Net

255 13 23
                                    

22.08.2020
Z pamiętnika Laury Poniatowskiej:
Nie wiem po co zaczęłam pisać ten pamiętnik. Może po to, żeby przelać uczucia na papier, gdy nie ma przy mnie mojego narzeczonego? Ilona Bogucka, wraz z Tomaszem Lasowskim zostali skazani na 5 lat więzienia w zawieszeniu i dożywotni zakaz wykonywania zawodu... Poza tym... Za tydzień biorę z Felixem ślub... Tylko moja radość nie jest już tak wielka, jaka była na początku. Nika trafiła do więzienia... Dostała 20 lat za wieloletnia kradzież mienia państwowego, czy coś... Net się załamał. Nie odpisuje na wiadomości i jestem pewna, że on również nie zjawi się na moim ślubie. Ekipa się rozpadła. Mimo, że się nie pokłóciliśmy czynniki wyższe zdecydowały o końcu naszej wieloletniej przyjaźni... Rodzice Felixa wrócili z Krety i kupili Felixowi samochód. Jakiegoś mustanga chyba... Tak, mustanga 3.7

Cena 60

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Cena 60.000 jakby ktoś chciał z was kupić xD

Za wiele stało się, żeby kiedykolwiek już było w życiu superpaczki normalnie. Wczoraj Felix uratował Neta od samobójstwa, bo on już zwyczajnie nie wytrzymuje... Myślę, że terapia tu nic nie pomoże... Jemu potrzeba Niki...
* * *
Więzienie dla kobiet na obrzeżach Warszawy wyglądało zdecydowanie obskurnie. Jak większość więzień składała się ze sporego kwadratu mieszkalnego, oraz spacerniaka wraz z boiskiem. Nika natomiast cały dzień spędzała gapiąc się w ścianę ku irytacji swoich współosadniczek. Spojrzała na popękany zegar wiszący na pożółkłej ścianie. Za kilka minut miała widzenie z Netem. Westchnęła prawie płacząc i wyszła z celi.
* * *
,,Net Bielecki. Wysoki, szczupły brunet, notowany za kradzież batona Wars, spokojny, załamany 18-latek.'' - zapisał jeden z oddziałowych w obitym skórą notesiku. Chłopak z opisu przeszedł przez kontrolę i skierował się do niewielkiego okna z słuchawką. Ona już tam siedziała. Zamiast loków miała zaniedbane rude włosy spięte w obowiązkowy kok. Usiadł na chyboczącym krześle i spojrzał z łzami w oczach na osobę, która była niby tak blisko, a jednak tak daleko... Ona też na niego spojrzała i uśmiechnęła się w ten sposób jakiego Netowi bardzo brakowało.

- T-trzymasz się..? - zapytał Net, pomimo tego, że czuł się znacznie gorzej niż Nika.
Dziewczyna spuściła wzrok i bezgłośnie przytaknęła. Zaraz jednak ukryła twarz w dłoniach i drżącym głosem powiedziała:

- Z-zabierz mnie stąd... Proszę...
* * *
Antoni Krauzer znany był bardziej jako: ,,najlepszy adwokat w polsce''. Miał niemieckie korzenie, ale potencjalnego konsumenta to nie obchodziło. Ludzie płacili mu za dosłownie gaszenie sędziów ich własnymi argumentami. Może nie była to jakaś bardziej wyrafinowana metoda, ale jak widać - sprawdzała się. Pan Antoni był 50-letnim człowiekiem, który w żadnym stopniu nie przypominał adwokata, a co dopiero tak obrzydliwie bogatego. Wnętrze jego kancelarii było urządzone w stylu XX-wiecznych agencji detektywistycznych. Wyglądała trochę jak kantorem Scrooge'a z Opowieści Wigilijnej. Nagle telefon leżący na biurku zadzwonił. Znudzony adwokat odebrał mówiąc znudzonym głosem:
- Halo..?

- Dzień dobry... Mam na imię z Net Bielecki i mam do pana sprawę...

Chciałem skończyć tę książkę, ale jak widać się nie da xD.

- Marta Ostrowska, Robert Turowicz i Edmund Notecki siedzieli spokojnie w wyobraźni, gdy nagle jeden z nich powiedział.

- Te twoje nowe formy podsumowania liczby słów idą w złym kierunku...

- Daj spokój... - powiedział Edmund. - On to pierwszy wymyślił i może to dowolnie używać.

Po kilku minutach ciszy Marta zapytała:

- A tak w ogóle to ile mamy słów?

Znudzony Robert spojrzał na nią z politowaniem.

- Przecież autor teraz to na silę przedłuża, żeby dobić do 600 słów...

- A ile mamy obecnie?

- Nie wiem... Na razie nie sprawdzam, tylko nabijam słowa.

Po kolejnych minutach ciszy Edmund wstał i zaczął grać na klarnecie.

- Co ty robisz?! - oburzył się Robert.

- Gram, a co mam robić? Patrzeć aby jak autor żeruje na swojej spierbiponej wyobraźni, żeby nabić słowa?! Proszę cię...

- Okej! - zawołała Marta. - zbliżamy się!!!

- To ile słów? - zapytał Edmund.

- 607 dokładnie. - odparła zadowolona.

Felix, Net i Nika oraz Tajemniczy Pierwiastek 2 - buntOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz