25.

1.6K 36 1
                                    

Gdy wyszłam z Liam'em z domu byłam taka podekscytowana! Nie wiedziałam na co się szykuje, ale przy nim czułam się tak bezpiecznie.

Nie do końca wiedziałam jak tam się dostaniemy, a Liam niczego po sobie nie dał poznać. Może sam do końca nie wiedział jak tam trafimy albo po prostu grał z Moimi uczuciami.

-a więc... gdzie idziemy?- spytałam zestresowana.
-Na imprezę do takiej mojej znajomej, muszę szybko pojechać się przebrać. - uśmiechnął się do mnie uroczo.
-chwila... jak to pojechać? - spytałam, Liam tylko się uśmiechnął odsłaniając szereg idealnie białych zębów.

Gdy Przechodziliśmy obok szkoły Liam skręcił w jej stronę. Szlam za nim i nie wiedziałam czego się spodziewać. Nagle ujrzałam jego samochód. Był To Czarny Dodge Challenger. Widziałam go tyle razy ale Nigdy bym nie pomyślała ze należy on do niego. Liam jest przy mnie taki delikatny, a jeżdżąc tym samochodem zawsze był agresywny z tego co zauważyłam. Zawsze zastanawiałam się kim może być ten mężczyzna. Wyobrażałam sobie go jako bogatego, Wściekłego biznesmena, który potrafi postawić na swoje i wie kto rządzi. Od dawna czułam straszny pociąg do niego i marzyłam aby się przejechać tym samochodem. Nikt nie wiedział ze ten samochód należy do niego, a przy mnie się otworzył.

-Wow e... ja nie wiedziałam, że to twój samochód..- Zaczerwieniłam się.
-Nie lubię pokazywać jaki to ja nie jestem, ale tobie raczej mogę. Ufam ci Nina. - Uśmiechnął się.

Spojrzał mi w oczy, a ja dosłownie nie mogłam przestać się czerwienić. Byłam taka... nie wiem jak to opisać. Jeżeli w tym samochodzie był taki groźny... co naprawdę mnie kręciło, to ciekawe jak by potraktował mnie. Matko ja za dużo zaczęłam o tym myśleć.

-Nie spodziewałam się...
- czego? Może nie wyglądam na chłopaka który jeździł by tym samochodem, ale gdy go prowadzę jestem tak naprawdę sobą.

LIAM TY SZATANIE! WYJDŹ Z MOJEJ GŁOWY BO POBUDZASZ MOJĄ WYOBRAŹNIE!!!- myślałam.

-Rozumiem.. No to jak... jedziemy? - spytałam.
-Tak, ubrania mam w samochodzie. Wiedziałem, że pojedziemy na te imprezę. - spojrzał na mnie. - szybko się przebiorę, dasz mi sekundę?- spytał.
-Tak, oczywiście ze tak. - uśmiechnęłam się, on ruszył w stronę samochodu.

Odwróciłam się w inną stronę, byłam tak przerażona i za razem podekscytowana. Nie wiedziałam w ogóle co mam zrobić.

-Ej młoda! -krzyknął Liam- wsiadaj do samochodu.
-Ale ty się przebierasz, nie chciałam naruszać twojej strefy komfortu.
-Komfortu? Ja się czuje komfortowo tylko przy tobie. - Powiedział.

Bez chwili zastanowienia wsiadłam do jego samochodu, spojrzałam w lusterka i ujrzałam go, bez.. KOSZULKI. Boże jaką on ma idealnie wyrzeźbioną klatę. Musiał sporo trenować, ile bym dała aby jej dotknąć. Odrazu się otrząsnęłam i przestałam o tym myśleć. Po chwili Liam wsiadł na miejsce i chwycił kierownice. Uśmiechnął się do mnie, a ja do niego. Byłam tak w niebo wzięta tym wszystkim. Ja się chyba zakochałam. Tak naprawdę. Cholera jasna.

- gotowa?
- gotowa!- krzyknęłam, a on się zaśmiał.
-powinnaś być częściej taka pewna siebie, podoba mi się to. - wymruczał.

Po chwili włożył kluczyk do stacyjki i usłyszałam ten dźwięk. Boże jak ta maszyna pięknie brzmi. Po chwili Liam chyba chciał się pochwalić i delikatnie przy gazował. Jezu ten samochód brzmi jak potwór. Totalnie mi się to podobało. Po chwili ruszyliśmy i pojechaliśmy w stronę imprezy. Całą drogę rozmawialiśmy.

SMS: Jesteś Moja /ZAKOŃCZONE/Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz