11.

3.4K 76 5
                                    

Siedziałam w swoim pokoju i czytałam książkę, myślałam o tych wszystkich chłopakach, którzy namieszali mi w głowie. Ale moje życie nie było takie jak te historie z zakochanymi dziewczynami w typowych "bad boyach", które tak bardzo lubiłam czytać. Moje historie miłosne były totalnie inne. Każdy mi mówi, że jestem typem uroczej dziewczynki w szkole, ale czy ja wiem? typowe suki patrzyły na mnie jak na dziwadło przez to, że lubię czytać książki, gdy one nigdy książki w rękach nie trzymały.

Wstałam i podeszłam do szafy. chwyciłam bluzę mojego byłego chłopaka - Axel'a, która była dosłownie ogromna! nic dziwnego skoro mam 160 centymetrów wzrostu, a on miał 190. Dalej czułam jego zapach. Czułam też woń papierosów. Do tej pory ten zapach został. Nie chciał się sprać. Chwyciłam kolejną bluzę, ale tym razem Justin'a. Śmierdziała więc ją odrzuciłam na bok. Pamiętam, że dużo ćwiczył dlatego wydalał z siebie ten obrzydliwy zapach. Odechciało mi się patrzenia na to jak mi się nie układało w życiu.

Nagle mój telefon za wibrował:

Lucyfer: Hej Piękna. Może widzimy się dzisiaj? :p

ja: CHCESZ SIĘ SPOTKAĆ!?

Lucyfer: Haha no kiedyś na pewno słońce.

Ja: A weź idź.

Lucyfer: Ale po prostu tęsknie za tobą :P chciałbym cię zobaczyć..

Ja: To pokaż swój Łeb! Bo zaczyna mnie już to denerwować!

Lucyfer: AGRESJA!!!!

Ja: Żartujesz sobie.

Lucyfer: No po prostu jesteśmy przyjaciółmi.

Odłożyłam telefon i rzuciłam się na łóżko. JAK JA GO NIE CIERPIĘ! NAWET MI NIE POWIE KIM JEST.

Lucyfer: Szczerze to każdego dnia mam ochotę cię przytulić.

Nie odpisałam mu na te wiadomość bo jakoś nie bardzo miałam humor. Czułam się taka zmęczona, a gdy tylko zmrużyłam oczy zasnęłam. Obudziłam się jakiś czas później, ale coś było nie tak, ktoś mnie obejmował. Spojrzałam na jego ręce, a one były ogromne. Szybko odwróciłam głowę w prawo i uderzyłam go z całej siły w głowę na co on się speszył.

-Liam Kurde, co ty  wyprawiasz!? chcesz abym zawału dostała?! - Wykrzyczałam.

-O BOŻE ALE ZABOLAŁO, AŁA!- otrzepał się.

-Co ty tu robisz?!

- Chciałem się z tobą spotkać i przytulić. Często o tobie myślałem i chyba się zakochałem. -Spojrzał na mnie swoimi oczkami, które zabłyszczały.

-słucham?

***

Hej hej piękni moi. Ogólnie pisze to w nocy i już spać mi się chce ale pomyślałam że napisze o tym. Mam nadzieje, że rozdział się spodobał. Dobranoc

SMS: Jesteś Moja /ZAKOŃCZONE/Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz