23

756 13 4
                                    

Obudziłam się rano i słyszałam już wszystkich na dole bo idziemy na plażę i mamy zamiar spędzić tam cały dzień. Wstałam z łóżka i ubrałam na siebie hiszpankę a do tego spodenki. Skierowałam się do łazienki zrobić poranną pielęgnację.
Gdy wyszłam poszłam do kcuhni z której wydobywał się piękny zapach naleśników.
Zobaczyłam że na stole leżą naleśniki a obok nich sos czekoladowy. Wszyscy my usiedli zaczęliśmy jeść. Rozmawialiśmy o wszystkim i o naszym wyjeździe. Wszystkim się podoba mi oczywiście też ale jednak jestem zła na siebie że poczułam coś do Gabriela. Jak mu powiem to mnie jeszcze wyśmieje że przegrałam a tego nie che. Może jutro mu powiem ale i to zakończe. Nie nie zakończe bo wyjdę za cieniasa. Więc albo dam radę albo przegrywam. Choć chyba powinnam być szczera i mu powiedzieć.

Gdy zjedliśmy szybko ubraliśmy buty i poszliśmy w kierunku plaży. W drodze planowaliśmy następne dni aż do dzisiejszego wieczoru. Planują albo jakąś potańcówke długo oo zachodzie słońca bo wszyscy chcą go zobaczyć. Albo mówili coś o kolejnym wieczorze filmowym.
Siedzieliśmy na plaży chłopaki kąpali się w wodzie a my z Vas ocziwście na brzegu w promieniach słonecznych.
Nagle zadzwoniła do mnie Viki.

-Część kochana co robisz???

-Jestem na plaży a ty?

- my tu mamy małą imprezkę hah

- znając Ciebie Viki, użądziłaś impre na cały dom ha ha.

- jak się bawisz w Grecji?

- nawet jest dobrze, jest bosko.

- tylko wróć do domu hah poznałaś jakiegoś kawalera.

- Niestety nie ha ha

Gadałyśmy tak jeszcze chwilę. Wróciłam do znajomych i zamoczylam nogi w wodzie. Ciągle czułam na sobie wzrok. Jak się obejżałam zobaczyłam Gabriela. Nic nowego ciągle się na kogoś patrzył tymi swoimi pięknymi oczami i Dość Liv ogarnij się i przystopój trochę!
Siedzieliśmy tak aż Gabriel zawołam mnie żebyśmy pogadali. Wszyscy wyszli z wody i leżeli. Ja odeszłam dosłownie 3m od nich. Stanęłam na przeciwko Gabriela i patrzyłam w jego czy. Staliśmy tak od siebie ok. 4m.

- Liv. Muszę Ci coś powiedzieć- zaczął mówić dość poważnie i spokojnie.

-mów smiało- powiedziałam

- słuchaj bo ja przegrałem ten pieprzony zakład- wystżerzyłam oczy bo nie mogłam uwierzyć. Wszyscy popatrzyli na nas zdziwieni.

- Gabriel słuchaj ja..- nie dane mi było dokończyć bo Gabriel wbił się w moje usta. Całowaliśmy się namiętnie a znajomi bili nam brawa.........

Biały być to koniec tej książki ale ja jak to ja nie mogę na to pozwolić. Przeciągne i opowiem wam co się działo potem bo miłość potrafi być zdradliwa ale jeśli ktoś kocha to wybaczy. Buziaki misie 😘

Nienawiść w Miłość ✓Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz