarem.
- Centrala. Przyślijcie wsparcie na poziom -13... Mamy problem.
* * *
- Masz jedną nową wiadomość od numeru 6** *** ***. Kliknij jeden aby odtworzyć. Kliknij...
- Marian! - rozległo się z telefonu Mariana Zakopca. - słuchaj uważnie mamy problem. Felixowi się coś stało! Mógłbyś podlecieć po niego latalerzem? Proszę to bardzo ważne.
Profesor kiwnął głową, choć pan Polon i tak nie mógł tego zobaczyć i poszedł do hangaru. W chwili gdy otwierał drzwi poczuł, że coś go łapie i przykłada coś zimnego do tyłu głowy. Jego oczy natychmiast zalały się na czarno.
* * *
- Z ostatniej chwili androidy zaatakowały Instytut! Będziemy informować państwa na bierząco!
- Breaking news from Poland android group...
Krecik wyłączył telewizor i zapytał się Ilony Boguckiej siedzącej obok
- Myślisz, że to dobry pomysł..? - spytał niepewnie.
- To jedyny sposób na odzyskanie sławy... - po prostu musimy to zrobić!
Krecik pokręcił głową i skierował się w stronę Instytutu.

Boom! 915 słów! Rekord chyba, przechodzimy do punktu kulminacyjego tej książki! Next jutro, a teraz zapraszam do zostawienia gwiazdki w górę!
Narka!

Felix, Net i Nika oraz Tajemniczy Pierwiastek 2 - buntOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz