Ogólnie trudno mi się zabrać za tą książkę przez brak motywacji, ale jednak się za nią zabieram. Myślę tylko nad zmianą okładki i jeżeli ktoś potrafiłby ją dla mnie wykonać byłabym naprawdę szczęśliwa.
•
Danke za uwagę. Lecimy do książki
-----Weekend mijał tak szybko, a ja pozostałam dalej bez mojego tajemniczego towarzysza. Pomału zaczynałam się do tego przyzwyczajać. Ten chłopak lubił często bawić się moimi uczuciami, tak jakby wiedział, że właśnie czekam na jego wiadomość. W pewnym momencie zaczęłam się zastanawiać, czy to nie jest jeden z moich dręczycieli. Starałam się tym nie zadręczać, wiedziałam, że w tym momencie mam ważniejsze rzeczy do roboty. Leżałam na łóżku męcząc się z nędzną matematyką. Gryzłam długopis z zamyślenia. Mój telefon wydał z siebie dźwięk, a ja chwyciłam go.
Nieznany: hejka, w weekend przybywam by dotrzymać ci towarzystwa.
Ja: przykro mi, ale zajęta jestem.
Ja: męczę się z matmą.Nieznany: Załatwię ci korepetytora.
Ja: słucham?
Ja: nie trzeba.
Ja: ej...
Ja: nie rób nic głupiego! Nie chcę korepetycji.Usłyszałam dzwonek do drzwi, zczołgałam się z łóżka i poszłam na dół. Otworzyłam drzwi, a moim oczom ukazał się Liam. Trzymał w ręce parę podręczników. Zaniemówiłam.
-Słyszałem, że potrzebujesz korepetycji, a skoro razem siedzimy na matmie zostałem ci wysłany.- Patrzyłam na niego.
-k-kto cię przysłał. -Wyjąkałam.
-kolega.
Czyżby to Rick wysłał ludzi do mnie żeby mi pomagali w zadaniach? Na pewno nie. Spojrzałam na Liama niepewnie, ale jednak postanowiłam wpuścić go do mieszkania.
-wejdź.
Wszedł bardzo pewnie chociaż kompletnie się nie znamy. Uśmiechnął się, a ja prawie zemdlałam. Jego szereg białych jak śnieg zębów zawstydził mnie. Szybko zaprowadziłam go do siebie do pokoju. Pokazałam mu podręczniki i repetytoria z Matematyki, które chciałam przerobić w ten weekend. Liam bardzo starał się mi pomóc i nawet mu się to udało, ale jednak nasze umysły odmówiły nam współpracy i zaczęliśmy ze sobą rozmawiać. Przez parę godzin ja i Liam śmialiśmy się w najlepsze, bardzo go polubiłam i wymieniliśmy się numerami. Niestety od razu po nauce musiał uciekać do domu. Pożegnałam go i ledwo co siadłam na łóżku dostałam wiadomość od słodkiego bruneta, który przed chwilą opuścił moje mieszkanie.
Liam: super było, do zobaczenia w szkole <3
Na te wiadomość uśmiechnęłam się szeroko. Po chwili weszłam na inną rozmowę.
Ja: już wiem kim jesteś
Nieznany: jak zgadniesz to się ujawnie kruszynko
Ja: to nie miało by wtedy sensu.
Ja: to ty Rick.Nieznany: cooo XD nigdy.
----
Mam nadzieję, że spodobał wam się rozdział. W końcu coś się zaczyna dziać.
•
Następny rozdział wbije jak będę mieć energię aby go napisać.
•
Pozdrawiam cieplutko ❤
![](https://img.wattpad.com/cover/198226793-288-k671566.jpg)
CZYTASZ
SMS: Jesteś Moja /ZAKOŃCZONE/
Roman d'amourTreść dla dorosłych ♡ || ZDAJE SOBIE SPRAWE ŻE MOŻNA WYCZUĆ TU CRINGE ALE PLS ZROZUMCIE MNIE, PISAŁAM TO W WIEKU 12 LAT! || ♡ Mówią, że nie można się zakochać w kimś kogo nie znasz. Nina to nastoletnia dziewczyna z zwyczajnym życiem. Pilna uczenni...