-8-

584 24 12
                                    


Piwnooka w przepięknej, czarnej sukni, okalanej gdzieniegdzie przez małe kryształki, stała w kolejce rozmawiając z Mary, która stała tuż przed nią w fioletowej sukience z wielkimi falbanami.

- Ponoć zawsze musi wejść na jakiś wrażliwy temat. -brunetka machnęła lekceważąco ręką. - wiesz, publiczność lubi słyszeć o takich sprawach, są gorsi od plotkarek stojących przy straganie w moim dystrykcie.

Czarnowłosa uśmiechnęła się. Pomimo iż była to poważna sytuacja, bo w końcu prawdopodobnie na nią Caesar też coś ma, śmieszyła ją trochę ta sytuacja. Ta dziewczyna jakoś zawsze mogła poprawić jej humor. Ich rozmowa jednak nie trwała zbyt długo, ponieważ większość wywiadów trwała mniej niż pięć minut. Na Mary też nadszedł czas.

Nastolatka obserwowała wydarzenia dziejące się na scenie. Na początku było to nawet zabawne, jednak gdy zadawał takie lekkie pytania nagle na brunetkę spadł metaforyczny wielki kamień.

Zapytał się o jej starszego brata, którego najwidoczniej zostawiła w domu, nie była zadowolona z tego pytania. Ale i tak musiała się uśmiechać i odpowiadać na wszystko zgodnie z wolą wszystkich.

Przecież... show musi trwać.

- Pozwól że zwrócę się do kamery. - odparła luźno patrząc na kamerę. Żółtowłosy zrobił ponaglający gest ręką. Chrząknęła ponownie zabierając głos. - Braciszku... - zaczęła z ironią. - Jeżeli to oglądasz, wiedz że jak wygram będziesz kolejną osobą którą zabije.

Zakończyła swój wywód, a publiczność zaczęła klaskać i krzyczeć, najwyraźniej jej słowa wzbudziły w nich dreszczyk emocji. Flickerman szybko po raz kolejny zabrał głos, tym samym przerywając wiwaty. Najdziwniejsze jest to że wcale nie wyglądał jakby udawał i może faktycznie tego nie robił.

Dziewczyna pogrążyła się w swoich myślach. Jednakże nie trwało to długo.

- A teraz czas na naszą świecącą niczym gwiazdy Lieke Walsh, z dystryktu jedenastego! - zaczął klaskać wraz z wszystkimi.

Ciało nastolatki przeszedł nieprzyjemny dreszcz, jednakże z przyklejonym uśmiechem na twarzy weszła do środka, zaczynając machać do wszystkich. To uczucie jakby ktoś nią sterował było z nią do czasu gdy nie usiadła obok prowadzącego.

- Powiedz mi proszę... - zaczął tajemniczo, lekko pochylając się w jej stronę. - skąd wziął się pomysł na taki fantastyczny strój?

Czarnowłosa uśmiechnęła się najbardziej szczerze jak tylko potrafiła.

- A Ty? - odpowiedziała pytaniem na pytanie. Mężczyzna zmarszczył podejrzliwie brwi. - skąd wziąłeś pomysł na taki olśniewający strój?

Publiczność od razu zaczęła wiwatować. Nastolatka zrozumiała niemy przekaz aby kierować się najlepiej w tą stronę. Caesar położył rękę na klatce piersiowej, ciesząc się tym komplementem.

- Do takich rzeczy trzeba mieć smykałkę i... - wskazał ją palcem przymykając jedno oko.

- Piękną wyobraźnię. -dokończyła za niego. Facet  przyznał jej rację, a publika znów popadła w śmiech i zachwyt. - wielkie umysły myślą podobnie. - mruknęła kiwając powoli głową.

Flickerman z powrotem opadł na oparcie fotela. Wystawił ręce do góry robiąc gest zdziwienia i bezradności w stronę ludzi. Po chwili jednak chyba postanowił pójść dalej, widząc iż kapitolińczycy kochają tą dziewczynę, z resztą też ją polubił.

- Wiesz muszę ci zadać pytanie... - zaczął powoli, czym znów wywołał dreszczyk emocji wśrówd publiki. Piwnooka już wiedziała że on jednak coś na nią ma. - kogo zostawiłaś w swoim dystrykcie?

W Oczekiwaniu Na Szczęście // Igrzyska Śmierci ✔ Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz