Harry podszedł do Niall'a.
- przepraszam Hazz- Niall cicho spojrzał w dół i podał telefon brunetowi- co tam jest?- spytał Zayn
- emmm nic na mnie, ale na harry'ego...
- hazz?- podszedłem do chłopaka, który dalej patrzył na ekran telefonu. Były tam same zdjęcia Harry'ego i to dość erotyczne...
- kiedy on mógł je zrobić?- Niall miał całe czerwone poliki
- chciałem o tym zapomnieć, a nie uwiecznić...- Harry zablokował telefon -myślicie, że ma ich kopie?
- wątpię Nick nigdy nic dobrze nie zabezpieczał- niall wziął telefon od loczka, a ja dalej stałem jak wryty przy brunecie
- loulou?- spytał cicho Harry
- tak?- opowiedziałem trochę głośno przez co każdy skarcił mnie wzrokiem
- już nic
- dobra niall bierz jeszcze te telefony to się je zepsuje- liam szarpnął za szafkę od komody, przez co prawie wypadła, ale szybko podłożyłem ręce i ją złapałem.
- dzięki bogu- zayn westchnął, wsunąłem ją do środka i zamknąłem. Niall wziął wszystkie telefony.
- nie martw się Harry, załatwimy go tak ze nic nie wyda- Zayn potarł loki Harry'ego
- lou? Nie brzydzisz się mnie prawda? Powiedz coś...- Harry lekko złapał moją rękę
- Hazz, to nie twoja wina- pokręciłem głową- to Nick jest obrzydliwy- Nagle usłyszeliśmy strząśnięcie drzwiami
- Zrobione Zayn!!!- każdy spojrzał na mulata, a on zaczął się uśmiechać
- dzięki dziewczyny! świetna robota!!!- dziewczyny zeszły na dół całe w skowronkach.
- zapłata taka jak zawsze?- zaśmiały się wszystkie
- nie tym razem- zerknął na Liama- potem się dogadamy
- dobra, nie ma za co chłopaki- wszystkie wyszły
- co zrobiłeś?- Liam powiedział trochę głośniej
- chodźcie za mną udoskonaliłem nasz plan- machnął ręka byśmy za nim poszli
Weszliśmy do pokoju u góry.
- co do...- Liam zmarszczył brwi.
Nick siedział przebrany za policjanta z wódką między nogami. Ręce miał zapięte w kajdanki do ramy łóżka. Głowę miał do dołu.
- dziewczyny dały mu pigułkę gwałtu. Porobiły mu tak żenujące zdjęcia, że chłopak się załamie. Po za tym dostał trochę od nich po mordzie.
- Zayn- Harry zaśmiał się
- cicho siedź, zasłużył
- zgadzam się- kiwnąłem
- dziękuje- wyszeptał brunet
- dobra to co z nim teraz zrobimy?- przyciągnąłem do siebie Harry'ego
- zostawmy go tak jak jest, rano będzie w szoku- zaśmiał się Liam
- chociaż jedna rękę mu uwolnijmy- cicho powiedziałem
- prawda- potwierdził, wiec Zayn otworzył jedne kajdanki uwalniając lewą rękę
- teraz możemy go zostawić chodźcie- liam wyszedł z pokoju, a my za nim
Weszliśmy do auta. Ja znowu prowadziłem.
- o co chodziło z zapłatą Zayn? - liam przełożył rękę przez ramie mulata
CZYTASZ
You Kill my mind
Fanfiction... Byliśmy już bardzo blisko, a już słyszałem śmiech chłopaka, melodyjny i wesoły. Zdecydowane przeciwieństwo mnie. - Cześć jestem Eleanor Calder- podała rękę, za którą odrazu złapał Harry - Harry Styles, miło mi was poznać, a ty to?- spojrzał się...