11

850 14 0
                                    

Obudziłam się w pozycji leżącej. Rozglądałam się i uświadomiłam sobie że dalej jestem na polu.
Moja głowa leżała na kolanach Noach'a a moje nogi na kolanach chwila na kołach Gabriela? Przecież on nie siedział obok mnie.
Ale mniejsza wszyscy jeszcze spali więc ja nie chcąc ich budzić nie wstawałam z mojego położenia.
Poczułam że moją klatkę piersiową oplotła jakąś ręką a w zasadzie po prostu leżała. Spojrzałam w górę j zobaczyłam że to Noach na którym leżę. Było bardzo wygodnie więc wtuliłam się w jego rękę i zasnęłam...

Tym razem obudziły mnie hałasy czyli ktoś już wstał.
- no nareszcie wstała zabieraj te nogi że mnie!- parskną ten idiota.
Powoli ściągnęłam z siebie rękę przyjaciela i nogi z debila.
Przeniosłam się do pozycji siedzącej i bacznie obserwowałam co się wokół mnie dzieję. Wszyscy już byli na nogach.
Wstałam i poprosiłam Luisa żeby pokazał mi mój pokój. Dowiedziałam się że mam pokój z kimś bo zabrakło pokoju. Okazało się że jak usnęłam chłopaki już się zadomowili.
Miałam do wyboru pokój z Chrisem albo Gabrielem.
Normalnie wzięłabym z Chrisem ale on strasznie chrapie i nie da się z nim spać do tego on chodzi strasznie późno spać, więc musiałam wsiąść pokój z tym debilem.
Weszła do pokoju było pusto co mnie nie zdziwiło bo wszyscy byli w kuchni. Rozłożyłam sobie trochę rzeczy do szafy między innymi jakieś ciuchy. Do naszej prywatnej łazienki zaniosłam swoje kosmetyki do pielęgnacji i do makijażu.

Gdy już to zrobiłam udałam się do kuchni gdzie wszyscy na mnie czekali ze śniadaniem.
Były to naleśniki z czekoladą co ja lubię najbardziej na świecie.
Usiadłam koło Matta i zaczęłam jeść.
- z kim masz pokój Liv?- zapytał Matt
- z Chrisem nie da się spać więc musiałam wsiąść z tym debilem- powiedziałam i wskazałam na swojego wspólkotara
Matt tylko zachichotał i dalej zaczął jeść. Gabriel był zdziwiony że mam z nim pokój bo w końcu nienawidzę ale taka prawda z tamtym nie da się spać.

Najgorsze jest to że jest tylko jedno łóżko. Ja będę na nim spać a tamten jeszcze nie wiem gdzie coś wymyślę.
Skończyłam jeść i stwierdziłam że muszę się przebrać.
Poszłam więc do mojego tymczasowego pokoju i wybrałam sobie hiszpankę z spodenkami.
Zrobiłam lekki makijaż i mogłam ruszać na miasto.
Zeszłam już gotowa do salonu gdzie reszta siedziała.
Luis ogłosił że za 30min będziemy wychodzić.
Mieliśmy zwiedzać miasto ale chłopaki chcieli jechać na plażę bo była bliska więc się nie stawiałam.

Po 30min wyszliśmy z domu bo mamy tylko 800m do plaży więc możemy iść z buta.
Idziemy tak sobie do plaży i podziwiamy piękne krajobrazy których tu nie brakuje.
Gdy doszliśmy na miejsce rozłożyłyśmy z Vas ręczniki i postanowiłyśmy się opalać.
Ciągle czułam na sobie kogoś wzrok ale nie wiedziałam kogo bo chłopcy poszli do wody. Stwierdziłam że każdy może na mnie patrzeć więc to nie jest istotne.
Opalałyśmy się tak z dobra godzinę aż chłopacy postanowili nam przeszkodzić.
Wzięli nas na ręce i rzucili do wody.
Byłam strasznie zła bo nie miałam stroju kompielowego tylko zwykłe ciuchy. Rozejżałam się żeby zobaczyć kto mnie wrzucił ale nikogo nie widziałam. Dobiera po chwili zobaczyłam śmiejącą się twarz Noach'a.
Wiedziałam że muszę wrócić do domu się przebrać.
Powiedziałam wszystkim że muszę wrócić na co oni stwierdzili że sama nie pójdę tylko z kimś.
Vas powiedziała że ma ze mną iść Gabriel bo reszcie musi coś pokazać. Oczywiście my się zbuntowali ale nie dane nam było wygrać.
Luis dał nam klucze do domu a raczej willi i zaczęliśmy iść....

Nienawiść w Miłość ✓Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz