3

1.1K 19 5
                                    

Obudziłam się rano.
O dziwo była godzina 8 czyli zaspaliśmy i nikt nie raczył nastawić budzika ughhh.
Postanowiłam pójść się umyć i przebrać w jakieś nowe ubrania.
Po prysznicu wzięłam z szafy Noach'a jakieś spodnie i bluzę i musiałam zniżyć się i wsiąść skarpety ale to nie nowość bo często je pożyczałam.

Gdy już byłam gotowe poszłam do salonu gdzie na kanapie siedzieli moi przyjaciele. Siedzieli i grali w jakąś grę na Xboxie
Chciałam otworzyć lodówkę ale ktoś mi zablokował dostęp.
- Choć gramy w Minecrafta wszyscy bez wyjątku. Tylko w parach-powiedził Matt

Czy ja muszę grać? Nie umiem- odpowiedziałam bo naprawdę nie umiem grać w Minecrafta i do tego na tym czymś

- Dlatego ten kto będzie z tobą grał będzie miał pecha- zaśmiał się i pociągnął mnie za rękę na kanapę gdzie wszyscy czekali

Usiadłam z nimi. Po chwili zrobili losowanie i wypadło tak: Matt-Chris
Noach-Jordan i jak się spodziewacie ja jestem z Gabriel i to najgorsze co mogłam sobie wymarzyć dzisiaj.

- Nie będę z nią grał!- krzyknął oburzony Gabi
- Ani ja a nim!- też się oburzyłam

Chłopaki tylko popatrzyli na nas i zaczęli się śmiać. Jordan włączył grę i jak oni to nazwali włączył świat.
Wszyscy zaczęli grać wymieniając się kontrolerami a ja tylko siedziałam i patrzyłam jak grają w to coś.
-Gabi masz grać z Liv- powiedział Jordan patrząc na nas
- Nie- odpowiedzieliśmy równo z Gabrielem.
- Ej to gra zespołowa jak wy nie gracie to my też- powiedział Chris również patrząc się na nas.
Nie stawialiśmy już oporu tylko po to żeby oni dalej grali.
Gabriel podał mi kontroler i kazał iść po drewno żeby zrobić domek.
- Sierotom jak ty chodzisz!- krzyknął Gabriel wyraz jego twarzy mówił że był zaskoczony że nie umiem grać.
- No widzisz może mnie taka najpierw nauczysz?- zapytałam już pod irytowana tym wszystkim
Gabriel gestem ręki kazał mi oddać pada. Powoli pokazywał czym jak się chodzi ale ja nic nie rozumiałam.
- grajcie sami ja nic nie kumam- chciałam wstać ale ktoś złapał mnie za rękę.
Okazało się że Gabriel pociągnął mnie za rękę tak że usiadłam na jego kolanach. Objął mnie rękami trzymając przedemną kontroler. Wziął moje ręce w swoje i powoli tym razem ze mną pokazywał co i jak.
Gdy już wiedziałam i zaczaiłam kazał mi zejść z siebie a ja żucilam tylko "dzięki".
Gdy skończyliśmy grać posprzeczałam się dość mocno z Gabim jak to mamy w zwyczaju przed obiadem. Leciały wyzwiska, przekleństwa a skończyło się na tym że przyjaciele musieli nas rozdzielić bo kłócilibyćmy się tak do wieczora. Po obiedzie co był zarówno śniadaniem zdecydowaliśmy się pójść do kina na jakiś film.
- dawajcie horror- Powiedział Gabriel a wszyscy oprócz mnie przytakneli
- Nie! Ja nie lubię takich filmówi- zaprotestowałam
- Jednogłośnie zapadła decyzja, twoje zdanie się nie liczy- powiedział Gabriel a ja odwróciłam się i poszłam na górę do łazienki.
- Debil- butknełam pod nosem gdy szłam po schodach
-słyszalem!-krzyknął Gab tak to świtem przezwisko już nie ma Gabriela jest Gab
- to dobrze Gab- musiałam urzyc tego przezwiska któro właśnie wymyśliłam
- spadaj wieśniaro!- okrzyknął mi Gab

- Uwaga narada na 10min!- krzyknął na cały do Jordan

Gdy już się zebraliśmy Jordan zaczął mówić.
- Uwaga więc tak za 2 tygodnie mamy wyjazd do Gracji więc macie być przyszykowani. Jedziemy dokładnie do mojego znajomego i jego dziewczyny. Nazywajął się Luis i Vanessa.
Nie pytam was o zdanie, zarezerwowałem już bilety.- powiedział uradowany Jordan

Wszyscy się ucieszyli tą wiadomością, ocziwście ja też ale przytłaczała mnie wiadomość że będzie tam Gab.
Powędrowałam do pokoju Noach'a bo nie zamierzałam spać w domu i na miejscu wbiłam się w jego łóżku w tym zabierając mu miejsce do spania udałam do krainy Morfeusza.....

Nienawiść w Miłość ✓Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz