Niektórych sytuacji lepiej nie pamiętać.

20 1 0
                                    


- Mogę wiedzieć co Ty odwalasz? – Oliviera napotyka moje oczy.

- Christopher tu jest – szepczę. A Oliver odkręca się w stronę baru gdzie nadal Chris całuję dziewczynę i to nie byle jak. Jeszcze chwila i wyliże jej pół twarzy. Jest ohydny i okropny!

- Czemu Twój chłopak całuję jakąś laskę? – komentuje i wraca wzrokiem na mnie.

- Dobre pytanie – mówię nie zważając na słowa.

   Czemu to robi, skoro mówił, że się zauroczył we mnie? Zaczęłam coś do niego czuć i naprawdę mi zaczęło na nim zależeć. To jest całkowicie popieprzone, jak można tak kłamać!

   Moje policzki zrobiły się całe czerwone, z zażenowana iż nie tylko ja to widzę, Olivier również. Teraz rozumiem dlaczego Samuel mnie ostrzegał. Pytanie: czemu jestem taka głupia?

- Nic nie zrobisz? – chłopak macha mi ręka przed oczami, a ja wstaję jak oparzona.

   Ale mu nagadam. Co ten dupek sobie myślał?! Że może bawić się mną, a na boku mieć kilka innych? Co to, to nie.

- Christopher?! – mam gdzieś, że narobię rabanu na cały lokal i to, że wszyscy również to usłyszą. To on powinien się wstydzić.

- Co tu robisz? – odkręca się zszokowany patrząc za moje plecy i zaczyna się uśmiechać. Jest nie stabilny psychicznie czy co?

- Ja?! Co TY robisz? Najpierw mówisz mi, że się zakochałeś, a teraz prawie uprawiasz seks publicznie z jakąś sztuczną laską?! – warczę wręcz. Nie wiem skąd we mnie to wzburzenie, ale zaczęło mi na nim zależeć. Teraz to już nie ma znaczenia, nie po tym co tu się stało!

- Czyżby? Ja Cię tu widziałem z Olivierem, a podobno go nie znosisz? – unosi brwi uśmiechając się pewnie.

- Jesteś dupkiem!

- Boże, serio myślałaś, że będziemy razem? Ile ty masz lat? Ja chciałem tylko jednego mała, a ty mi tego nie mogłaś dać, więc no sorry – jednym płynnym ruchem wymierzam mu policzek i czuję jak wzbierają pod moimi powiekami łzy.

   Szybko odkręcam się na pięcie, by nie patrzeć na twarz tego idioty. Co ja sobie myślałam? Czemu byłam taka naiwna i ślepa? Każdy mi mówił bym uważała, a ja co zrobiłam? Dosłownie weszłam gołą stopą w bagno i się w nie zapadłam.

- Wszystko w porządku? – Oliver wstaje, gdy podchodzę do stolika zabierając kurtkę.

- Daj mi spokój! – krzyczę na niego i wybiegam z kawiarni.

   Do domku praktycznie całą drogę biegnę. Nie mogę w to uwierzyć... Łzy płyną równo po moich policzkach, ale mam to gdzieś. Mam za swoje, w końcu nie chciałam słuchać i musiałam to zobaczyć na własne oczy, aby uwierzyć. Najbardziej żałuję, że taki obleśny typ jak Chris, skradł mi pierwszy w życiu pocałunek. Zwłaszcza, że dla mnie naprawdę było to coś ważnego.

    Wbiegam do naszej chatki, gdzie w salonie zastaje grających w butelkę moich znajomych i obu braci Olivera.

- Charlotte? – Samuel aż wstaje, gdy mnie widzi.

   Nie chcę z nimi rozmawiać, więc szybko zaszywam się w swoim pokoju trzaskając drzwiami. Zrzucam z siebie kurtkę, która ląduje gdzieś na podłodze, a sama padam na łóżko i tłumie płacz w poduszce. Czuje się podle, jakby ktoś wyrwał mi serce. Tylko dlaczego? To nie była nawet moja pierwsza miłość, bo nie zdążyłam nawet czegoś mocniejszego poczuć. Tylko to boli i to mocno. 

Wspomnienie miłościOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz