31.

969 23 9
                                    

Minął jakiś tydzień od ostatniej rozmowy z Liam'em, która nie wyglądała jak: "Hej, co tam, nic, Ok, pa". Bardzo było to dla mnie bolesne. Egzaminy się zbliżały, a ja nie mogłam przestać o tym wszystkim myśleć. Nie potrafiłam się kompletnie skupić, a jedyne co poprawiało mi humor, to wiadomości, które pisał do mnie Nicolas. Strasznie dużo pisaliśmy od pierwszego spotkania. Mimo iż bolało mnie to co robi Liam to Nicolas szybko sprawiał, że o tym zapominałam. Przychodził do mnie jeszcze parę razy aby się "pouczyć", a kończyło się na parugodzinnych rozmowach. Cały czas wysłuchiwał tego co mam do powiedzenia, był bardzo mną zainteresowany co sprawiało, że chciałam mówić więcej i więcej. Był świetnym słuchaczem, a podczas rozmowy jego oczy były wpatrzone prosto we mnie. Ja też się dużo o nim dowiedziałam np. ma młodszą siostrę, Nazywa się Lonnie i jest kompletnie przeurocza. 

W tym momencie siedziałam na kanapie owinięta kocem i piłam herbatę. Z zamyślenia wyrwał mnie telefon który wydał z siebie dźwięk oznaczający powiadomienie. Był to oczywiście Nicolas.

Nicolas: Hej słodka, chcesz się może dzisiaj znowu pouczyć?

Ja: A mam wybór?

Nicolas: Nie, będę za 30 minut.

Ja: phi, żenujące.

Zachichotałam do telefonu. Wzięłam herbatę i ruszyłam na górę, otworzyłam szafę i wyciągnęłam z niej czarne dzwony, do tego ubrałam czarny top na ramiączkach. Rozczesałam moje włosy, pomalowałam usta błyszczykiem. W między czasie dostałam wiadomość od Liama:

Liam: Cześć, robisz coś dzisiaj?

Byłam potężnie podekscytowana, a za razem znudzona. Musiałam w tym momencie dokonać wyboru. Albo Liam - przystojny dupek, albo Nicolas: przystojny, zainteresowany mną chłopak. Odpowiedź była Jasna.

Ja: Hej. Tak, jestem zajęta.

Liam: Czym niby?

Ja: Spotkaniem z kimś innym.

Liam: Słucham?

Ja: Tak, mam dość tego jak mnie traktowałeś przez ostatni czas. Nic już do ciebie nie czuje. Zrywanie przez sms jest totalnie żałosne, ale dziś, ani jutro, ani nigdy już nie znajdę dla ciebie czasu. 

Liam: Zdradzałaś mnie?

Ja: Nie, ale chce spróbować czegoś innego z kimś innym. Nie mogę już pisać. Cześć.

Liam już nie odpisał na wiadomość, a w tym czasie Nicolas zdążył przyjechać. Czułam jakiś niepokój w sobie, ale nie wiedziałam dlaczego. Zeszłam na dół i otworzyłam drzwi mojemu "Przyjacielowi". Nicolas był ubrany w spodnie cargo koloru beżowego i miał czarną bluzę. Spojrzał na mnie z uśmiechem, a ja wpuściłam go do środka. Nie czułam szczęścia. Zerwanie z Liamem nie było łatwe, ale musiałam w końcu to zrobić. Ruszyliśmy na górę bez słowa. Gdy weszliśmy do pokoju spojrzał z powrotem na mnie z czułością, taką jak wtedy gdy stałam pod ścianą, ale teraz czułam się jeszcze gorzej. 

-Nina? - Odezwał się w końcu, a ja tylko podniosłam na niego wzrok. - Coś się stało?

-Nie, wszystko jest w porządku. - Spojrzałam na niego czując jak łzy napływają mi do oczu. - Nie, nie jest w porządku. Zerwałam z Liamem kilka minut temu. Miałam już serdecznie dość tego jak się zachowuje. Mam dość przedmiotowego traktowania mnie, mam dość relacji z nim, była toksyczna, nie wiem jak to opisać. 

Łzy zaczęły mi płynąć po policzkach, a on ze zdziwieniem wpatrywał się we mnie. Po kilku sekundach podbiegł do mnie i mocno mnie przytulił. Jego bluza wchłananiała wszystkie moje łzy, a ja już kompletnie się rozpłakałam. Przytulał mnie mocno, jakby bał się że ucieknę od niego, ale ja nie miałam zamiaru uciekać. Mocno się wtuliłam w niego, a on tylko szeptał: "wszystko będzie dobrze, jestem przy tobie. Nikt cię nie skrzywdzi kiedy ja tutaj jestem." 

SMS: Jesteś Moja /ZAKOŃCZONE/Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz