13

5.9K 321 394
                                    

Po jakimś czasie usłyszałam pukanie do drzwi, szybko więc odłożyłam instrument, na którym grałam i poszłam otworzyć. Niestety ktoś mnie wyprzedził, był to Clay, Tommy stał już z nim w środku i o czymś rozmawiali. Bardziej to mój brat mówił coś blondynowi, po chwili do nich podeszłam i przytuliłam się z młodszym chłopakiem na przywitanie. Chwilę później poszliśmy do pokoju gościnnego I po prostu spędzaliśmy ze sobą czas. Nie robiliśmy nic zabardzo produktywnego, w sumie nawet nie chcieliśmy. Wydawało mi się że Tommy'emu, z resztą tak samo jak mi, zależało po prostu na wspólnym spędzaniu czasu.

Godzina wylotu zbliżała się nieubłaganie, kiedy była już 16.20 wsiedliśmy do samochodu. Mieliśmy jeszcze dużo czasu więc postanowiliśmy podjechać do McDonalda znajdującego się blisko lotniska. Zamówiliśmy jedzenie i usiedliśmy na zewnątrz, gdyż pogoda była bardzo ładna. Kiedy zjedliśmy pojechaliśmy do miejsca docelowego, przed wejściem do budynku, musieliśmy się ze sobą pożegnać. Przytuliłam się do Tommy'ego I nie chciałam puścić.

- Tommy, Y/n musi już isc- przerwał nam mój brat

Po tych słowach puściłam blondyna,  po czym poszłam w stronę drzwi do budynku. Ledwo co powstrzymywałam się od płaczu idąc z bratem przez wszystkie bramki. Kiedy juz wszystko ogarnęliśmy i siedzieliśmy w samolocie postanowiłam spytać się mojego brata i George'a.

-Kiedy w końcu przyznasz się, że jesteś z George'm?- spytałam prosto z mostu

-Wtedy kiedy ty przyznasz się, że jesteś z Tommy'm- powiedział pewny siebie

-Czyli nigdy- odpowiedziałam powstrzymując się od dodania niestety

Jeszcze przed odlotem, ktos napisał do mnie na instagramie, była to ta kolezanka blondyna. Przepraszała mnie za sytuację, ktora zaszła parę dni temu, oczywiście odpisałam jej że nic się nie stało. Gdyż to przecież nie była jej wina że chłopak mnie oklamal. Dość długo z nią pisałam i wydawała się strasznie spoko. Następnie pożegnałam się z nią gdyż odlotywalismy, wtedy też ogladalam drugi sezon, zapisanego sobie przeze mnie wcześniej serialu na netfixie.

Akurat gdy kończyłam lądowaliśmy, a w Orladno była 23, szybko odebraliśmy swoje bagaże I wyszliśmy z lotniska. Następnie wsiedliśmy do taksówki I pojechaliśmy do naszego domu. Kiedy już się tam znaleźliśmy, zostawiłam walizki na dole i tylko poszłam do mojego pokoju. Położyłam się na łóżku, w tym w czym przyszłam i od razu zasnęłam. Byłam tak strasznie zmęczona, że nie myślałam o niczym innym jak o śnie.

Rano wstałam, chwyciłam telefon, a dzisiejsza data przypomniała mi o urodzinach mojego brata. Były one za 3 dni, a ja nie miałam żadnego prezentu. Nie wiedziałam nawet co mu kupić, a Clay mówił że nie będzie chciał mieć w tym roku imprezy. Chwilę jeszcze poleżałam w łóżku, aż nagle usłyszałam pukanie do drzwi balkonowych. Od razu wstałam i poszłam otworzyć, Mike'owi, który machał mi przez szybę z głupkowatym uśmiechem. Nie myślałam za dużo i od razu sie do niego przytuliłam, następnie posiedzialam z nich chwilę na balkonie i opowiedziałam o przebiegu mojego wyjazdu. Teraz nie wydawało mi się już jakby mnie nie lubił, wyglądał za to trochę stęsknionego. Tłumaczyłam to sobie tym, iż mógł mieć wtedy po prostu gorszy humor bądź dzień.

-Chcesz iść że mną, Amy, Stan'em i Ethanem do kina samochodowego- zaproponował Mike, po czym dodal- Stanley ma już 18 lat i ostatnio zdał prawo jazdy, więc się tam wybieramy

-Oczywiście, że chce, a Twoi znajomi nie mają nic przeciwko- odpowiedziałam wręcz od razu

- Sami mi zaproponowali, żebym ciebie zaprosił, więc chyba nie mają nic przeciwko- powiedział mi chłopak

Chwilę jeszcze rozmawialiśmy i ustalaliśmy szczegóły wyjścia, dowiedziałam się też, że będzie to jutro wieczorem, i podjadą po mnie koło 19. Następnie pożegnałam się z Mike'm, gdyż musiał już iść do domu i odprowadziłam go wzrokiem. Później wróciłam do pokoju I dotarło do mnie co mogłoby być prezentem na urodziny Clay'a, a właściwie kto.
_____
Sorry za błędy

Brother | Tommy X ReaderOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz