- ty chyba żartujesz- Zaśmiał się Zayn, a Liam znowu walnął go głowę.- oj przestań kochanie, powiedz coś- odwrócił się do Liam'a
- to sprawa między nimi siedź cicho- ucałował go w czoło
- Nie chce by miał przeze mnie problemy- Harry się ode mnie odsunął, a raczej przestał się przytulać i usiadł obok mnie
- wolisz, żeby bił następne osoby?- już sam się gubiłem w tym wszystkim
- nie oczywiście ze nie, ale może zrozumie gdy się od niego odetnę?
- zanim nie dostanie nauczki to nic nie zrozumie
- dobra louis zbieraj się idziemy mu wpierdolić- Zayn szybko się odsunął od Liam'a, żeby nie dostać od niego w głowę
- Harry?- spytałem chłopaka, a on pokręcił głową
- Harry zrozum, że on nie da ci spokoju- Zayn stał już przy drzwiach
- Ale wy nie możecie nic mu zrobić!
- niby czemu?- zmarszczyłem brwi
- Bo Niall ma gorszą przeszłość niż wam się wydaje, a on o niej wie bo był jej częścią!!!- wykrzyczał
Nagle zrobiło się cicho.
- Ten blondynek co uwielbia jeść? Niall? przecież on jest miękki jak poduszka.- zdziwił się Zayn i podszedł do nas
- teraz może i tak- zaśmiał się Harry- kiedyś, jak jego rodzina nie miała pieniędzy wciągnął się w niezłe gówno
- ale co wspólnego ma z tym Nick?
- On mu załatwił te gówno, ale ja o tym nie wiedziałem, Niall nigdy o nikim mi nie wspominał. Gdy Nick pierwszy raz przyszedł do mnie to Niall już u mnie był. Przywitali się imieniem, a ja już wiedziałem ze coś jest nie tak...- skrzywił się
- czyli nawet jeśli mu wpieprzymy to jeden z nas będzie miał przesrane?- Zayn podsumował, a Liam do nas przyszedł
- Niall był by w niezłym dołku- Harry spuścił wzrok na swoje stopy
- i tak jestem za tym by mu wpierdolić- Zayn machnął ramionami
- nie, teraz sytuacja wygląda inaczej, trzeba coś wymyśleć, co tak wogóle na niego ma?
- zdjęcia, mnóstwo zdjęć. Dlatego teraz farbuje się na blond.
- zdjęcia zawsze można przerobić, tak samo podpisy- Zayn dalej ciągnął
- Zayn zamknij się na chwile- warknął Liam- a gdyby tak to odwrócić?
- czyli?
- gdyby go zaszantażować, że my powiemy o jego przeszłości?
- Nick w mediach jest nikim, nie ma żadnych kont trudno coś na niego znaleść. Dla niego to nic takiego, ale Niall teraz jest osobą publiczną.
- A nie masz nic innego na Nick'a?- spojrzałem harry'emu prosto w oczy
- nic, nigdy nawet u niego nie byłem, zawsze to on przychodził do mnie
- a pokazywał ci te zdjęcia? Może tylko udaje, że je ma?- Zapytał zamyślony Liam
- szczerze to nigdy ich nie widziałem
- Może rzeczywiście żadnych zdjęć nie ma?- spojrzałem na Harry'ego
- Sam nie wiem, ale szantażuje nas nimi od początku. Najpierw, że nie mogę od niego odejść, a potem, że Niall ma mu dawać pieniądze co miesiąc
- za dużo jak na jeden dzień- położyłem głowę na zagłówku od kanapy
- moja propozycja dalej jest aktualna- Zayn znowu mówił o swoim
- Już cichaj i chodź pomożesz mi w kuchni. Lou mam nadzieje ze tym razem działa ci piekarnik- Liam złapał za rękę Zayn'a i pociągnął go do kuchni
- działa, emm powinien
- koniec z zamawianiem diet masz się w końcu nauczyć gotować- rozkazał
- dobrze mamo- zaśmiałem się, ale Harry dalej siedział przybity na kanapie obok. Zayn tez się zaśmiał, przez ci Liam zaczął go łaskotać.- ej nie zamartwiaj się tak, chodź- rozłożyłem ręce do przytulasa
- boje się loulou- westchnął cicho
- nie bój się jesteś w domu, ze mną- przyciągnąłem go do uścisku.
- ty zawsze sprawiasz ze czuje się jak w domu- uśmiechnął się i przytulił do mnie
Leżeliśmy chwile, Chłopaki w kuchni przyrządzali obiad. Dzięki bogu bo nie umiem dobrze gotować.
- może przedzwoń do Niall'a niech przyjedzie i jakoś pogadamy?- powiedziałem szeptem do Harry'ego
- to dobry pomysł- wyszeptał usiadł, a mi zrobiło się zimno
- wracaj- przyciągnąłem go do siebie
- Nigdy bym nie pomyślał, że z ciebie taki przytulak lou- ucałował moje czoło, potem usta. Przyciągnąłem go jeszcze bliżej, o ile było to możliwe. Harry zszedł na moją szyje i cały czas ją całował. Nagle dostał poduszką w głowę. Spojrzał prze siebie, wiec ja za siebie Zayn się uśmiechnął, a potem zaczął śmiać.
- gdybyście widzieli swoje miny hagahaha- dalej się śmiał- harry wyglądał jakby zabrał mu lizaka, a ty lou bhahahha, wyglądałeś jakbym nadepnął ci na stopę hagahah- złapał się za brzuch ze śmiechu
- Liam!!! trzymaj swojego chłopaka na smyczy, albo...- liam mi przerwał
- Zayn daj im spokój bo wejdą nam jeszcze w nocy do pokoju i dopiero będziesz cicho
- Kochanie nie mów im tego bo jeszcze przyjdą- Zayn pobiegł do kuchni
- na czym stanęliśmy?- spytał styles i znowu zaczął mnie całować. Potem się do mnie przytulił i ułożył swoją głowę na mojej klatce piersiowej. Wziął telefon i napisał do Niall'a
- Napisał ze zaraz będzie, ale nie naskoczcie na niego odrazu z jego przeszłością, nic mu o tym nie pisałem
- dobrze słońce
Chwile później przyjechał Niall, a jedzenie przygotowane przez chłopaków było już gotowe. Każdy usiadł przy stole i zaczął jeść.
- Harry?- spytał Niall
- tak?
- to przez..?- kiwnął w stronę harry'ego, pewnie chodziło mu o brew
- Nick'a..., mówiłem im Niall- Niall przestał jeść, przez co każdy się na niego spojrzał
- Miałeś nic nie mówić Harry, tyle razy ci to mówiłem.- pokręcił głową
- Niall trzeba to załatwić, a nikt z nas przecież tego nie powie
- prawda- Zayn zaczął
- ja nic nie powiem - dodał Liam
- Niall przecież jesteśmy przyjaciółmi po co mielibyśmy to komuś powiedzieć
- nie o to chodzi, im mniej osób wiec tym lepiej. To był głupi błąd z przeszłości, ale jak już wiecie..., mówiłeś im wszystko?- spytał Harry'ego, na co on pokręcił głową - No dobra, to się zaczęło gdy miałem 16 lat...
![](https://img.wattpad.com/cover/264348455-288-k893317.jpg)
CZYTASZ
You Kill my mind
Fanfiction... Byliśmy już bardzo blisko, a już słyszałem śmiech chłopaka, melodyjny i wesoły. Zdecydowane przeciwieństwo mnie. - Cześć jestem Eleanor Calder- podała rękę, za którą odrazu złapał Harry - Harry Styles, miło mi was poznać, a ty to?- spojrzał się...