19

769 11 7
                                    

Przyjaciele było na nas źle że to już drugi dzień i nie mogli z nami nigdzie iść bo widzieli że usuniemy w połowie drogi. Wyszło bez sam a my zostaliśmy sami.
- co robimy?-zapytał Gabriel
- nic z alko- odpowiedziałam szybko
On tylko przytaknął i włączył jakiś film. Film leciał a ja na nim spałam..
Obudziłam się gdy film się skończył k zobaczyłam że chłopak też śpi.
Powróciłam do mojej leżącej pozycji i też usnęłam.....

Obudził mnie dzwoniący telefon. Okazało się że to bój brat dzwoni do Gabriela. Próbowałam obudzić chłopaka ale on ani drgnął więc ja odebrałam.

- Nareszcie! -krzyczał
- Halo
- Czemu Liv nie odbiera martwię się wszytko okey?!
- to ja spokojnie- powiedziałam
- co ty wybrawiasz kobieto!-krzyczał
- byłam w klubie a potem zapomniałam. Właśnie spałam- tłumaczyłam
- okk to dobrze

Rozmawiałam z nim jeszcze chwilę po czym się rozłączyłam.
Wzięłam swój telefon żeby sprawdzić która godzina była 17. Zobaczyłam milion wiadomości od Viki więc postanowiłam chwilę z nią pogadać. Zadzwoniłam do niej i nie obyło się bez krzyków.
Wytłumaczyłam jej gdzie byłam i co robiłam.
Po rozmowie zglodniałam więc udałam się po jogurt z lodówki.
Luis napisał że jak się otkniemy to żebyśmy przyszli na plażę.
Obudziłam chłopaka i poszłam się przebrać. Ubrałam joggery w kratkę k znowu top ale po prostu kocham topy.
Zrobiłam lekki makijaż i zawołałam chłopaka że jestem gotowa.
Szliśmy przez ulicę słuchając piosenki oczywiście Schowana Mendesa ale tym razem "There's Notching holdin'Me Back" również kocham tą piosenkę więc tym razem ona została wybrana.
Szliśmy słuchając jej aż doszliśmy do plaży. Ujżeliśmy naszych przyjaciół siedzących na pisaku.
- przyszli wreszcie- usłyszałam głosy
Podeszliśmy i usiedliśmy z nimi. Gdy chcieliśmy wziąć drinka od razu nam go zabrali mówiąc że my już wypiliśmy za cały tydzień.
Zaczęliśmy gadać od różnych pierdołach.
- Gabriel Aschley napisała co dzisiaj robimy- powiedziałam stronę chłopaka.
Wszyscy patrzyli się pytającymi spojrzeniami na nas z pytaniem kto to.
- poznaliśmy ja i takiego jednego w klubie- oświecił ich Gabi- napisz że nigdzie nie idziemy
Jak powiedział tak zdobiłam w sumie i tak mi się nie chciało.
- ja was nie poznaje- powiedział Chrs
- to znaczy?- zapytałam
- nie rzerecie się , gadacie i łazicie  razem po klubach- dokończył
- doroslimy ale nie znaczy że się kochamy okey?- powiedział Gabriel.
Gadaliśmy jeszcze tka o różnych rzeczach aż zaczęło robić się zimno i późno. Posiedzieliśmy jeszcze chwilę i wróciliśmy do domu.
W domu zrobiliśmy kolację a mianowicie naleśniki z nutellą.
Gdy zjedliśmy włączyliśmy jakiś film. Po oglądnięciu udałam się do pokoju wziąść długa kąpiel. W kąpieli słuchałam muzyki Showna Mendesa. Gdy wyszłam umyłam zęby pastą Gabriela bo ja dalej nie kupiłam.
Gdy wyszłam on już leżał na łóżku i chyba spał. Ja też się położyłam i zgasilam światło. Przegladnełam jeszcze chwilę social-media i przytuliłam się do poduszki.
Po dłuższej chwili Morfeusz porwał mnie do swojej krainy........

Nienawiść w Miłość ✓Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz