Rozdział 3 "Łazienka"

19 0 0
                                    




Wchodząc do łazienki widzę te dziewczyny, które są w każdej szkole. Te które ciągle przesiadują w kiblu, pięknisie, wytapetowane niesamowicie. Są to te wredne laski, które od każdego chcą pieniądze i mają do wszystkich problem. 
-Siema śmieciu! - odparła Jessica, pieszczotliwie mnie nazywając-Pieniążki masz? 
-Serio Jessica, znowu zaczynasz? - to zaczynało się robić nudne. Tyle razy mieszałam jej w głowie, że się sama pogubiłam.
-Grzecznie się pytam, ale zaraz tak grzecznie nie będzie! - Lola i Poly "sługuski" Jessiki ruszyły na mnie. Kiedyś nawet chodziłam na samoobronne, ale nie uciekałam się do przemocy w życiu. Nic się nie broniąc przyparły mnie do ściany.
-Jeszcze raz, grzecznie poproszę - krzyknęła. Splunęłam jej pod nogi i dodałam;
-Wal się!
W zamian za te słowa dostałam wspaniałego sierpowego w nos i w oko zaraz po nim.
-Zaczynamy zabawę!- zaśmiałam się w myślach i weszłam do Jessici umysłu która w tym czasie mnie podduszała. 
W Jessici umyśle, jak zawsze, była pełna masa chmur myśli. Były tak szybkie, jak nie jeden olimpijczyk na biegu na sto metrów. Jess słabo się uczy. Ostatnio nawet zerwała ze szkolnym kobieciarzem, Brandym . Brandy to jeden z najbardziej rozchwytywanych chłopaków w całej szkole, kapitan drużyny piłkarskiej. To taki chłopak, do którego każda wdycha. Dowiedziałam się, że jej rodzice tak naprawdę nie są bogaci, jak mówiła. Są zwykłymi ludźmi. Matka pracuje jako sprzątaczka, w pobliskiej korporacji, a ojciec to zwykły nieudacznik, pijak. Gdybym chciała mogłabym całej szkole powiedzieć, ale nie należałam do takich. Miała by przerąbane w szkole, a już ma w domu. My z Iką jesteśmy z domu dziecka, ale chyba jednak ona ma gorzej. 
Znalazłam odpowiednią chmurkę , dodałam jej wspomnienie oddawania kasy , tak samo jak Poly i Loly które trzymały mnie pod pachy , abym przypadkiem im nie uciekła.
-Dzięki skarbie- powiedziała Jess , gdy opuściłam jej głowę. Z powrotem splunęłam jej w twarz, na co dostałam na dowiedzenia kopniaka w żebra.
-Nara przegrywie!- powiedziały Loly i Poly chórem, gdy wychodziły z Jess z łazienki.








--------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------MIŁEGO CZYTANIA ;)

The Sparks Of LifeWhere stories live. Discover now