21.

2.1K 47 8
                                    

Na wstępie chce podziękować lara_nigel za zrobienie tej ślicznej Okładki! Jeżeli nie potraficie samodzielnie zrobić (tak jak ja) to wbijać do niej!
~
Liam jest bardzo pomysłowy więc postanowił zabrać mnie na wycieczkę, ale chyba nie pomyślał zapraszając również Ricka. Tego się spodziewałam! Tak miało być! Oni tego chcieli - Mojego upokorzenia. Oczywiście Britney podsłuchała moją rozmowę i kazała mi ją wziąć ze sobą. Trochę się tego bałam ale jednak postanowiłam ją zabrać. Stałyśmy i czekałyśmy na Liama i Ricka, uśmiechnęła się widząc wielki, wyrafinowany samochód, ale gdy chciała już do niego wsiadać to oni wysiedli.

-Hejka Nina! - Rick podszedł i mnie pocałował. Robił to tak przez chwilkę. Gdy się odsunął zauważyłam zirytowanie w oczach Liama który tez przyszedł i mnie przytulił.
-Hej chłopcy! - zachichotała i chciała przytulić się z Liamem który nie pozwolił jej na to, Rick odrazu ją przytulił i widziałam gdzie się patrzył. Zrobiło mi się przykro.
-Hej? Jak ci na imię śliczna ? -Spytał Rick co strasznie mnie zabolało.
-Britney!- Wypiszczała.
-Widzę ze masz terenowy samochód, pojedziemy twoim. - Powiedział Liam do Britney.
-Dobra, Rick? Dobrze mówię? - popatrzyła na mojego chłopaka.
-Oczywiście, ze tak.
-Usiądziesz z przodu razem ze mną? Czuje się zawsze taka samotna jak prowadzę.
-Jasne, że ta...- Spojrzał na mnie i na mój wzrok na niego, wywróciłam oczami- Nie! Nie bo ja będę siedział obok Niny.
-Nie nie, siadaj sobie z przodu, a ja i Nina -Odwrócił moją głowę w jego stronę i trzymał za szyje - Siądziemy razem z tyłu.
-Liam ogarnij się i lepiej spieprzaj do przodu! -Warknął Rick.
-Siadaj z przodu. - Powiedziałam i pociągnęłam Liama za sobą do tyłu.

Wsiadłam do samochodu i przytuliłam się do Liama. Patrzył na mnie i poczochrał po włosach. Rick siadł z przodu z Britney i zaczęli rozmawiać, a ja przysypiałam.
-Co ty przysypiasz?-Spytał Liam.
-Noo... zmęczona jestem strasznie. Wybacz.

Oparłam o niego głowę. Leżałam tak przez chwile i słuchałam rozmów pozostałych, wszyscy się śmiali, muzyka była bardzo głośno.

-No Rick, powiedz mi coś o sobie. - wymruczała Britney.
-No nie wiem co mogę ci powiedzieć, Hm.. jestem w drużynie Siatkarskiej. Trener zawsze mówi ze mam najwiecej siły. - popatrzył na swoje mięśnie i napiął je.
-Ta akurat, to mnie zawsze każe iść pierwszemu aby zaserwować. - Wyśmiał go Liam. - Pozatym to ja wygrałem zawody sportowe.
-Weź? To nie prawda.
-Mam więcej dyplomów i medali, pucharów niż ty. Ja mimo iż mam sporo kasy nie kupuje dodatkowych pucharów. - zaśmiał się.
-Rick? Serio? -Spytałam go.
-Nie! To nie prawda! Widziałaś sama ze gram. To że jestem bogaty nie znaczy Liam że kupuje te puchary! Sam tez na nie pracuje, może jesteś lepszy niż ja bo masz więcej pucharów ale to mnie chwali trener.
-Jasne jasne. -Wywrócił oczami.
-Spokój już.

Droga mijała spokojnie i strasznie się dłużyła, reszta tej podróży była drętwa aż w końcu dojechaliśmy. Wysiedliśmy z samochodu i wszystko zaczęliśmy rozkładać.
-Wszystko rozpakowane!
-Wpadłam na świetny pomysł! Zostańmy tu na cały weekend!-Wrzasnęła Britney.
-Na cały weekend?
———
Hejka wszystkim, sorka ze tak to się przedłużyło ale szkoła i w ogóle, musiałam przeczytać „Romea i Julię" i się totalnie zakochałam w tym dramacie więc musiałam poświecić mu trochę czasu.

Niedługo kolejny rozdział!

Do zobaczenia

SMS: Jesteś Moja /ZAKOŃCZONE/Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz