5 lat później.
Nina i Liam zdecydowali się wziąć ślub w porze popołudniowej. Ślub miał być piękny, miał być spełnieniem marzeń dwójki zakochanych bohaterów. Ceremonia miała odbywać się w ogrodzie należącego do rodziców Pana młodego. Rick wiedział, że planowali ten dzień od powrotu Niny z Universytetu, więc gdy tylko ją spotkał to zaprosił ją do siebie by mogli wspólnie ułożyć Listę gości. Liam wynajął całą obsadę, która własnoręcznie napisała zaproszenia, przygotowali wszystko - wyciągnęli stoły, krzesła i inne dodatki. Również ozdobili miejsce w którym mieli brać ślub. Rodzice Liam'a zajęli się sprowadzeniem Pastora, a mama Niny jedzeniem i muzyką.
Britney siedziała tylko na schodach przed domem Liam'a, wpatrywała się w przygotowania do ceremonii, która miała odbyć się tego dnia. Była tak zirytowana całym wydarzeniem. Nina podeszła do niej i usiadła obok.
-Britney, jak się czujesz?
-Źle?
-Ale dlaczego? - Spytała Nina poprawiając swoje długie włosy.
-Dlatego, że to miałam być ja.
-Ale gdzie?
-Na twoim miejscu. Chciałabym się w kimś tak naprawdę zakochać, a jedyne co robiłam przez te 5 lat to uczyłam się, spałam z facetami, na których mi nie zależy. Masakra, jestem już taka stara. - Oparła głowę na dłoniach i przetarła twarz. W jej oczach pojawiły się łzy. - Boje się starości.
Nina tylko delikatnie dotknęła jej ramienia i odwróciła nieco starszą kuzynkę. Po chwili ją przytuliła mocno do siebie. Britney również objęła Ninę.
-Faceci to dranie. -Mruknęła cicho Nina.
Siedziały przez chwilę rozmawiając o dorosłości, Nina wytłumaczyła kuzynce, że starość to nie koniec świata, a sama Britney na pewno kogoś znajdzie ponieważ jest naprawdę piękna. Po chwili pobiegła do domu, aby przygotować się na ceremonię. Matka podała jej swoją starą ślubną suknie. Była ona niezwykle piękna. Nina wzruszyła się i przytuliła swoją mamę. Stylistki, które wynajął Liam przygotowywały dziewczynę.
W końcu nadszedł ten moment. Wszyscy byli już gotowi. Nina stanęła na schodach i spojrzała na Liam'a. Był on tak przystojny, Ubrany był w garnitur, a włosy miał lekko zaczesane do tyłu. Z lekkim zarostem wyglądał jak prawdziwy ideał. Odwrócił głowę w stronę Niny, na którą czekał kilka lat. Spojrzał na nią z czułym uśmiechem. Jej suknia była niesamowicie długa, a jej włosy upięte były w weselny kok. Makijaż był w odcieniach różu, a sama wyglądała niesamowicie pięknie. Liam wzruszył się na jej widok. Nine poprowadziła 3-letnia córeczka Ricka, która rozsypywała kwiatki. Rick stał przy przyjacielu ze swoim synkiem, który miał zaledwie rok, a obok nich stała ta dziewczyna, z którą się umawiał jeszcze za czasów Liceum. Podeszła ona do Liam'a i spojrzała na niego. Po wypowiedzeniu wszystkich słów przez pastora, Młodzi ubrali obrączki i Para znów spojrzała na siebie.
-Dziękuje, że tyle na mnie czekałeś.. - Spojrzała na niego z uśmiechem.
-Na kogoś takiego jak ty, warto było czekać..
Wpatrywała się w niego z zainteresowaniem, a on zestresowany zaczął mówić jakieś głupoty.
-Sprawa wygląda tak, że byłem tobą od początku zainteresowany i nigdy nie wiedziałem, że mogłabyś być moją żoną.
-Liam?
-Jeżeli to dla ciebie dziwne, to więcej o tym nie wspomnę.. To trochę głupie.. Po prostu uważam, że powinnaś to wiedzieć..
-Liam.
-Ponieważ bardzo cię lubię i szanuje, a nawet kocham.. Tak kocham, nie wyobrażam sobie życia bez ciebie. Jesteś taka cudowna..
-Liam! - Krzyknęła.
-CO? - wrzasnął.
-Możesz mnie pocałować?
---
DOTRWALIŚMY DO KOŃCA!! Dziękuje wam za motywacje i chęć do działania! W końcu udało się zakończyć te opowiadanie. Mimo iż czasem można wyczuć ciarki cringe'u, to jestem z siebie dumna.
Zapraszam was również do nowego opowiadania no moim profilu!
Do następnego!
CZYTASZ
SMS: Jesteś Moja /ZAKOŃCZONE/
RomanceTreść dla dorosłych ♡ || ZDAJE SOBIE SPRAWE ŻE MOŻNA WYCZUĆ TU CRINGE ALE PLS ZROZUMCIE MNIE, PISAŁAM TO W WIEKU 12 LAT! || ♡ Mówią, że nie można się zakochać w kimś kogo nie znasz. Nina to nastoletnia dziewczyna z zwyczajnym życiem. Pilna uczenni...