Wiara | Regulus Black ✔️

Rozdział 4 - AMBICJE

Byliśmy małymi dziećmi, kiedy obok wtedy przeszli nie widzieli naszych łez
Tak samo słodcy jak niegrzeczni, wyrośliśmy z bólu, strachu i paru złamanych serc

1 września 1974 roku

Witaj, trzeci roku w Hogwarcie! Myślę, że to będzie dobry czas, a na pewno o niebo lepszy od wakacji. Evan chce startować na pozycję ścigającego. W drugim tygodniu września kapitan ma zorganizować eliminacje. Jak na moje Rosier nie ma szans, ale się uparł.

5 września 1974 roku

Rada na przyszłość - nigdy nie dopuszczać Evana do Syriusza, jeżeli nie chce się awantury.

9 września 1974 roku

Po tym, jak Evan i Syriusz zdążyli się znienawidzić piątego, nie probowaliśmy jeszcze z Syriuszem pogadać. Jak zwykle w Hogwarcie nasze drogi się rozchodzą - on ma swoje życie, a ja swoje. Pojutrze będą eliminacje do drużyny. Evan nie gada o prawie niczym innym. Mam go powoli dosyć.

11 września 1974 roku

Nie wiem jakim cudem, ale Evan się dostał do drużyny. Kapitan nie pozwolił nikomu wejść na eliminacje, więc ogłoszono to dopiero wieczorem w Pokoju Wspólnym. Chyba nikt nie wierzył w to, co się stało. Evan później nie był w stanie przestać wypominać mi mojej miny. Bez bicia przyznaję, że musiałem zbierać szczękę z podłogi. Za trzy dni kończy się czas, w którym Evan odrabia za mnie prace domowe. Trzeba będzie się wziąć w garść.

23 września 1974 roku

Dzisiaj odnaleziono kolejne zwierze naszpikowane czarną magią. Tym razem był to półroczny kotek pierwszoklasistki. Ślizgoni są tym oburzeni - nikt normalny nie tyka pierwszoklasistów. Kociak zmarł, a dziewczynka przesiaduje na kanapie w Pokoju Wspólnym, łkając. Szóstoroczne Ślizgonki niemal nie odstępują jej na krok.

24 września 1974 roku

Do Pokoju Wspólnego zawitał Slughorn. Oznajmił, że jest nami zawiedziony i w sumie tyle. Mam wrażenie, że gdyby teraz się wydało, kto bawił się zwierzętami, to mogłoby się to skończyć masowymi falami nienawiści. Lepiej dla tej osoby, żeby się nie ujawniała.

30 września 1974 roku

Evan wraca po treningach, które odbywają się dwa razy w tygodniu i jęczy, jaki to świat jest niesprawiedliwy. Kretyn. Najpierw się zaciąga do drużyny, a potem marudzi, że za dużo ćwiczeń. Czasem nie mam na niego siły.

9 października 1974 roku

Wczoraj Evan przyszedł się pochwalić, że potrafi replikować pióro. Pomimo że to rodzaj transmutacji (do której mam awersję) wydał mi się... interesujący. Replikacja jest dziedziną z pogranicza transmutacji, która zajmuje się... No cóż, replikacją przedmiotów. O dziwo nie ogranicza się to do zwykłego duplikowania piórka. Jeżeli osiągnie się wystarczająco dobry poziom, można kształtować rzeczy ze wspomnień i opisów. Wymaga to ogromnego skupienia i wcale nie jest proste, ale prawdziwi mistrzowie potrafią duplikować starożytne klątwy. A to już jest ogromnie kuszące.

15 października 1974 roku

Replikacja jest trudniejsza, niż sądziłem. Póki co opanowałem jedynie jedno proste zaklęcie duplikujące małe, niewymagające przedmioty. Co i tak było trudne - czasem nie zgadzał się kolor, kształt czy ciężar. Evan (między jęczeniem o treningach) śmieje się, że mam obsesję. Bzdura. Po prostu choć raz chcę być w czymś od niego lepszy, a to moja okazja. Trzeba też dostarczyć McGonagall pozwolenia na wycieczki do Hogsmeade. Pierwsze ma się odbyć na początku listopada.