Budzik zadzwonił jak zawsze czyli około 8. Wstałem i dziękowałem sobie za to ,że zdjąłem spodnie na noc. Eleanor musiała wstać trochę wcześniej, bo na kuchennym blacie znalazłem jeszcze ciepłe naleśniki. Wziąłem jednego i poszedłem pod prysznic. Niedługo po tym zadzwonił do mnie Simon.- Louis jest prawie dziewiąta, mam nadzieje, że pamiętasz, że dziś masz jedną z sesji u Cordana z zespołem Gucci. Masz umówionego szofera na dziewiątą pięćdziesiąt.
- Em tak pamietam z kim mam tą sesje?- przeczesałem włosy ręką
- To miała być niespodzianka ze strony Gucci, nie wiem z kim będziesz ją miał. Zbieraj się i jedź, potem przedzwoń jak skończycie sesje.
- dobrze, zaraz będę gotowy
- Miłej sesji- wątpię by była miła skoro nawet nie wiem z kim będę ją miał
- dzięki
Szybko poprawiłem włosy, podszedłem do garderoby, ale na drzwiach już wisiał jasno niebieski garnitur od Gucci pewnie zostawiony przez Eleanor. Dobrałem do tego białą koszule również od Gucci, starannie wszystko ubrałem i wyszedłem z domu. Szofer, którego umówił mi Simon przyjechał punktualnie.
- Dzień Dobry, Panie Tomlinson- kiwnął głową
- Dzień dobry, Panie?- nie wiedziałem jak się nazywa, Simon mi nie powiedział
- Zayn Malik, miło mi - tez kiwnąłem głową i zaczęliśmy jechać
- Pogoda dopisuje do dzisiejszej sesji, widzę ze kolory pastelowe będą znowu w modzie. - uśmiechnął się łagodnie. Chłopak był mulatem, ciemne włosy i piękny uśmiech, takie widoki mógłbym mieć zawsze. Tez się uśmiechnąłem.
- Prawda, chodź nie wiem z kim będę miał sesje, to bardzo się cieszę.
- Miło mieć niespodzianki - dalej się uśmiechał, przez co ja tez chciałem się uśmiechać
Dojechaliśmy do miejsca. Duży budynek, napis Gucci Studio na samej górze. Przed drzwiami stali już paparacji. Gdy podjechaliśmy flesze zaczęły działać. Malik zanim wysiadłem dał mi bardzo długi płaszcz, który przykrył cały garnitur. Poczekałem na ochroniarzy, zjawili się bardzo szybko odsunęli fotografów a ja spokojnie wysiadłem. Przecisnęli mnie przez drzwi. Pan Cordan stał z boku wystrojonej sali, podszedł do mnie.
- Witam Pana Tomlinsona, cieszymy się z pańskiej gościny.
- Dzień dobry, również się cieszę- szczerze się uśmiechnąłem
- Niech Pan zatrzyma ten uśmiech na sesje za pare minut oczywiście ze specjalnym gościem- również się uśmiechną - proszę za mną
Poszedłem za nim w głąb sali. Czekali już wszyscy, ale nie widziałem tego specjalnego gościa.
- Czekamy już tylko na H.. specjalnego gościa
Nic nie powiedziałem, chodź prawda jest taka ze jedyne co przyszło mi na myśl to Styles i jego różowa koszula.
- Gdzie on jest czekamy już 6 minut, czas to pieniądz przypominam! - Cordan klaskał rękoma z każdym słowem.
Przez cały ten czas siedziałem i rozmawiałem z jednym z fotografów. Wreszcie drzwi się otworzyły, a ja wpatrywałem się w Harrego z cudownie ułożonymi brązowymi lokami i w jasno zielonym garniturze. Wyglądał wspaniałe, garnitur musiał być szyty na miarę bo był na niego idealny.
- Bardzo przepraszam, Horan nie najlepiej prowadzi auto. Oh wiec specjalnym gościem jest Pan Tomlinson?- uśmiechną się szerzej
- wy się znacie?- zapytał Cordan
- Tak jakby, poznaliśmy się na gali wczoraj. Cześć louis- kiwną głową
- cześć harry - wystawił rękę do uścisku, a harry ze śmiechem oddał uścisk
- Ah no dobrze, zacznijmy proszę, chodźcie za mną
Poszliśmy za nim, nasze garnitury pasowały do siebie idealnie. Uśmiechnąłem się pod nosem gdy zauważyłem, że prowadzi nas na dwór na tyły budynku. Wszystko było przygotowane, ławka stała na idealnie przyciętej trawie. Wokół ławki były drzewa, fotograf odrazu się uśmiechnął gdy nas zobaczył.
- Dobrze zacznijmy, Louis usiądź może na ławce A harry stań za louisem.
Zrobiliśmy to o co nas poprosił.
- Nie, zamiecie się Harry jest za wysoki- zmarszczyłem brwi, ale zrobiłem to o co prosił fotograf
- Louis połóż jedną rękę na ramieniu Harrego... o tak dobra
Na drugą pozę musieliśmy podejść do drzew, niebo było dziś niebywałe niebieskie. Harry staną za mną, Fotograf poprosił byśmy się do siebie odwrócili, spojrzałem jako pierwszy na Harry'ego. W tym momencie zrobił zdjęcie znowu zmarszczyłem brwi, bo Harry na mnie nie spojrzał. Nie czekałem długo bo jego zielone oczy w końcu znalazły moje niebieskie.
- cudownie zostańcie tak - krzykną cykając zdjęcia
Harry się zarumienił przez ten komentarz, wiec się zaśmiałem. Fotograf robił nam zdjęcia przez cały czas. Po całej sesji podziękowałem wszystkim, a Harry mnie zatrzymał przy drzwiach. Było już po czternastej. Przebraliśmy się w normalne ciuchy, a garnitury dostaliśmy w prezencie.
- Może skoczymy na kawę? albo herbatę?- zawstydził się trochę.
- Jasne Harry tylko muszę zadzwonić do Simona mojego menadżera, rozumiesz?
- Tak spoko poczekam w holu
...
- Simon, halo?
- Tak Louis skończyliście już sesje?
- Em tak wszystko wyszło dobrze, a skoro już pytasz to chyba wypada z tą osobą z którą miałem sesje wyjść na kawę prawda?
- Lewis z kim miałeś sesje?
- z gościem specjalnym- zaśmiałem się
- Z kim?- zapytał jeszcze raz
- mam coś jeszcze umówione?
- Louis z kim miałeś tą sesje?
- Rozumiem ze nic nie mam dobrze idę pa
- Lewis jeśli się do..- nie usłyszałem reszty, a pobiegłem do Harry'ego
...
- możemy iść- uśmiechnąłem się
- świetnie, może do mojej ulubionej kawiarni? co ty na to?
- jasne harry gdzie tylko chcesz, mam wolne popołudnie - uśmiechnąłem się szerzej
Harry się uśmiechną i wyszliśmy razem z budynku. Flesze odbijały się od naszych okularów przeciwsłonecznych. Już wiedziałem, że nagłówki przyszłych gazet będą tylko naszej dwójce. Weszliśmy do Kawiarni, bardzo przyjemny wystrój, kwiaty na oknach robiły rodzinną atmosferę.
- Jak ci się podoba Louis? Próbuje przychodzić tu codziennie, zazwyczaj się udaje
- Jest przyjemnie jak... jak w domu
![](https://img.wattpad.com/cover/264348455-288-k893317.jpg)
CZYTASZ
You Kill my mind
أدب الهواة... Byliśmy już bardzo blisko, a już słyszałem śmiech chłopaka, melodyjny i wesoły. Zdecydowane przeciwieństwo mnie. - Cześć jestem Eleanor Calder- podała rękę, za którą odrazu złapał Harry - Harry Styles, miło mi was poznać, a ty to?- spojrzał się...